Czy ks. Michał Olszewski został nielegalnie pozbawiony wolności?

2024-09-28 09:54:46(ost. akt: 2024-09-28 10:06:16)

Autor zdjęcia: ks. Michał Olszewski, źr. X

Obrońca ks. Michała Olszewskiego domaga się jego natychmiastowego zwolnienia z aresztu po tym, jak stwierdził, że został on skazany przez nieuprawnione organy. Ma to związek z decyzją Sądu Najwyższego o przywróceniu Dariusza Barskiego na Prokuratura Krajowego.
Sąd Najwyższy orzekł dziś, że prok. Dariusz Barski pozostaje ciągle Prokuratorem Krajowym. Oznacza to, że prokuratorzy Bilewicz i Korneluk, którzy próbowali zająć jego miejsce, od stycznia bezprawnie dokonywali nominacji prokuratorskich na wszystkich szczeblach.

To orzeczenie Sądu Najwyższego stało się podstawą prawną do złożenia wniosku o natychmiastowe zwolnienie z aresztu ks. Michała Olszewskiego. Wniosek został skierowany do przewodniczącego IX Wydziału Penitencjarnego Sądu Okręgowego w Warszawie. trafił także do Izby Karnej Sądu Najwyższego, Sądu Okręgowego w Warszawie i Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa.

— Wnoszę o niezwłoczne nakazanie zwolnienia ks. Michała Olszewskiego, z powodu oczywistego faktu, że wszelkie postanowienia o przedstawieniu zarzutów i wnioski o areszt pochodziły od osób nieuprawnionych tj. Osób nielegalnie powołanych do zespołu śledczego nr 2 z klucza politycznego przez prokuratora Bilewicza, uzurpującego sobie tytuł Prokuratora Krajowego, w tym przez świadka w sprawie prokuratora Piotra Woźniaka co oznacza że sądy zastosowały areszt na wniosek nieistniejącego a z pewnością nieuprawnionego organu — czytamy we wniosku.

Mec. Skwarzyński podkreśla, że w tej sytuacji ks. Michał Olszewski jest nielegalnie pozbawiony wolności.

— Wnoszę o pilne nakazanie zwolnienia ks. Michała Olszewskiego i uznanie postanowień o tymczasowym aresztowaniu za nieistniejące — żąda obrońca ks. Olszewskiego zastrzegając, że obszerne pismo procesowe zostanie przesłane mailem, teraz jednak należy podjąć natychmiastowe działania w celu zwolnienia księdza z aresztu przed zbliżającym się weekendem.

— Jest jednak piątek, a człowiek jest nielegalnie pozbawiony wolności. Proszę o pilne wyznaczenie posiedzenia w tym przedmiocie — wnosi mec. Skwarzyński.

— Jeśli mamy tego typu orzeczenie, które stwierdza, że to nie są prokuratorzy, lecz uzurpatorzy, to przecież sądy nie mają władzy, aby kogoś pozbawić wolności z własnej inicjatywy. Jeśli to uzurpator napisał wniosek o tymczasowe aresztowanie, akt oskarżenia czy też postawił zarzuty, to ta czynność nie wywołuje żadnych skutków prawnych. To jest tzw. „nie akt” w prawie, czynności podejmuje ktoś kto udaje jakiś organ — wyjaśniał na antenie telewizji wPolsce24 mec. Skwarzyński, który odniósł się także do opinii min. Adama Bodnara nt. uchwały SN. Bodnar stwierdził, że „neosędziowie SN bronią własnych stanowisk”, a „uchwała SN i nie jest wiążąca”.

— Spodziewałem się takiej reakcji Adama Bodnara i spodziewam się takiej reakcji Donalda Juliusza Cezara Germanika, którzy w swojej łaskawości i łaskawym panowaniu Cesarza i Sejana będą twierdzili, że nie ma żadnego orzeczenia SN. Dlatego wystąpiłem z wnioskiem, aby sędziowie się wypowiedzieli. Nawet jeśli mi odmówią, to od razu poddam tę sytuację ocenie w organach europejskich. Liczę na to, że posiedzenia w tym przedmiocie zostaną wyznaczone w miarę szybko i w miarę szybko zapadną odpowiednie rozstrzygnięcia. W ten sposób wyczerpię drogę sądową i oddam pod ocenę kwestie Barskiego, Bilewicza i Korneluka organom europejskim. Moim zdaniem nikt takiego bezprawie w Europie nie będzie sanował — ocenił obrońca ks. Olszewskiego wyjaśniając jednocześnie mechanizm nielegalnych nominacji prokuratorów.

— Prokurator Krajowy awansuje prokuratorów. Oznacza to, że prok. Dariusz Barski był przez ten czas PK, ale to nie on podpisywał wnioski awansowe. To w sumie tak, jakbym je sam podpisywał. Oznacza to, że wszyscy prokuratorzy nie są powołani skutecznie. Także ci, który w ten sposób zostali odwołani, nie zostali odwołani skutecznie. Całe piony prezesowskie w prokuraturach nie są obsadzone właściwie. Mamy anarchię i destabilizację państwa — podsumował mec. Michał Skwarzyński.

Tekst ukazał się na portalu wpolityce.pl



sj