Na granicy Ukrainy i samozwańczych separatystycznych republik tworzą się wielokilometrowe kolejki. Ludzie jadą na Ukrainę, żeby zrobić zakupy i odebrać emerytury. Sytuacja gospodarcza w tak zwanej Donieckiej Republice Ludowej i Ługańskiej Republice Ludowej jest krytyczna. W sklepach brakuje żywności. Mieszkańcy „republik” stoją w kolejkach na przejściach granicznych wiele godzin, a czasem nawet kilka dni.
Dostawca: x-news
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez