Lista potencjalnych kandydatów PiS na prezydenta jest coraz krótsza. Najwyżej notowane trzy nazwiska

2024-08-26 18:20:22(ost. akt: 2024-08-26 18:41:13)

Autor zdjęcia: PAP

Lista potencjalnych kandydatów naszego ugrupowania na prezydenta jest coraz krótsza - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w opublikowanej w poniedziałek rozmowie z Radiem Maryja. Dodał, że kandydat powinien być młody, wysoki, okazały, przystojny, znający języki i obyty międzynarodowo.
Prezes PiS pytany o listę potencjalnych kandydatów jego ugrupowania na wybory prezydenckie powiedział, że jest ona "coraz krótsza". Podkreślił, że w jego ugrupowaniu nie brakuje osób, które "świetnie pełniłyby te funkcje, ale najpierw trzeba wygrać wybory".

Na pytanie o to, czy PiS nie wystawi kobiety, Kaczyński odpowiedział, że w ugrupowaniu panuje przekonanie, że w czasie wojennym kobieta nie miałaby wielkich szans.

"Trudno mi sobie wyobrazić nawet model tej Pani, która byłaby tą kandydatką. Z mężczyzną to wiadomo – musi być młody, wysoki, okazały, przystojny. Wyborcy te wymogi wizerunkowe stawiają wysoko. Musi mieć rodzinę. Musi znać bardzo dobrze język angielski. Najlepiej jakby znał dwa języki" - powiedział.

Wymieniając kolejne walory idealnego kandydata dodał, że winien być obyty międzynarodowo. "To powinien być człowiek, dla którego świat nie jest czymś obcym, który bywał na konferencjach, wykładach" - zaznaczył.

Trzy nazwiska


W rozmowie, na kanale Stacja.info, Tobiasz Bocheński, były wojewoda mazowiecki, obecnie eurodeputowany PiS, przyznał, że jego nazwisko jest jednym z branych pod uwagę jako kandydata na prezydenta. "Każdy polityk musi bac pod uwagę taką misję w swoim życiu Na pewno nie uchylałbym się od tego" - powiedział Bocheński.

"Wiem, że jestem jedną z osób branych pod uwagę" - przyznał w rozmowie z Anną Nartowską.


Poza Bocheńskim na giełdzie nazwisk pojawia się także Zbigniew Bogucki, były wojewoda zachodniopomorski, aktualnie poseł PiS oraz szef IPN dr Karol Nawrocki.

Jak wskazuje część polityków PiS w rozmowie z portalem wm.pl, pod uwagę brane są także inne nazwiska m.in. posła Andrzeja Śliwki czy prezydenta Stalowej Woli Lucjusza Nadbereżnego i byłego rzecznika rządu Piotra Müllera.

W kuluarowych rozmowach politycy PiS nie zaprzeczają jednak, że takie przymiarki. nie muszą wyłonić kandydata. Ich zdaniem Jarosław Kaczyński może wyłonić go w ostatniej chwili.

"Nie byłbym zdziwiony, gdyby prezes Kaczyński wbrew dotychczasowym doniesieniom, ogłosił kandydaturę kogoś, kto dotąd nie był w ogóle brany pod uwagę" - mówi jeden z polityków PiS w rozmowie z portalem.


Źródło: PAP/Stacja.info/wm.pl

an