Biuro Putina płaciło za porwania dzieci z Ukrainy
2024-12-04 12:03:32(ost. akt: 2024-12-04 12:07:12)
Badacze z Uniwersytetu Yale ustalili, że co najmniej 314 ukraińskich dzieci zostało porwanych, przewiezionych do Rosji i przekazanych rodzinom zastępczym. W proceder zaangażowane miało być biuro Władimira Putina oraz ministerstwo oświaty, które zapewniło finansowanie programu.
Badacze z Uniwersytetu Yale ujawnili, że Władimir Putin i inni rosyjscy urzędnicy autoryzowali program przesiedleń i adopcji ukraińskich dzieci, przewiezionych do Rosji podczas wojny. Zidentyfikowano 314 dzieci w wieku od 2 do 17 lat, głównie z obwodów donieckiego, ługańskiego i Mariupola, w tym dzieci niebędące sierotami. Transportowano je samolotami, a następnie przekazywano rodzinom zastępczym. Dokumenty 67 z nich wskazują, że zostały już naturalizowane jako obywatele Rosji.
Naukowcy wskazują, że podobny los mogły spotkać tysiące ukraińskich dzieci, jednak nie udało się ich jednoznacznie zidentyfikować. W rosyjskich bazach danych dzieci te są przedstawiane, jakby pochodziły z Rosji. Raport ujawnia, że biuro prezydenta Rosji bezpośrednio finansowało program rusyfikacji, w którym uczestniczyli m.in. Anna Kuzniecowa, minister edukacji Siergiej Krawcow oraz prorosyjscy liderzy w obwodach donieckim i ługańskim. Dokument może stanowić dowód w przyszłych procesach międzynarodowych, w tym w Hadze.
"To wyższy poziom zbrodni niż początkowo myśleliśmy" - komentują badacze z Yale w swoim raporcie, dodając, iż raport dostarcza silnych dowodów na zbrodnie wojenne Rosjan i może posłużyć w ewentualnym procesie Putina przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze.
Naukowcy z Uniwersytetu Yale zaprezentują swoje wnioski przed Radą Bezpieczeństwa ONZ. Raport, przygotowany przez "Humanitarian Research Lab" Yale, finansowane przez Departament Stanu USA, dokumentuje porwania ukraińskich dzieci przez Rosjan. Amerykański rząd już wcześniej potępił te działania jako naruszenie praw dzieci.
Źródło: Interia.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez