Jest ich w mieście coraz więcej! Komary dają nam mocno w kość!

2024-08-24 09:02:45(ost. akt: 2024-08-24 09:14:35)

Autor zdjęcia: Red.

Duże opady wody w ostatnim czasie spowodowały, że mieszkańcom Wrocławia komary dają mocno w kość. Jest ich coraz więcej , ale władze miasta zapewniają, że robią w tej kwestii dużo, a program walki z komarami jest stale realizowany.
Wzrost liczby komarów we Wrocławiu jest bezpośrednio spowodowany opadami deszczu. To właśnie woda jest miejscem dla rozwoju tych owadów. Ostatnie deszcze na naszym terenie spowodowały, że wrocławianie mogą zauważyć ich znacznie więcej.

Wrocławski sezon na odkomarzanie, jak co roku rozpoczął się 1 marca i potrwa do 31 października. Podstawą sprawnie działającego programu jest systematyczne monitorowanie miejsc wylęgu ewentualnych kolejnych populacji komarów, aby w odpowiednim czasie zastosować preparat ograniczający rozwój larw.

– Larwy komarów rozwijają się w każdym miejscu występowania wody stojącej. To głównie rowy, cieki wodne stagnujące, stawy bez ryb, sztuczne pojemniki gromadzące wodę czy też rozlewiska, jakie powstają po ulewnych deszczach, takich z jakimi mieliśmy ostatnio do czynienia w naszym regionie – mówi dyrektorka Wydziału Środowiska UMW Małgorzata Demianowicz.

Czy miasto podejmuje jakieś działania, aby ulżyć mieszkańcom? – Jak zawsze w takich sytuacjach, problem komarów znacznie bardziej dokucza mieszkańcom. Dzięki systematycznemu monitorowaniu obszaru miasta prowadzimy działania na bieżąco w zależności od potrzeby - wyjaśnia Demianowicz. - Zostały już przeprowadzone niezbędne aplikacje preparatu mikrobiologicznego - dodaje.

Obecnie zwiększoną uciążliwość komarów obserwujemy w zachodnio-północnej części Wrocławia. Mowa m.in. o Złotnikach, Leśnicy, Stabłowicach, Swojczycach, Praczach Odrzańskich czy Maślicach, To właśnie w tych miejscach wrocławski magistrat przeprowadza i będzie przeprowadzał wzmożone działania.

- W całym Wrocławiu mamy zmapowanych jednak około 90-150 potencjalnych punktów rozwoju komarów, w zależności od występujących warunków hydrologicznych w danym sezonie. Dzięki temu na bieżąco możemy badać ich liczebność i podejmować decyzję o przeprowadzeniu zabiegów, wyborze metod i dawkowania preparatów - mówi portalowi Wrocławskie.Info, Monika Kaliwoda z Wydziału Środowiska.