Polonia w USA ma już swojego faworyta?

2024-09-25 11:15:52(ost. akt: 2024-09-25 11:23:52)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: PAP

Pensylwania to jeden z kluczowych stanów, w którym rozegra się walka o fotel prezydenta USA. Wybory w tzw. stanach wahających się często decydują o rezultacie wyborów w całym kraju. Mimo że prezydent Andrzej Duda nie wspominał o konkretnych nazwiskach, Polonia w tym stanie wydaje się mieć swojego faworyta.
Na posesjach wzdłuż drogi od Flemington (New Jersey) do Doylestown (Pensylwania) widoczne są liczne tablice poparcia dla Donalda Trumpa. Hasła takie jak "Trump 2024" czy "Make America Great Again" są tam niemal tak powszechne, jak masywne samochody na podjazdach. Mimo że do wyborów pozostało tylko 43 dni, sondaże wskazują na przewagę Kamali Harris. Jednak w terenie deklaracje wsparcia dla Trumpa są nadal wyraźne. Według sondażu Spotlight PA, Harris uzyskuje 52%, a Trump 47%. Z kolei inne badania, jak te dla "The Hill", wskazują na niemal remis – 50% dla Harris, 49% dla Trumpa.

Pensylwania, jako jeden z tzw. swing states, odgrywa kluczową rolę w wyborach. Dlatego prezydent Duda, podczas swojego pobytu w USA na szczycie ONZ, odwiedził Doylestown, zwane "amerykańską Częstochową", i spotkał się tam z Polonią. W swoim wystąpieniu podkreślił znaczenie silnej Polski jako gwaranta bezpieczeństwa w regionie, zachęcając Polaków w USA do udziału w wyborach. - Dla Ameryki ważna jest Polska silna militarnie i infrastrukturalnie – mówił, apelując do Polonii, aby jej głos był słyszalny w amerykańskiej polityce.

Prezydent unikał wskazania, kogo popiera, ale dla wielu zgromadzonych Polaków odpowiedź jest oczywista. W Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej zgromadziła się Polonia, z wieloma osobami wyrażającymi poparcie dla Donalda Trumpa. - Mój kandydat jest tylko jeden, to Donald Trump – mówi Jadwiga Zakrzewski, która mieszka w USA od 25 lat. Chwali Trumpa za jego bezpośredniość i uważa, że jest lepszy dla Polski. – Na wizje to są tabletki! – dodaje ktoś z tłumu, nawiązując do Harris.

Chociaż Trump nie pojawił się na spotkaniu, niektórzy Polacy nadal liczą na jego obecność w nadchodzących wydarzeniach, jak parada Pułaskiego. Polonia w Pensylwanii stanowi znaczną część populacji, co daje jej realny wpływ na wynik wyborów. Według danych United States Census Bureau, w tym stanie mieszka około 900 tys. osób polskiego pochodzenia, co czyni ich znaczącą grupą wyborczą.

Stany wahające się, takie jak Pensylwania, Floryda czy Michigan, regularnie zmieniają preferencje polityczne między Demokratami a Republikanami. Ze względu na system Kolegium Elektorów, to właśnie głosy tych stanów mogą decydować o ostatecznym wyniku wyborów. Pensylwania dysponuje 19 głosami elektorskimi, co czyni ją jednym z ważniejszych stanów w wyborach prezydenckich.

Polonia w Pensylwanii ma silne korzenie, związane głównie z pracą w przemyśle, zwłaszcza w hutach i kopalniach. Stan ten, dawniej serce amerykańskiego przemysłu stalowego, dziś odgrywa ważną rolę w produkcji energii, szczególnie gazu łupkowego. Pensylwania jest także jednym z największych producentów rolnych, znanym m.in. z produkcji grzybów.

Na zakończenie swojej wizyty Andrzej Duda przypomniał o historycznym wsparciu amerykańskich prezydentów dla Polski, wspominając m.in. Lyndona Johnsona i Ronalda Reagana. Wskazał również na Donalda Trumpa, który zdecydował o sprzedaży Polsce myśliwców F-35. O obecnym prezydencie, Joe Bidenie, nie wspomniał.

Polska delegacja, jak wynika z informacji, nie planuje spotkań z żadnym z kandydatów na prezydenta USA podczas ostatnich dni wizyty Andrzeja Dudy.

źródło: wiadomosci.wp.pl