Strasburg, Francja. Parlament Europejski poparł projekt nowej dyrektywy o prawie autorskim. Za dalszymi pracami opowiedziało się 438 europosłów, przeciw było 226, a od głosu wstrzymało się 39. Projekt zbudza wiele kontrowersji - przeciwnicy nowych przepisów ostrzegają przed "cenzurą i końcem wolności" w internecie, natomiast ich zwolennicy tłumaczą, że zmiana prawa ma na celu ochronę twórców.
Parlament Europejski poparł projekt nowej dyrektywy o prawie autorskim. „Do jej przyjęcia jest jeszcze bardzo długa droga”
- Zdążyliśmy już usłyszeć, że jest to zamach na wolność w internecie. Chciałbym powiedzieć, że większego kłamstwa nie można wymyślić. Decyzje, które dzisiaj zapadły, to jest wręcz działanie na rzecz użytkowników internetu, aby czuli się bezpiecznie i wiedzieli co i w jaki sposób funkcjonuje – ocenił Tadeusz Zwiefka.
Eurodeputowany Platformy Obywatelskiej podkreślił, że głosowano jedynie nad przesłaniem projektu do dyskusji na Radzie Europejskiej. - Do przyjęcia dyrektywy jest jeszcze bardzo długa droga – podkreślił Zwiefka.
Przedstawiciele twórców i artystów tłumaczyli, że nowe zapisy mają pomóc im w walce z m.in. serwisem YouTube, gdzie trafiają utwory bez zgody autorów.
- To było głosowanie także za kulturami narodowymi. Wbrew propagandowym stwierdzeniom, głosowanie przeciwko tej dyrektywie doprowadziłoby do dalszego procesu globalizacji i zalewania polskiego rynku międzynarodową muzyką, która ma wyprzeć artystów lokalnych – ocenił Tomasz Lipiński, muzyk rockowy, lider zespołów Brygada Kryzys i Tilt.
W dyskusji nad projektem zastrzeżenia budziły w szczególności dwa artykuły – art. 11 i 13. Pierwszy dotyczy tzw. praw pokrewnych dla wydawców prasowych. Krytycy zapisu nazwali go mianem „podatku od linków” - autorzy oryginalnego artykułu mieliby otrzymywać wynagrodzenie za publikowanie fragmentów w agregatorach treści lub nawet w wyszukiwarkach. Według projektu dyrektywy, prawem autorskim mają być objęte m.in. nagłówki.
Art. 13 ma narzucić na właścicieli stron internetowych obowiązek wdrożenia filtrów antypirackich dla treści publikowanych przez użytkowników. Krytycy dyrektywy sugerowali, że na przygotowanie dobrze funkcjonujących filtrów będzie stać jedynie największe serwisy internetowe. Dla mniejszych wydawców miało to się wiązać z blokadą możliwości komentowania lub dodawania jakichkolwiek treści przez użytkowników. Zapis ten był nazywany „delegalizacją memów”.
Źródło: TVN24/ x-news
Komentowane artykuły
- Dlaczego pomnik oddający hołd okupantom, gwałcicielom i mordercom wciąż góruje nad Olsztynem? (1)
- Projekt ustawy o związkach partnerskich za dwa tygodnie, PSL ma obawy... (1)
- Kamiński przybył do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdzie ma usłyszeć zarzut (1)
- Unijny Trybunał wsparł Moskwę (1)
- Prof. Zoll: Projekty zawierające tzw. aborcję na żądanie są niezgodne z konstytucją (1)
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
docho #2581121 | 83.9.*.* 15 wrz 2018 20:07
My swoje acta 2 mamy w GO. Forum zamknięte bo tak chciał Grzymowicz.
! odpowiedz na ten komentarz