WM.pl
17 maja 2025, Sobota
imieniny: Brunony, Sławomira, Wery
  • 9°C
    Olsztyn

  • Cywilizacja
  • Rodzina
  • Biznes i ekonomia
  • Moto
  • Redakcja poleca
  • Rolnicze abc
  • Moje Mazury
  • Poczta
  • Ogłoszenia
  • Anty-defamation
  • Kongres Przyszłości
  • Europe Direct
  • Plebiscyt Sportowy
  • Krasnal.info
PODZIEL SIĘ

Łukasz Ż. nie zostanie tak szybko wydany Polsce

2024-09-24 14:22:54(ost. akt: 2024-09-24 14:35:46)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: KPP Malbork

Łukasz Ż., sprawca tragicznego wypadku w Warszawie, najwyraźniej podejmuje kroki, aby uniknąć powrotu do Polski, gdzie grożą mu poważne konsekwencje prawne. Przypomnijmy, że zaraz po spowodowanym wypadku przestępca uciekł do Niemiec.

Warto przeczytać

  • W Jezioraku utopił się 57-letni mężczyzna z Mazowsza
  • [WIDEO] mgr Juliusz Dumara: — Bardzo ważna jest rozmowa
  • Stefania Drawnel z Kętrzyna świętuje setne urodziny
Jak informuje dziennik "Fakt", okoliczności jego ucieczki do niemieckiej Lubeki oraz ewentualne powiązania z tym miastem wciąż nie są do końca jasne. Wiadomo jednak, że cztery dni po katastrofie, Łukasz Ż. zgłosił się na lokalny posterunek policji w towarzystwie swojego adwokata.

Zamiast zgodzić się na uproszczoną procedurę ekstradycyjną, która mogła sprawić, że zostałby przetransportowany do Polski jeszcze tego samego dnia, Łukasz Ż. postanowił skorzystać z prawa do formalnej procedury, co znacząco wydłużyło cały proces. To oznacza, że jego powrót do Polski nie nastąpi od razu, a cała sprawa wymaga teraz zaangażowania sądów niemieckich oraz polskich. Jak ustalił "Fakt", Łukasz Ż. pozostanie w Lubece co najmniej dwa miesiące, ponieważ niemiecka prokuratura rozpoczęła postępowanie ekstradycyjne.

W rozmowie z "Faktem", Wiebke Hoffelner, rzeczniczka Prokuratury Generalnej Szlezwika-Holsztynu, wyjaśniła, że badana jest obecnie kwestia dopuszczalności ekstradycji do Polski. Zgodnie z przepisami niemieckiego prawa, postępowanie takie może trwać do 60 dni, choć w szczególnych przypadkach może zostać przedłużone.

Tymczasem polska prokuratura wyraża zdumienie tak długim terminem. Prokurator Piotr Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, zaznaczył, że ich dotychczasowe doświadczenia w tego typu sprawach wskazują na znacznie szybsze procedury. Wyraził nadzieję, że Łukasz Ż. zostanie wydany Polsce w ciągu około 20 dni. Prokurator Skiba liczy na szybsze zakończenie formalności i podkreśla, że polskie władze są gotowe na przyjęcie sprawcy wypadku jak najszybciej.

Do wypadku doszło w nocy z 14 na 15 września w pobliżu warszawskiego Torwaru, kiedy 26-letni Łukasz Ż., kierując volkswagenem, z ogromną prędkością uderzył w forda, którym podróżowała czteroosobowa rodzina. 37-letni Rafał, ojciec rodziny, zginął na miejscu. Jego żona oraz dwójka dzieci, w wieku 4 i 8 lat, zostali natychmiast przewiezieni do szpitala z poważnymi obrażeniami. Również 22-letnia Paulina, pasażerka i partnerka Łukasza Ż., trafiła do placówki medycznej.

Źródło: o2.pl/Fakt


Subskrybuj "Gazetę Olsztyńską" na Google News
Tagi:
łukasz ż. wypadek trasa łazienkowska ekstradycja
red.
więcej od tego autora

PODZIEL SIĘ

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zaloguj się lub wejdź przez FB

GazetaOlsztyńska.pl
  • Koronawirus
  • Wiadomości
  • Sport
  • Olsztyn
  • Plebiscyty
  • Ogłoszenia
  • Nieruchomości
  • Motoryzacja
  • Drobne
  • Praca
  • Patronaty
  • Reklama
  • Pracuj u nas
  • Kontakt
ul. Tracka 5
10-364 Olsztyn
tel: 89 539-75-20
internet@gazetaolsztynska.pl
Biuro reklamy internetowej
tel: 89 539-76-29,
tel: 89 539-76-59
reklama@wm.pl

Bądź na bieżąco!

Najświeższe informacje przygotowane przez Redakcję zawsze na Twojej skrzynce e-mail. Zapisz się dzisiaj.

  • Polityka Prywatności
  • Regulaminy
  • Kontakt
2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B