GUS podał najnowsze dane o sytuacji w przemyśle

Produkcja sprzedana przemysłu, mierzona w cenach stałych, spadła w aż 18 z 34 analizowanych działów gospodarki.

Do największych spadków doszło w strategicznych sektorach. Produkcja pojazdów samochodowych, przyczep i naczep zmniejszyła się o 16,4 proc., co stanowi jeden z najgorszych wyników w całej branży. Kryzys pogłębia się również w wydobyciu węgla kamiennego i brunatnego – tu odnotowano spadek o 6,9 proc. Produkcja urządzeń elektrycznych spadła o 4,3 proc., a wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych o 2,3 proc. Nawet branża napojów, która przez lata opierała się negatywnym trendom, zanotowała spadek o 7,1 proc.

Wśród nielicznych sektorów z dodatnimi wynikami znalazły się m.in. naprawa i konserwacja maszyn oraz urządzeń (+9,9 proc.) oraz produkcja komputerów i wyrobów elektronicznych (+6,6 proc.). Wzrost o 5,7 proc. odnotowano w gospodarce odpadami i odzysku surowców, co świadczy o coraz większym udziale recyklingu w gospodarce.

Jednakże pozytywne sygnały z tych sektorów nie są w stanie zrekompensować ogólnego spowolnienia. Eksperci biją na alarm: obecna polityka gospodarcza rządu nie tylko nie przeciwdziała spadkom, ale wręcz je pogłębia.
Załamanie w tak kluczowych obszarach, jak motoryzacja, energetyka czy przemysł tworzyw sztucznych, oznacza poważne zagrożenie dla miejsc pracy i stabilności ekonomicznej kraju.

Na tym tle, niepokoić powinny również opublikowane dzisiaj dane Biura Informacji Kredytowej. Pokazują, że Polakom coraz częściej brakuje pieniędzy na podstawowe wydatki. W listopadzie firmy pożyczkowe udzieliły o 21,3 proc. więcej pożyczek gotówkowych niż przed rokiem, a łączna wartość tych pożyczek wzrosła o 33,9 proc. Średnia wartość pożyczki gotówkowej wyniosła 2 673 zł, co oznacza wzrost o 10,4 proc. rok do roku.

BIK wskazuje, że Polacy coraz częściej sięgają po pożyczki celowe. Tym samym gospodarstwa domowe ratują się chwilowymi zastrzykami gotówki, co może zwiastować pogłębiające się problemy ekonomiczne w niedalekiej przyszłości.