WM.pl
10 maja 2025, Sobota
imieniny: Antoniny, Izydory, Jana
  • 10°C
    Olsztyn

  • Cywilizacja
  • Rodzina
  • Biznes i ekonomia
  • Moto
  • Redakcja poleca
  • Rolnicze abc
  • Moje Mazury
  • Poczta
  • Ogłoszenia
  • Anty-defamation
  • Kongres Przyszłości
  • Europe Direct
  • Plebiscyt Sportowy
  • Krasnal.info
PODZIEL SIĘ

Mieszkańcy zalanych terenów: sytuacja jest tragiczna

2024-09-15 14:48:56(ost. akt: 2024-09-15 14:52:28)

Autor zdjęcia: PAP

Sytuacja mieszkańców niżej położonych zabudowań Bystrzycy Kłodzkiej, a szczególnie małych miejscowości w okolicach tego miast jest tragiczna – mówią mieszkańcy Bystrzycy Kłodzkiej. Burmistrz tego miasta i gminy Renata Surma apeluje o pomocą mieszkańcom miejscowości Wilkanów i Pławnica.

Warto przeczytać

  • Znamy już przyczynę zatrucia policjantów z Akademii Policji...
  • "To ziemia, która widziała piekło"
  • Myślał, że al. Sikorskiego to pas wyścigowy?
Bystrzyca Kłodzka to miejscowość położona na południu Kotliny Kłodzkiej, blisko granicy z Czechami. Przepływa przez nią Nyska Kłodzka, która zalała cześć miasta. Wezbrane wody odcięły od świata też dwie małe miejscowość położone w sąsiedztwie Bystrzycy – Wilkanów i Pławnicę.

Z kolei do Bystrzycy można dojechać jeszcze tylko jedną droga (DW 388), przez Polanicę-Zdrój. Nieprzejezdne z powodu zalania są fragmenty drogi krajowej nr 33 w stronę Kłodzka i w przeciwną stronę – do granicy z Czechami.

Mieszkańcy miast, z którymi rozmawiała PAP zwracają uwagę na „tragiczną sytuację” osób, które mieszkają w niżej położonych domach oraz mieszkańców miejscowości Wilkanów i Pławnica.

„Górne miasto nie zostało zalane. Jesteśmy w o wiele lepszej sytuacji niż ludzie którzy mieszkają na dole” – powiedziała PAP jedna z mieszkanek Bystrzycy. Mówiąc o problemach, z jakim musi się borykać wskazał na brak wody pitnej oraz przerwy w dostawach prądu. „Ale to nie jest poważny problem, bo wszystkie sklepy działają, więc wodę można kupić” – powiedziała. W Bystrzycy jest też problem z zasięgiem telefonii komórkowej.

Burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej Renata Surma pytana przez PAP o sytuację powodziową w mieście powiedziała, że jest „fatalna”. „Dziś mamy mnóstwo zgłoszeń o zalanych budynkach. Mieliśmy taką sytuację, że nie udało się dojechać z pomocą do miejscowości Pławnica, gdzie zginęły zwierzęta. Proszę o ewakuację ludzi, ale są takie miejsca, gdzie już nie możemy dojechać” – powiedziała burmistrz.

Surma podkreśliła, że wielokrotnie zwracała się z apelem do mieszkańców o ewakuację, ale cześć z nich nie posłuchała. „Musiałam podjąć już dramatyczne decyzje dla mnie – czy wybierać życie samotnej osoby, czy narażać pięciu chłopaków, którzy mieli tam pojechać, na niebezpieczeństwo” – mówiła wyraźnie poruszona burmistrz.

Pytana o największe potrzeby powiedziała, że to okaże się dopiero po tym, jak opadnie woda. „W tej chwili nie mamy wody pitnej w Międzygórzu i Wilkanowie. Do Wilkanowa nie da się dojechać. Do Pławnicy tylko autami terenowymi i tak dowożona jest tam żywność i woda. Wilkanów, w którym mieszka 40 osób, jest całkowicie odcięty” – powiedziała burmistrz. Dodała, że potrzebuje ciężkiego sprzętu, którym można by dostarczać żywność i wodę mieszkańcom dwóch odciętych od świata miejscowości.

W Bystrzycy Kłodzkiej zalane są dolne części miasta, położone wzdłuż Nysy Kłodzkiej, a w gminie wiele gospodarstw, które zostały zalane przez wody opadowe oraz rzeczne.

Z kolei mieszkańcy Lądka-Zdroju, z którymi rozmawiała PAP twierdzą, że Biała Lądecka wygląda podobnie jak w 1997 r., podczas tzw. powodzi tysiąclecia.

„Wydaje się, że wody jest nawet więcej niż wtedy (…), widać tu jak woda wdziera się do nieruchomości. Rzeka wylała już w wioskach przed Lądkiem” – powiedziała PAP pani Dorota.

Inna z mieszkanek miasta podkreśliła, że poziom wody w rzece zaczął gwałtownie rosną w nocy z piątku na sobotę. „Na razie na szczęści nie ma dużych podtopień. W 1997 r. jednak rzeka mocno wylała” – powiedziała pani Irena.

Do tej pory w związku z nawalnymi opadami deszczu i wezbraniami rzek jednostki PSP i OSP interweniowały w ciągu ostatniej doby w powiecie kłodzkim ponad 300 razy.

Mł. asp. Natalia Przytarska z zespołu prasowego Komendy Powiatowej PSP w Kłodzku powiedziała PAP, że najpoważniejsza sytuacja jest w Lądku-Zdroju oraz Stroniu Śląskim – przez obie te miejscowości przepływa Biała Lądecka. Z koryta wystąpiła też Nysa Kłodzka w Krosnowicach – podała Przytarska.

„Trudna sytuacja jest też w Trzebieszowicach i Ołdrzychowicach Kłodzkich” – dodała strażaczka.

Rzecznik wojewody dolnośląskiego Bartosz Wojciechowski przekazał PAP, że w cały województwie w związku z warunkami atmosferycznymi strażacy interweniowali w ciągu ostatniej doby 600 razy. „Bez prądu jest pond 3300 odbiorców” – podał rzecznik.

W 18 gminach i powiatach regionu wprowadzono pogotowia przeciwpowodziowe, alarmy powodziowe obowiązują w 23 samorządach. Dolnośląskie rzeki płyną powyżej stanów alarmowych w 30 miejscach, a powyżej ostrzegawczych w 12.

PAP/ga

Subskrybuj "Gazetę Olsztyńską" na Google News
Tagi:
mieszkańcy Bystrzyca Kłodzka tragedia
red.
więcej od tego autora

PODZIEL SIĘ

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zaloguj się lub wejdź przez FB

GazetaOlsztyńska.pl
  • Koronawirus
  • Wiadomości
  • Sport
  • Olsztyn
  • Plebiscyty
  • Ogłoszenia
  • Nieruchomości
  • Motoryzacja
  • Drobne
  • Praca
  • Patronaty
  • Reklama
  • Pracuj u nas
  • Kontakt
ul. Tracka 5
10-364 Olsztyn
tel: 89 539-75-20
internet@gazetaolsztynska.pl
Biuro reklamy internetowej
tel: 89 539-76-29,
tel: 89 539-76-59
reklama@wm.pl

Bądź na bieżąco!

Najświeższe informacje przygotowane przez Redakcję zawsze na Twojej skrzynce e-mail. Zapisz się dzisiaj.

  • Polityka Prywatności
  • Regulaminy
  • Kontakt
2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B