Kryzys niemieckiego przemysłu
2024-10-31 12:26:01(ost. akt: 2024-10-31 15:40:20)
Niemiecki przemysł, kiedyś symbol potęgi gospodarczej, zmaga się z kryzysem. Gigant chemiczny BASF inwestuje miliardy w Azji, zamykając fabryki w kraju. Onet zbadał, czy Niemcy staną na krawędzi upadku, gdy wiele firm ucieka za granicę.
Onet donosi, że BASF, uznawany za potężny filar niemieckiego przemysłu przez ponad 150 lat, odgrywa kluczową rolę w innowacjach, które wzmocniły renomę "Made in Germany". Niestety, najnowsza inwestycja firmy, wynosząca 10 miliardów dolarów (około 40 miliardów złotych), nie jest realizowana w Niemczech, lecz w Chinach, oddalonych o 9 tysięcy kilometrów.
Choć BASF, założony w 1865 roku w Ludwigshafen, poszukuje przyszłości na azjatyckim rynku, równocześnie zmniejsza swoją obecność w Niemczech. W lutym 2023 roku ogłoszono zamknięcie zakładu produkującego nawozy oraz innych obiektów, co skutkowało zwolnieniem około 2,6 tysiąca pracowników.
Dyrektor generalny BASF, Martin Brudermuller, wyraził zaniepokojenie sytuacją na rodzimym rynku podczas spotkania z akcjonariuszami w kwietniu 2023 roku, podkreślając straty wynoszące 130 milionów euro (około 580 milionów złotych) w Niemczech w 2022 roku.
Gospodarka niemiecka pogrąża się w recesji, co potwierdzają liczne badania, które pokazują, że zarówno przedsiębiorstwa, jak i konsumenci stają się coraz bardziej sceptyczni wobec przyszłości.
Zaledwie dwie dekady temu Niemcy przestały być określane jako "chory człowiek Europy" dzięki ambitnym reformom rynku pracy, które uruchomiły potencjał przemysłowy kraju i zapoczątkowały długotrwały okres prosperity, napędzany rosnącym popytem z Chin na niemieckie maszyny i samochody.
Jednak wzrost gospodarczy przyniósł także frustracje. Niemcy eksportowały więcej, niż importowały, co doprowadziło do ich dynamicznego rozwoju. W ostatnich latach sytuacja uległa zmianie. Teraz kryzys, który dotyka kraj, nie jest jedynie "technicznym zjawiskiem", jak twierdzili politycy, lecz może oznaczać fundamentalną zmianę w gospodarce, co stawia pod znakiem zapytania stabilność całego kontynentu.
W obliczu narastających problemów, takich jak wysokie koszty energii, niedobory kadrowe oraz biurokracja, wiele znaczących niemieckich firm, w tym Volkswagen i Siemens, zaczyna poszukiwać bardziej sprzyjających warunków do prowadzenia działalności w Ameryce Północnej oraz Azji.
Jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, Niemcy mogą stawać się coraz bardziej narażone na kryzys gospodarczy.
W czerwcu 2023 roku, w miesiącu tradycyjnego zwiększenia zatrudnienia, bezrobocie wzrosło o około 200 tysięcy osób w porównaniu do roku poprzedniego. Mimo niskiej stopy bezrobocia wynoszącej 5,7 proc. oraz dostępności niemal 800 tysięcy ofert pracy, niemieccy urzędnicy przygotowują się na kolejne trudne informacje.
Andrea Nahles, szefowa niemieckiego urzędu pracy, podkreśliła, że rynek pracy zaczyna odczuwać trudne warunki ekonomiczne. Liczba nowych zamówień w sektorze inżynieryjnym spadła o 10 proc. w maju 2023 roku, co oznacza już ósmy miesiąc z rzędu spadków. Podobne oznaki słabości widać w różnych branżach niemieckiej gospodarki, w tym w budownictwie i chemii.
Inwestycje zagraniczne w Niemczech również spadły w 2022 roku, osiągając najniższy poziom od 2013 roku. Hans-Jurgen Volz, główny ekonomista BVMW, stwierdził, że proces dezindustrializacji stał się już poważnym problemem, który wpływa na tysiące małych i średnich firm stanowiących kręgosłup niemieckiej gospodarki.
Długoterminowe skutki tego procesu mogą być dramatyczne. Przykłady amerykańskiego Pas Rdzy oraz brytyjskich Midlands pokazują, jak przemiany gospodarcze mogą zrujnować niegdyś prężne regiony, które nigdy się nie podniosły.
Niemcy, ze względu na swoje silne uzależnienie od przemysłu, są szczególnie narażone. Z wyjątkiem SAP, niemiecki sektor technologiczny jest praktycznie nieobecny na światowej scenie. W obszarze finansów, niemieckie instytucje, takie jak Deutsche Bank, zyskały raczej złą reputację z powodu skandali.
Produkcja w Niemczech stanowi około 27 proc. gospodarki, w porównaniu do 18 proc. w Stanach Zjednoczonych. Kluczowe branże, takie jak chemia, motoryzacja i maszyny, wciąż korzystają z XIX-wiecznych technologii. Choć kraj odnosił sukcesy dzięki optymalizacji, wiele z tych procesów staje się przestarzałych lub zbyt drogich do kontynuacji.
Kolejnym alarmującym sygnałem było zamknięcie huty aluminium w marcu 2023 roku z powodu rosnących kosztów energii. Niemcy, mimo swojej reputacji innowacyjności, nie były w stanie zdywersyfikować swojego rynku.
Choć kraj był pionierem w produkcji paneli słonecznych, po tym, jak Chińczycy zaczęli kopiować niemieckie technologie, niemieccy producenci zostali zmuszeni do zamknięcia fabryk. W branży biotechnologicznej, choć BioNtech odniosło sukces z opracowaniem szczepionki mRNA, plany dalszych inwestycji skoncentrowały się na Wielkiej Brytanii.
Pojawiają się pytania o to, co może zastąpić tradycyjny przemysł, który teraz przeżywa kryzys. Niemcy zajmują dopiero ósme miejsce w Globalnym Indeksie Innowacyjności, a w obszarze sztucznej inteligencji, kluczowej technologii przyszłości, są na końcu stawki.
Marcel Fratzscher z DIW zauważył, że Niemcy nie oferują niczego nowego w kluczowych sektorach zorientowanych na przyszłość. W porównaniu z USA, gdzie w tym samym czasie gospodarka wzrosła o 76 proc., Niemcy odnotowały zaledwie 19-procentowy wzrost.
Erozja niemieckiego sektora przemysłowego ma ogromne znaczenie dla całej Unii Europejskiej. Niemcy nie tylko dominują w regionie, ale są również kluczowym partnerem handlowym. W ciągu ostatnich trzydziestu lat niemiecki przemysł przekształcił Europę Środkową w swoją fabrykę, co sprawia, że trwałe spadki w Niemczech mogą mieć daleko idące skutki.
Klaus Rosenfeld, dyrektor generalny Schaeffler, zwrócił uwagę na ryzyko, że Europa może stać się przegranym w nadchodzących zmianach. Kluczowy model gospodarczy Niemiec, oparty na wysoko wykwalifikowanej sile roboczej i innowacyjnych firmach z tanimi źródłami energii, ulega zniszczeniu.
Dodatkowo, w obliczu starzejącego się społeczeństwa, wiele firm może wkrótce zmagać się z brakiem wykwalifikowanych pracowników. W ciągu najbliższych 15 lat około 30 proc. niemieckiej siły roboczej przejdzie na emeryturę.
Źródło: Onet/Politico
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez