Dlaczego Trump odwołał spotkanie z Dudą?

2024-09-23 10:18:36(ost. akt: 2024-09-23 10:22:24)

Autor zdjęcia: PAP

Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek powiedział w RMF FM, że do spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem w Doylestown nie doszło ze względu na kwestie bezpieczeństwa. "To gigantyczny teren. Było to kilka dni po próbie drugiego zamachu na Trumpa" - dodał.
Prezydent Andrzej Duda przebywa w Stanach Zjednoczonych, gdzie weźmie udział w debacie generalnej 79. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.

Para prezydencka odwiedziła w sobotę Narodowe Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown (Pensylwania), gdzie wzięła udział w uroczystości odsłonięcia Pomnika Solidarności. Szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka w zeszłym tygodniu poinformowała PAP, że prezydent Duda podczas wizyty w Doylestown spotka się z Donaldem Trumpem. Również sam prezydent przed wylotem do USA powiedział dziennikarzom, że ma nadzieję na to spotkanie. Spotkanie prezydentów zostało jednak odwołane.

Mastalerek pytany dlaczego nie doszło do spotkania stwierdził, że "nigdy nie było to spotkanie potwierdzane i zapowiadane". Jego zdaniem, "zostało ono zapowiedziane przez media i skasowane przez media".

Dopytywany, wyjaśnił, że według jego wiedzy "chodziło o kwestie bezpieczeństwa". "To gigantyczny teren. Było to kilka dni po próbie drugiego zamachu" - powiedział.

"Prezydent Duda, tak jak kilka miesięcy temu obiecał polskiej Polonii był na tym spotkaniu. Organizacje odpowiedzialne za odsłonięcie pomnika zaprosiły prezydenta Trumpa i prawdopodobnie ze względów bezpieczeństwa nie mógł być" - mówił.

Mastalerak pytany, czy dojdzie do spotkania z Trumpem w Nowym Jorku, odparł, że nie ma planowanego tego spotkania. Jak dodał, "na pewno dojdzie do spotkania z prezydentem Joe Bidenem". "Będzie to w środę podczas przyjęcia, które co roku wydaje prezydent Stanów Zjednoczonych dla przywódców. Tam prezydent Duda będzie się widział z prezydentem Bidenem. Natomiast nie było planowane spotkanie w Nowym Jorku z prezydentem Trumpem" - powiedział.

15 września policja na Florydzie zatrzymała mężczyznę, który miał przy sobie karabin AK-47 w pobliżu Donalda Trumpa. Agenci Secret Service oddali w jego kierunku strzały.

Źródło: PAP

an