Wybory prezydenckie zagrożone?
2024-12-30 09:56:24(ost. akt: 2024-12-30 09:58:33)
Propozycja marszałka Szymona Hołowni w sprawie wyborów prezydenckich niczego nie naprawi i doprowadzi do jeszcze większego chaosu – mówi sędzia Sądu Najwyższego Piot
Sędzia Sądu Najwyższego Piotr Prusinowski w wywiadzie dla dziennika "Rz" pytany czy los przyszłorocznych wyborów prezydenckich może by zagrożony, odparł, że nie potrafi na to pytanie jednoznacznie odpowiedzieć.
Jak podkreślił, "wybory prezydenckie wymagają ostatecznego zatwierdzenia ich ważności przez Sąd Najwyższy".
"Jeśli będzie orzekać o tym Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, to wydane przez nią orzeczenie będzie dotknięte nieważnością, wadliwe. Czy będzie to jednak oznaczało, że osoba wybrana przez naród i zatwierdzona w taki sposób będzie prezydentem? Nie potrafię na to udzielić odpowiedzi" - stwierdził. Zastrzegł także, że nie zna odpowiedzi, czy wybór Andrzeja Dudy na głowę państwa był wadliwy z racji tego, że wyniki ostatnich wyborów prezydenckich zatwierdziła właśnie Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN.
Pytany czy PKW może w ogóle podważać status i orzeczenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej odparł: "To, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej nie może wyłonić sądu, jest faktem prawnym, a nie poglądem. Świadczą o tym powszechnie stosowalne orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE, a także liczne i zgodne wyroki ETPCz oraz Sądu Najwyższego. Dlatego uważam, że PKW nie powinna uznawać Izby Kontroli za sąd, podobne jak każdy organ państwa, który jest zobowiązany do stosowania prawa".
Ocenił, że wprowadzenie propozycji marszałka Hołowni dot. ustawy incydentalnej "doprowadzi do jeszcze większego chaosu". "Uważam, że wejście w życie tych przepisów niczego nie naprawi" - powiedział w wywiadzie dla "Rz" Prusinowski.
Ocenił jednocześnie, że "każde rozstrzygniecie, nazywane orzeczeniem, a dokonywane przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej, nie jest orzeczeniem i nie pochodzi od Sądu Najwyższego".
"Prawnicy tego problemu już nie rozwiążą" - zaznaczył. "Niestety politycy tak popsuli państwo, że tylko oni mogą to teraz naprawić. Nie wierzę jednak specjalnie w odpowiedzialność polityków za państwo i nie wróżę narodowej zgody ponad podziałami, która doprowadzi do przywrócenia porządku prawnego" - powiedział Prusinowski dla "Rz".
"Obawiam się, że może dojść do sytuacji, w której nieważne, kto wygra wybory, to druga strona i tak nie uzna go za prezydenta" - podkreślił. (PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez