Sąd przedłużył areszt ks. Michałowi Olszewskiemu i dwóm urzędniczkom
2024-09-07 14:22:16(ost. akt: 2024-09-07 14:48:24)
Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o przedłużeniu o kolejne trzy miesiące tymczasowego aresztu dla księdza Michała Olszewskiego i dwóch urzędniczek Ministerstwa Sprawiedliwości podejrzanych w śledztwie w sprawie Funduszu Sprawiedliwości.
W połowie sierpnia rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak poinformował o przedstawieniu nowych zarzutów trzem podejrzanym w śledztwie w sprawie Funduszu Sprawiedliwości – ks. Michałowi Olszewskiemu i dwóm urzędniczkom funduszu. Prokuratura zawnioskowała również o przedłużenie im tymczasowego aresztu na kolejne trzy miesiące.
"Prokuratorzy z Zespołu Śledczego nr 2 Prokuratury Krajowej ogłosili podejrzanym Michałowi O., Urszuli D. i Karolinie K. postanowienie o uzupełnieniu i zmianie dotychczasowych zarzutów. W postanowieniu tym prokurator przedstawił podejrzanym nowy zarzut – brania udziału w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu" – poinformował rzecznik Prokuratury Krajowej. Wskazał, że po przedstawieniu podejrzanym zarzutów zostali oni przesłuchani.
W środę Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrywał wniosek prokuratury o przedłużeniu aresztu.
Jak przekazał mecenas Krzysztof Wąsowski, ksiądz Olszewski i dwie urzędniczki pozostaną w areszcie.
"Przed chwilą usłyszeliśmy postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie, który przychylił się do wniosku prokuratury i przedłużył areszt całej trójki podejrzanych o trzy miesiące, do 21 listopada. Sąd zastrzegł, że uzasadnienie będzie sporządzone w ciągu najbliższych siedmiu dni" – powiedział mecenas.
Zaznaczył, że z tego co udało mu się dowiedzieć, sąd uważa, że prokuratura powinna mieć jeszcze czas, żeby to postępowanie prowadzić
"Brak słów, żeby to skomentować. Totalnie została podeptana decyzja sądu apelacyjnego. Będziemy czekać na pisemne uzasadnienie" – powiedział Wąsowski.
Sąd 28 marca br. zadecydował o areszcie na trzy miesiące dla założyciela fundacji Profeto, która otrzymała z Funduszu Sprawiedliwości kilkadziesiąt mln zł, i dla dwóch kobiet podejrzanych w śledztwie w sprawie Funduszu Sprawiedliwości.
Sąd Okręgowy w Warszawie 30 kwietnia odrzucił zażalenie na areszt ks. Michała Olszewskiego, a 20 czerwca br. Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o przedłużeniu tymczasowego aresztu dla księdza na kolejne trzy miesiące. Pod koniec lipca br. adwokat ks. Olszewskiego informował PAP, że Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował o skróceniu aresztu dla podejrzanego.
Zarzuty prokuratorów dotyczą m.in. wypłaty z Funduszu Sprawiedliwości ponad 66 mln zł dla Profeto, która – w ocenie prokuratorów – nie spełniała wymagań formalnych i merytorycznych, by otrzymać te pieniądze. Urzędnicy, którzy decydowali o przyznaniu tych środków – jak podawała Prokuratura Krajowa – mieli działać wspólnie i w porozumieniu z prezesem fundacji. 30 kwietnia Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił zażalenie na areszt ks. Michała Olszewskiego, a 20 czerwca br. Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o przedłużeniu tymczasowego aresztu dla księdza na kolejne trzy miesiące.
Zarzuty prokuratorów dotyczą m.in. wypłaty z Funduszu Sprawiedliwości ponad 66 mln zł dla Profeto, która – w ocenie prokuratorów – nie spełniała wymagań formalnych i merytorycznych, by otrzymać te pieniądze. Urzędnicy, którzy decydowali o przyznaniu tych środków – jak podawała prokuratura – mieli działać wspólnie i w porozumieniu z prezesem fundacji. 30 kwietnia Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił zażalenie na areszt ks. Michała Olszewskiego, a 20 czerwca br. Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o przedłużeniu tymczasowego aresztu dla księdza na kolejne trzy miesiące.
Według listu ks. Michała Olszewskiego – opublikowanego na początku lipca w mediach – który miał ujawniać okoliczności jego zatrzymania, wynika, że podejrzany był poniżany, odmawiano mu wody oraz skorzystania z ubikacji.
W rozmowie z PAP wiceszefowa resortu sprawiedliwości Maria Ejchart zapewniła, że sytuacja aresztowanych – ks. Olszewskiego i urzędniczek – "została szczegółowo sprawdzona". Dodała, że sytuację tych osób sprawdził niezależny sędzia penitencjarny, który nie dopatrzył się naruszenia w ich sprawie prawa.
Jak oceniła Najwyższa Izba Kontroli, Fundacja Profeto otrzymała w latach 2020-2024 pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości, chociaż "nie miała doświadczenia w realizacji zadań z zakresu pomocy pokrzywdzonym przestępstwem", a jej cele statutowe "nie obejmowały takiej działalności". Oferta zaś "koncentrowała się na budowie placówki (zakup gruntu i prowadzenie prac budowlanych), która miała trwać przez trzy pierwsze lata realizacji zadania. Działania, które były obligatoryjne w ramach konkursu (faktyczne świadczenie pomocy pokrzywdzonym przestępstwem), miały być realizowane tylko przez ostatni rok obowiązywania umowy dotacji, a na ich sfinansowanie przewidziano 6,8 proc. wydatków dotacji".
Pomysłem Fundacji miało być stworzenie centrum pomocy osobom dotkniętym przemocą, nazywane "Archipelag – wyspy wolne od przemocy". W stołecznym Wilanowie miał powstać przeznaczony na to obiekt na działce 1,2 ha. Według informacji fundacji Centrum miało mieć 12 miejsc całodobowego krótkookresowego pobytu.
Pod koniec stycznia 2024 r. na stronie Funduszu Sprawiedliwości poinformowano, że wstrzymano wypłaty dotyczące "umów w zakresie pomocy pokrzywdzonym, postpenitencjarnej oraz przeciwdziałania przyczynom przestępczości (przyznawanych zarówno w trybie konkursowym, jak i pozakonkursowym)". Chodziło m.in. o Fundację Profeto.
Przedstawiciel fundacji w oświadczeniu wyjaśniał, że fundacja wywiązała się ze zobowiązań będących warunkiem otrzymania dotacji na rok 2024, składając sprawozdania z realizacji projektu za pierwsze półrocze roku 2023, które zostało zatwierdzone 23 sierpnia 2023 r., a także udokumentował wkład własny na rok 2024 w kwocie 1 mln 615 tys. zł. Po spełnieniu tych warunków została podpisana 20 września 2023 r. umowa (aneksowana 24 października 2023 r.), w której ministerstwo zobowiązało się do przekazania do 14 stycznia 2024 r. dotacji na rok 2024 w kwocie 28 mln 403,7 tys. zł.
W czerwcu br. media podawały, że Michał O. to znajomy byłego szefa resortu sprawiedliwości (Zbigniewa Ziobry), a jego brat jest prezesem Alior Banku – instytucji, która należała do "strefy wpływów" Suwerennej Polski.
Obrońca ks. Olszewskiego mec. Krzysztof Wąsowski wyraził zgodę na używanie przez PAP pełnego nazwiska księdza. (PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez