W okolicach góry Skrzyczne w Beskidach z dużej wysokości spadł 52-letni mężczyzna. Dla żartu chwycił się startującego paralotniarza.
- Mężczyzna chwycił się uprzęży. Po kilkunastu sekundach lotu nabiera się dużej wysokości. Po 100 metrach lotu upadł na ziemię. Zginął na miejscu - mówi Patryk Pudełko z beskidzkiego GOPR.
Źródło: TVN24/x-news
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez