Drugie zwycięstwo San Marino w historii

2024-09-06 12:39:34(ost. akt: 2024-09-06 12:45:40)

Autor zdjęcia: Agencja TVN/x-news

Reprezentacja San Marino w piłkę nożną doczekała się pierwszego od 20 lat zwycięstwa. Drużyna Roberto Cevoliego pokonała w dywizji D Ligi Narodów Liechtenstein 2:0
5 września piłkarskie emocje Polaków były skoncentrowane na Hampden Park w Glasgow, gdzie reprezentacja Polski zmierzyła się ze Szkocją w meczu Ligi Narodów UEFA. Polacy odnieśli zwycięstwo 3:2 po pełnym napięcia i zwrotów akcji spotkaniu. Jednak tego samego wieczoru, gdy oczy kibiców skupione były na starciu w dywizji A, na niższym szczeblu rozgrywek, w dywizji D, miało miejsce wydarzenie o szczególnym znaczeniu dla jednego z najmniejszych krajów Europy. San Marino, drużyna powszechnie uznawana za jednego z outsiderów futbolu, dokonała historycznego przełomu, który wzbudził euforię w tym niewielkim państwie.

Spotkanie pomiędzy San Marino a Liechtensteinem, rozegrane o godz. 20:45, od początku było pełne emocji. Już w pierwszej połowie piłkarze Liechtensteinu mogli wyjść na prowadzenie, gdy Fabio Luque-Notaro umieścił piłkę w siatce w 30. minucie. Niestety dla drużyny z tego księstwa, gol został anulowany, ponieważ sędzia odgwizdał spalonego. To nie zniechęciło jednak Sanmaryńczyków, którzy w drugiej połowie odpowiedzieli spektakularnym trafieniem.

W 53. minucie Nicko Sensoli, wykorzystując błędy w defensywie rywali, wpakował piłkę do bramki Liechtensteinu, czym wprawił drużynę oraz kibiców w nieopisaną radość. O ile sam fakt zdobycia gola przez San Marino był wydarzeniem godnym uwagi, o tyle najważniejsze było to, że podopiecznym Roberto Cevoliego udało się utrzymać prowadzenie aż do końcowego gwizdka. Tym samym San Marino zdobyło swoje pierwsze zwycięstwo od ponad dwóch dekad. Noc w tej niewielkiej republice na Półwyspie Apenińskim z pewnością była długa i pełna świętowania.

Wygrana ta była dopiero drugim triumfem w historii piłkarskiej reprezentacji San Marino. Pierwsze zwycięstwo odnotowali równo 20 lat wcześniej, również przeciwko Liechtensteinowi, kiedy to wygrali 1:0, ale wówczas był to jedynie mecz towarzyski. Choć drużyna z San Marino w swojej długiej historii rozegrała ponad 200 meczów, to oprócz tych dwóch triumfów ma na koncie jedynie 10 remisów. Ostatni z nich miał miejsce w marcu tego roku, gdy Sanmaryńczycy zremisowali 0:0 w meczu towarzyskim przeciwko Saint Kitts i Nevis.

Obecnie San Marino, niespodziewanie, przewodzi w swojej grupie w dywizji D Ligi Narodów, w której oprócz Liechtensteinu rywalizuje również z Gibraltarem. Kolejne starcie tej drużyny zaplanowane jest na 10 października, gdy zmierzą się właśnie z Gibraltarem. Choć droga do awansu na wyższy szczebel rozgrywek Ligi Narodów jest wciąż długa i pełna wyzwań, sam fakt, że San Marino znajduje się na czele tabeli, jest dla tego małego kraju wydarzeniem o wręcz historycznym znaczeniu. Ewentualny awans byłby istnym futbolowym trzęsieniem ziemi dla tej nacji, która przez lata była symbolem słabości europejskiej piłki.

Źródło: Interia