Olsztyńscy siatkarze rozegrali kolejny sparing

Trenerzy obu drużyn — Andrea Gardini (Indykpol AZS) i Andrea Anastasi (Lotos Trefl) — którzy poza boiskiem są dobrymi przyjaciółmi, umówili się w czwartek na rozegranie co najmniej czterech setów. A ich podopieczni najwyraźniej wzięli sobie te ustalenia do serca, bo przedłużyli wczorajszy mecz w Iławie aż do tie-breaka.

Mimo że olsztynianie prowadzili już 2:0 w setach... Zaczęło się znakomicie, bo w pierwszej partii Indykpol AZS oddał gdańszczanom tylko 15 punktów. Jak można się było spodziewać, w drugim secie Trefl się pozbierał, doprowadzając do gry punkt za punkt, ale w końcówce ciut lepsi byli znów podopieczni trenera Gardiniego.

Ich rywale wyraźnie się jednak rozkręcali, czego efektem było wygranie przez ekipę z Gdańska kolejnych dwóch partii — najpierw po wyrównanym boju, a następnie już przy dość wyraźnej przewadze, wypracowanej m.in. dzięki trudnym zagrywkom Miłosza Hebdy (Trefl prowadził m.in. 14:6). Doszło więc do tie-breaka, w którym losy spotkania wahały się to w jedną, to drugą stronę. Było m.in. 4:2 dla AZS i 8:6 dla... Trefla, który w kolejnych akcjach powiększył jeszcze przewagę i był o krok od zwycięstwa. Wtedy jednak sprawy wziął w swoje ręce Aleksander Śliwka, który zaczął tak serwować, że olsztynianie nie tylko odrobili straty, ale i wygrali cały mecz. Dzisiejszy, drugi sparing Indykpolu AZS z Lotosem Trefl będzie zamknięty dla publiczności.