Lech Wałęsa przestrzega przed coraz ostrzejszym konfliktem politycznym w Polsce.
- Jestem nagabywany i naciskany, żebym powiedział to, co niektórzy chcą, żebym powiedział. Nie pozwolimy sobie ubliżać i nie pozwolimy się bić. Jeśli ktoś prowadzi do wojny domowej, to druga strona zorganizuje się podobnie i zobaczymy - powiedział.
Były prezydent odniósł się do incydentu, do którego doszło podczas pogrzebu "Inki" i "Zagończyka" w Gdańsku. Działacze KOD mieli zostać zaatakowani przez narodowców. Zawiadomienie w tej sprawie działacze KOD-u złożyli w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku. Lech Wałęsa podkreślał, że nie ma zgody na takie zachowania.
- Ostrzegałem od początku, że grozi nam wojna domowa i jeśli tacy ludzie będą tak nieodpowiedzialnie postępować, to nieuchronnie zmierzamy w tym kierunku - powiedział Wałęsa.
Źródło: TVN24
Dostawca: x-news
Dostawca: x-news
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
ks.biskup wesolowski #2056974 | 95.223.*.* 1 wrz 2016 09:44
Kazdy biedak i fan pisu jest katolickiem faszysto.Ale ochrania sukienkowych pedofili
Ocena komentarza: warty uwagi (1) !
odpowiedz na ten komentarz
@Nick #2056905 | 213.73.*.* 1 wrz 2016 07:45
Hitler też wygrał demokratyczne wybory bo też "był doby dla przeciętnych ludzi".
Ocena komentarza: warty uwagi (2) !
odpowiedz na ten komentarz
Nick #2056830 | 37.201.*.* 31 sie 2016 22:52
Spoko. Nie panikujcie. Jest ciezko oddac wladze dla tych ,ktorzy robia tez cos dla przecietnych ludzi. Nie kazdy moze byc kapitalista.
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) !
odpowiedz na ten komentarz
pokaż odpowiedzi (1)