Tłumy na ulicach, wybite szyby w sklepach i płonące śmieci - tak wyglądają największe miasta Brazylii. W kraju trwają protesty przeciwko zapowiadanym przez rząd prezydenta Michela Temera cięciom w świadczeniach socjalnych.
Uczestnicy marszów są także przeciwni planowanej reformie emerytalnej zakładającej m.in. podniesienie wieku emerytalnego 65 do 70 lat.
Sytuację w Rio de Janeiro próbuje opanować policja. Według organizatorów, w proteście wzięło udział dwieście tysięcy osób.
Demonstracje rozpoczęły się od strajku kierowców autobusów i metra. Później do protestu włączyli się brazylijscy urzędnicy, rolnicy, nauczyciele i studenci. Antyrządową demonstrację poparł były prezydent kraju - Luiz Inácio Lula
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez