Rosja wściekła po decyzji Bidena. "To decyzja przełomowa"
2024-11-18 10:35:43(ost. akt: 2024-11-18 10:41:59)
To decyzja przełomowa wpisująca się w politykę realizowaną przez prezydenta Andrzeja Dudę; widzimy śmierć niewinnych ofiar; wolny świat musi na to odpowiedzieć - podkreśliła szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka mówiąc o zgodzie Joe Bidena na wykorzystywanie broni amerykańskiej do rażenia celów w Rosji.
Agencja Reutera, powołując się na anonimowe źródła, poinformowała w niedzielę, że administracja prezydenta USA Joe Bidena dała zielone światło Ukrainie na wykorzystywanie broni amerykańskiej do rażenia celów w głębi Rosji. Podobne informacje przekazały też inne media, powołując się na źródła w administracji USA.
Zdaniem szefowej KPRP Małgorzaty Paprockiej jest to "decyzja przełomowa", która wpisuje się w politykę prowadzoną przez prezydenta Andrzeja Dudę "od samego początku". "Zobaczymy, jakie to przyniesie skutki" - powiedziała minister w poniedziałek w Polsat News. "Widzimy ofensywę rosyjską, widzimy znowu śmierć niewinnych ofiar cywilnych. Musi wolny świat na to odpowiedzieć" - dodała Paprocka.
W tym kontekście Paprocka została zapytana o wrześniowe słowa prezydenta Rosji Władimira Putina, że jeśli Zachód zezwoli Ukrainie na celowanie w terytorium Rosji rakietami dalekiego zasięgu, będzie to oznaczało wojnę NATO z Rosją.
"Za każdym razem tego typu słowa padają z Kremla i pytanie, czy należy je zawsze traktować w taki sposób, że mają być działaniem hamulcowym dla wsparcia ofiary tego konfliktu" - zauważyła minister. "O tym trzeba cały czas przypominać: to Ukraina została napadnięta, to Ukraina się broni i to Ukraina wymaga wsparcia" - podkreśliła.
Według Reutera Ukraina ma przeprowadzić pierwsze ataki dalekiego zasięgu w nadchodzących dniach przy użyciu pocisków ATACMS, mających zasięg ok. 300 km. Zgodnie z tymi doniesieniami na zmianę decyzji USA w sprawie użycia amerykańskich pocisków miało wpłynąć rozmieszczenie na froncie przez Rosję północnokoreańskich wojsk lądowych.
Siemoniak o decyzji USA ws. użycia amerykańskiej broni
Do tej informacji w poniedziałek na platformie X odniósł się szef MSWiA Tomasz Siemoniak. "Decyzja prezydenta Bidena i sojuszników zezwalająca Ukrainie na użycie rakiet dalekiego zasięgu poza swoim terytorium to jedyna i właściwa odpowiedź dla Putina, który rozumie wyłącznie siłę" - napisał minister. "Blisko 1000 dni tej agresywnej wojny nie pozostawia tu żadnych złudzeń" - dodał.
Do tej informacji w poniedziałek na platformie X odniósł się szef MSWiA Tomasz Siemoniak. "Decyzja prezydenta Bidena i sojuszników zezwalająca Ukrainie na użycie rakiet dalekiego zasięgu poza swoim terytorium to jedyna i właściwa odpowiedź dla Putina, który rozumie wyłącznie siłę" - napisał minister. "Blisko 1000 dni tej agresywnej wojny nie pozostawia tu żadnych złudzeń" - dodał.
Jak podał Reuters, Ukraina ma przeprowadzić pierwsze ataki dalekiego zasięgu w nadchodzących dniach przy użyciu pocisków ATACMS, mających zasięg ok. 300 km; na zmianę decyzji USA miało wpłynąć rozmieszczenie na froncie przez Rosję północnokoreańskich wojsk lądowych.
Podobne doniesienia opublikowały m.in. agencje AP, AFP i dziennik "New York Times".
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, komentując w niedzielę doniesienia mediów, oznajmił, że są to sprawy, których się nie zapowiada i "pociski same przemówią".
PAP/ga
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez