Warmia i Mazury dla żółwi, nie dla kierowców
2023-12-17 16:33:00(ost. akt: 2023-12-15 15:35:42)
Sprawa ciągnęła się, bez kilku dni, trzy lata, Wreszcie jest decyzja, choć nie po myśli drogowców. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Olsztynie nie zgodził się na budowę S16 przez Mazury w wariancie zarekomendowanym przez nich. Co teraz?
Mamy przełom w sprawie S16 od Mrągowa do Ełku. Po niemal trzech latach postępowania Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Olsztynie nie zgodził na budowę drogi przez Mazury w wariancie zarekomendowanym przez drogowców.
Dlaczego? Otóż w trakcie prowadzonej procedury oceny oddziaływania na środowisko przedsięwzięcia polegającego na budowie drogi ekspresowej S16 Mrągowo – Orzysz – Ełk, zidentyfikowano obszar Natura 2000, na który inwestycja, zaplanowana przez inwestora według wariantu B, będzie wywierać znacząco negatywny wpływ. Jest to obszar Natura 2000 Mazurska Ostoja Żółwia Baranowo, powołany dla ochrony bardzo rzadkiej i zagrożonej wyginięciem populacji żółwia błotnego.
„Ze względów przyrodniczych wariant ten jest nieakceptowalny”
— Z analizy złożonej dokumentacji wynika, że realizacja drogi w wariancie inwestorskim spowoduje znaczące uszczuplenie siedlisk żółwia błotnego i obejmie znaczną część jego populacji — wyjaśnia nam Justyna Januszewicz, rzecznik RDOŚ w Olsztynie. — Zniszczeniu może ulec niemal połowa najważniejszych miejsc stałego występowania, miejsca hibernacji, potencjalne lęgowiska i szlaki przemieszczania się tego gatunku. Już sama budowa drogi spowoduje trwałą i niekorzystną modyfikację warunków środowiska negatywnie wpływającą na bytowanie żółwia błotnego. Realizacja inwestycji w wariancie proponowanym przez inwestora wpłynie znacząco negatywnie na obszar Natura 2000 Mazurska Ostoja Żółwia Baranowo. Ze względów przyrodniczych wariant ten jest nieakceptowalny.
W raporcie o oddziaływaniu na środowisko został wskazany wariant alternatywny, to jest wariant C, który nie oddziałuje znacząco negatywnie na obszar Natura 2000. Jest to wariant wskazany przez inwestora jako wariant możliwy do realizacji w przypadku braku możliwości realizacji wariantu inwestorskiego.
— W związku z tym, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Olsztynie wystąpił do inwestora z zapytaniem, czy wyraża zgodę na realizację inwestycji w racjonalnym wariancie alternatywnym wskazanym w raporcie o oddziaływaniu na środowisko — dodaje Justyna Januszewicz. — Przepis prawa przewiduje, że jeśli inwestor nie przychyli się do tej propozycji, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Olsztynie odmówi zgody na realizację przedsięwzięcia. Co zrobią drogowcy? — Odniesiemy się do obwieszczenia RDOŚ po zapoznaniu się z uzasadnieniem — mówi Karol Głębocki, rzecznik olsztyńskiego oddziału GDDKiA. — Mamy na podjęcie decyzji 30 dni.
Ta zdawkowość nie dziwi, bo sytuacja jest nowa, ale drogowcy na pewno się z nią liczyli, wskazując we wniosku do RDOŚ wariant alternatywny.
41 wariantów drogi
Prace nad przebiegiem nowej drogi trwają już 16 lat. Na początku analizowanych było 41 wariantów trasy, z których zostały trzy. Dwa (A i B) są zbliżone do obecnej trasy. Trzeci tzw. C, północny zakłada poprowadzenie drogi od Mrągowa pod Ryn i stamtąd do wsi Woźnice.
Później zespół opiniowania projektów inwestycyjnych przy oddziale GDDKiA w Olsztynie przedstawił dwa warianty jako możliwe do realizacji. To warianty C (na mapce kolor niebieski) i B (na mapce kolor czarny). W ocenie projektanta z tych dwóch wariantów wyższą notę uzyskał wariant C.
Jednak komisja opiniowania projektów inwestycyjnych przy GDDKiA wybrała wariant B, który ma 77,5 km długości i przebiega przez: Mrągowo – Baranowo (na południe od wsi) – Mikołajki – Woźnice – Orzysz (na północ od miasta) – Klusy – Chrzanowo – Ełk.
W mediach pojawiły się różne interpretacje powodów takiej decyzji. W czym wariant B jest lepszy od C?
— Analiza wielokryterialna wykazała, że wariant B mniej ingeruje w środowisko i jest krótszy o dwa kilometry — tłumaczył wówczas Mirosław Nicewicz, dyrektor olsztyńskiego oddziału GDDKiA. — Będzie łatwiejszy w budowie ze względu na istniejącą już sieć dróg powiązanych z obecną „szesnastką”. Jestem przekonany, że jest to dobry wybór.
Decyzja RDOŚ w Olsztynie nie oznacza, że wracamy do punktu wyjścia. Bo jak zaznacza rzecznik RDOŚ, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Olsztynie nie jest przeciwny budowie drogi ekspresowej S16 Mrągowo – Orzysz – Ełk.
— Niemniej jednak realizacja inwestycji nie może wpływać znacząco negatywnie na obszar Natura 2000 i powinna zostać zaplanowana tak, aby straty w środowisku były jak najmniejsze — podkreśla Justyna Januszewicz.
Nie ma zgody
Inwestycja budzi duże kontrowersje. Zwolennicy, w tym kilkanaście mazurskich samorządów, podnoszą, że droga jest szansą rozwoju wschodniej części województwa, a przeciwnicy, jak społecznicy z inicjatywy społecznej „Ratujmy Mazury” czy samorząd Mikołajek, że droga ekspresowa przez środek Mazur to jest najgorsze z rozwiązań. Wskazują, że alternatywą jest, np. ominięcie jezior mazurskich od południa.
O decyzji RDOŚ burmistrz Mikołajek dowiedział się od nas.
— Skoro RDOŚ nie zgodziła się na wariant B, to miała ku temu bardzo poważne powody — zauważa Piotr Jakubowski, burmistrz Mikołajek. — Drogowcy sami już dziesięć lat temu odrzucili wariant B, jako najmniej korzystny ze względów ekonomicznych, przyrodniczych i społecznych. Firma, która przygotowywała teraz ocenę wielokryterialną na zlecenie GDDKiA wskazywała, że optymalnym wariantem jest wariant C, ale został wybrany wariant B. I teraz RDOŚ potwierdziła, że wariant B jest najgorszym z możliwych wariantów. To nie tylko kwesta żółwia, ale też jeziora Łuknajno, które jest światowym rezerwatem biosfery, do tego jest wiele innych miejsc, które powinniśmy bezwzględnie chronić. Droga w wariancie B dzieli naszą gminę na połowę. Ponadto wariant B koliduje z planowanym remontem linii kolejowej 223 Czerwonka – Ełk.
Teraz na stole został już tylko wariant C, który był wskazywany przez drogowców w Olsztynie jako możliwy do realizacji. Jeśli drogowcy zgodzą się na to rozwiązanie, to nic nie stanie na przeszkodzie do uzyskania decyzji środowiskowej, choć z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że ta zostanie zaskarżona przez przeciwników inwestycji.
Andrzej Mielnicki
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez