Kontrola w jednej z firm na terenie Nidzicy. Co wykazała?

Radny Karol Kozicki pytał burmistrza o zatrudnienie w firmie zajmującej się przetwarzaniem odpadów przy ul. Olsztyńskiej w Nidzicy.

— Wspominał pan o utracie potencjalnych miejsc pracy w przedsiębiorstwie, które miało powstać w okolicy węzła Rączki. Czy posiada pan wiedzę w kontekście zatrudnienia w niedawno powstałej firmie przy ul. Olsztyńskiej - ile osób z terenu naszego powiatu jest zatrudnionych w tym przedsiębiorstwie? W ostatnim czasie zadzwonił do mnie kierowca ciężarówki, który został wysłany do tej firmy po towar - nie został wpuszczony za bramę tylko i wyłącznie dlatego, że był na nidzickich rejestracjach — mówił radny Karol Kozicki.

Jacek Kosmala - burmistrz Nidzicy odpowiedział, że nie ma żadnej informacji na temat funkcjonowania tej firmy.
— Otrzymałem informację z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ), że przeprowadzono kontrolę, która nie wykazała nieprawidłowości w kwestii ochrony środowiska. Kontrola nie stwierdziła obecności substancji chemicznych, nieprzyjemnych zapachów ani niedopuszczalnych poziomów hałasu. Jednak pojawiły się problemy dotyczące zatrudnienia, które nie należą do mojej kompetencji, więc nie mogę się w nie angażować. Mój główny interes dotyczył wyników kontroli WIOŚ. Co do kwestii zatrudnienia, mam jedynie nieoficjalne informacje, których nie mogę publicznie omawiać. Jeśli są pytania dotyczące tej firmy, jako radny może pan poprosić przewodniczącego o zaproszenie jej właścicieli na komisję, aby omówić te sprawy — odpowiedział burmistrz.

Do tematu odniósł się radny Dariusz Grzebała. — Pan burmistrz wspomniał, że inspektorat ochrony środowiska nie stwierdził nieprawidłowości. Stwierdził. Stwierdził wprost, że działalność jest prowadzona w tej firmie bez zezwolenia, czyli działa nielegalnie. Więc nie chodzi tylko o zatrudnienie, ale zakład nie powinien działać, zwłaszcza że jest uciążliwy dla sąsiadów — argumentował Dariusz Grzebała.

— Odpowiadając radnemu Karolowi Kozickiemu, odnosiłem się do protokołu WIOŚ w zakresie kompetencji tej instytucji. WIOŚ został poproszony o sprawdzenie, czy w ramach ochrony środowiska dochodzi do naruszeń, i stwierdził, że nie mają decyzji w tej sprawie – to jest jeden z aspektów. Druga sprawa to problemy z zatrudnieniem, które jednak nie leżą w gestii WIOŚ. Inne instytucje odpowiadają za sprawdzanie, czy zakład posiada odpowiednie pozwolenia. Moja wypowiedź dotyczyła tylko zarzutów, jakie pojawiały się wobec tego zakładu – zbyt duży hałas, wylewanie chemikaliów, nieprzyjemne zapachy. To właśnie te kwestie były przedmiotem kontroli WIOŚ — odparł Jacek Kosmala.