Reset Niemiec z Rosją może prowadzić do wojny. Polska ofiarą?
2024-10-16 10:03:00(ost. akt: 2024-10-16 10:09:22)
Niemieckie służby właściwie oceniają zagrożenie ze strony Rosji, jednak ich ostrzeżenia nie dotrą do polityków, którzy nadal będą dążyć do resetu z Moskwą, co może prowadzić do katastrofy i wojny. Profesor Przemysław Żurawski vel Grajewski ostrzega, że Rosja w nadchodzących latach zaatakuje państwo NATO, najprawdopodobniej Polskę lub kraje bałtyckie, a nie Niemcy. Po sukcesach terytorialnych w Ukrainie Rosja będzie kontynuować agresywną politykę, która przynosi jej korzyści.
Podczas posiedzenia Komisji Kontroli Parlamentarnej w Bundestagu szefowie niemieckich służb – Bruno Kahl (BND), Thomas Haldenwang (BfV) i Martina Rosenberg (MAD) – zgodnie poinformowali, że Rosja znacząco nasiliła wojnę hybrydową przeciwko Zachodowi, koncentrując się na szpiegostwie i sabotażu. Kreml jednocześnie reorganizuje i zbroi swoją armię, odbudowując zasoby utracone w wojnie z Ukrainą. Według Kahla, rosyjskie siły mogą być gotowe do ataku na NATO najpóźniej do 2030 roku.
Bruno Kahl, szef Federalnej Służby Wywiadowczej (BND), ostrzegł, że dla Moskwy bezpośrednie starcie militarne z NATO stało się realną opcją. Podkreślił, że wcześniej Putin będzie testować czerwone linie Zachodu i eskalować sytuację. Niemieckie służby wywiadowcze przewidują, że Rosja może zaatakować NATO do końca tej dekady.
Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski komentuje dla niezależna.pl, że służby ostrzegają przed zagrożeniem, ale politycy często ignorują te informacje, skupiając się na utrzymaniu poparcia wyborców, którzy pragną pozytywnych wiadomości o relacjach z Rosją i poprawie sytuacji gospodarczej. Ekspert zauważa, że wielu polityków nie monitoruje działań Rosji, co widać również w Hiszpanii, gdzie aparat państwowy ma bardziej realistyczne spojrzenie na zagrożenia.
Choć Niemcy mają instytucjonalną pamięć o zagrożeniach, nie przekłada się to na ich decyzje polityczne.
Niemcy, mimo że ich służby rzetelnie rozpoznają zagrożenie ze strony Rosji, będą dążyć do resetu w relacjach z Moskwą, co może prowadzić do katastrofy i wojny. Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski ostrzega, że w nadchodzących latach Putin może zaatakować państwa NATO, takie jak Polska czy kraje bałtyckie, zamiast Niemiec. Rosja, korzystając z zysków terytorialnych zdobytych na Ukrainie, nie będzie miała powodów do rezygnacji z agresywnej polityki.
Żurawski na łamach niezależna.pl zauważa, że niemieckim wyborcom trudno będzie zaakceptować pomysł wojny z Rosją, co mogłoby skutkować porażką wyborczą. W rezultacie, niezależnie od ostrzeżeń służb, niemieccy decydenci prawdopodobnie utrzymają kurs na reset w relacjach z Rosją.
Źródło: niezalezna.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez