Nie zwolnienia a „uwolnienia”. Złote myśli prezesa PKP Cargo

2024-10-17 06:16:24(ost. akt: 2024-10-17 06:19:05)
Pracownicy opowiedzieli o swoim dramacie dziennikarzom.

Pracownicy opowiedzieli o swoim dramacie dziennikarzom.

Autor zdjęcia: Stanisław Kryściński

"Uwolniliśmy pracowników na rynek pracy", "czasami musimy zwalniać, aby móc w przyszłości zatrudniać" – to niektóre z "złotych myśli", jakimi podzielił się prezes PKP Cargo, Marcin Wojewódka, podczas prowadzonego przez siebie szkolenia na temat zwalniania. W panelu uczestniczyli również dziennikarka portalu tysol.pl oraz przedstawiciele Solidarności.
Przypomnijmy, Sąd Rejonowy w Warszawie zainicjował postępowanie restrukturyzacyjne PKP Cargo, a zarząd spółki podjął decyzję o przeprowadzeniu zwolnień grupowych, które mają objąć do 30 procent pracowników.

Jak podaje portal tysol.pl, NSZZ "Solidarność" od kilku tygodni zwraca uwagę na fakt, że wśród zwalnianych znajdują się osoby objęte szczególną ochroną, takie jak pracownicy w wieku przedemerytalnym oraz działacze związkowi. W ostatnim czasie Sąd wydał zabezpieczenia w postaci nakazu dalszej pracy dla niektórych z nich, a kontrowersyjne zwolnienie ciężarnej kobiety także zostało odwrócone przez władze PKP Cargo. Sposób przeprowadzania zwolnień wzbudził także niepokój Głównego Inspektora Pracy, Marcina Staneckiego, który po otrzymaniu listu od przewodniczącego NSZZ "Solidarność", Piotra Dudy, nakazał pilną kontrolę w PKP Cargo S.A.

Związkowcy są zaskoczeni działaniami prezesa PKP Cargo Marcina Wojewódki, który, jak twierdzi, ma ponad 20-letnie doświadczenie w zakresie prawa pracy i świadczeń pracowniczych, a mimo to prowadzi praktyki budzące kontrowersje. W ramach konferencji online nt "Zwalnianie pracowników" zorganizowanej przez firmę Must Read Media, prezes Wojewódka poruszył temat zwolnień grupowych.

Podczas szkolenia stwierdził: "Uwolniliśmy ponad 1000 pracowników na rynek pracy". Wytłumaczył także różnice między obowiązkiem informacyjnym a obowiązkiem konsultacyjnym wobec związków zawodowych, z naciskiem na to, że opinia związku nie ma znaczenia.

Wiceprzewodniczący Solidarności, Bartłomiej Mickiewicz, skomentował te wypowiedzi, sugerując, że lepiej byłoby pozyskać fundusze z Ministerstwa Infrastruktury na utrzymanie płynności, zamiast zwalniać 4,5 tys. pracowników, w tym osoby w wieku przedemerytalnym.

Michał Wojewódka twierdził, że w PKP Cargo odbywa się sanacja i że związkowcy nie są w tej sytuacji chronieni. Dziennikarka Tygodnika Solidarność, Monika Rutke, zapytała go o zgodność działań firmy z konwencją nr 98 Międzynarodowej Organizacji Pracy, która stoi w hierarchii prawnej nad ustawą, w tym nad ustawą sanacyjną. Bartłomiej Mickiewicz uznał, że obecne działania są ewidentnym złamaniem prawa.

Podkreślił, że w demokratycznym państwie nie można dopuścić do sytuacji, w której dialog społeczny będzie ograniczał się do jednostronnych działań pracodawcy. PKP Cargo, jako największy przewoźnik kolejowy towarowy w Polsce, powinien dążyć do bardziej humanitarnych rozwiązań w procesie restrukturyzacji.

Grupa PKP Cargo świadczy usługi logistyczne w Polsce i za granicą, a jej największym akcjonariuszem jest spółka PKP SA, posiadająca 33,01 procent akcji.

raz/tysol.pl