WM.pl
7 czerwca 2025, Sobota
imieniny: Ariadny, Jarosława, Roberta
  • 22°C
    Olsztyn

  • Cywilizacja
  • Rodzina
  • Biznes i ekonomia
  • Moto
  • Redakcja poleca
  • Rolnicze abc
  • Moje Mazury
  • Poczta
  • Ogłoszenia
  • Anty-defamation
  • Kongres Przyszłości
  • Europe Direct
  • Plebiscyt Sportowy
  • Krasnal.info
PODZIEL SIĘ

Czy pod granicą można wykopać bursztyn?

2025-01-16 07:00:00(ost. akt: 2025-01-16 08:13:07)

Autor zdjęcia: TM

Warto przeczytać

  • Idą burze. Mieszkańcy Warmii i Mazur już dostają SMS z...
  • Wojewoda warmińsko-mazurski proponuje challenge dla Sławosza
  • Osobówka zatrzymała się na torach tramwajowych
Bogusław Wołoszański w 2009 roku wycenił jej wartość na pół miliarda dolarów. Była cała wykonana z bursztynu. Ściany pokoju o wymiarach 10,5 na 11,5 m pokrywały precyzyjnie dobrane i pięknie obrobione kawałki bursztynu.

Do momentu zaginięcia Bursztynowa Komnata była największym obiektem wykonany z bursztynu na świecie. Teraz trzy razy większy od iej jest Bursztynowy Ołtarz Ojczyzny w bazylice św. Brygidy w Gdańsku.

Bursztynową Komnatą wykonano w 1701 roku na zlecenie pruskiego króla Fryderyka I. Po kilkunastu latach kolejny król podarował ją Piotrowi Wielkiemu na dowód przyjaźni i sojuszu Prus z Rosją. W 1941 roku Niemcy wywieźli ją Carskim Siole koło Petersburga do Królewca. Pod koniec wojny zaginęła bez śladu. I od tej pory szukają jej rządowe instytucje i poszukiwacze skarbów.

Na jej ślady "natrafiano" głównie w Polsce, także w naszym regionie: w Pasłęku, Mamerkach czy położonym koło Górowa Iławeckiego Dzikowa. Faktem jest, że do tamtejszego pałacu latem 1944 roku trafił transport zabytków wywiezionych z Królewca oraz skradzione na terytorium Ukrainy obraz i ikony. Potem zaś zjechały zaplombowane skrzynie z nieznaną zawartością. A wraz z nimi w tej podgórowskiej wsi pojawił się sam dr Alfred Rohde, człowiek, który w Królewcu opiekował się Bursztynową Komnatę w Królewcu.

Tak wyglądała oryginalna Bursztynowa Komnata, czy replika w Mamerkach odda jej doskonałość?

Dzikowski pałac został doszczętnie zniszczony w styczniu lub lutym 1945 roku. Co stało się ze skrzyniami do dzisiaj nie wiadomo. Faktem jest, że w Dzikowie dwukrotnie szukali ich Rosjanie, po raz pierwszy jeszcze w czerwcu 1945 roku, drugi w 1960 roku.

Poszukiwania prowadzili tam też specjaliści z Pracowni Konserwacji Zabytków z Gdańska. Nie znaleziono tam zbyt wiele. Jak pisze Włodzimierz Antkowiak w książce "Poszukiwacze zaginionej komaty" były to resztki porcelany, "kilka ziszczonych rzeźb i statuetek" czy kilka "metalowych koszulek z ikon".

To nie znaczy jednak, że już nie w samym Dzikowie, ale jego okolicach, nie znajdują się gdzieś zakopane przez Niemców dzieła sztuki. — Skoncentrowanie się na Dzikowie i Bursztynowej Komnacie było przyczyną niepowodzeń zorganizowanych po wojnie w tej okolicy kilku dużych, ale chaotycznych akcji poszukiwawczych...— pisze Leszek Adamczewski w książce "Łuny nad jeziorami". I dodaje: — A więc trzeba szukać gdzie indziej, w szeroko pojętych okolicach Górowa Iławeckiego.

Może wzdłuż dawnej linii kolejowej, której stacje znajdowały się niegdyś w Dzikowie, ale też w Sągnitach i Jarzeniu leżących bliżej obecnej granicy z Rosją.


Do Dzikowa tak czy inaczej warto się wybrać by wspiąć się na leżącą w pobliżu Górę Zamkową, skąd swój początek bierze Wałsza, która płynąc w kierunku południowo-zachodnim tworzy poniżej Pieniężna Rezerwat przyrody Dolina Rzeki Wałszy.

U stóp Góry Zamkowej znajduje się ścieżka ekologiczna i wiata, gdzie można odpocząć po wspinaczce na szczyt góry. Z tablic poglądowych ustawionych na ścieżce można zapoznać się z problemami gospodarki leśnej i ochrony przyrody.

Kiedyś na szczycie góry stała wieża widokowa, można było z niej obserwować nawet pobliską Rosję, bo stąd do granicy z obwodem królewieckim jest już tylko kilka kilometrów.

Na Górze Zamkowej prowadził obserwacje i pomiary astrometryczne Fryderyk Wilhelm Bessel (1784-1846). Profesor Uniwersytetu Królewieckiego i założyciel tamtejszego obserwatorium astronomicznego.

Górę Zamkową na stokach otacza bujny liściasty las. Razem tworzy to urokliwy zakątek przyrodniczy warty odwiedzenia. Góra Zamkowa ma 216 wysokości. I sporo jej brakuje do najwyższego wzniesienia w warmińsko-mazurskim czyli Dylewskiej Góry (321 metrów). Jest tam jednak naprawdę pięknie.

Igor Hrywna

Wycieczka na Górę Zamkową w Dzikowie Zobacz więcej zdjęć. Kliknij i otwórz galerię.


Chcieli mówić do papieża „panie bracie”

Nóż w wodzie

Niemiec bronił nas przed Niemcem. Teraz jest patronem mazurskiego miasta


Subskrybuj "Gazetę Olsztyńską" na Google News
Tagi:
Mazury Dzikowo Iławeckie Góra Zamkowa Wałsza
Igor Hrywna
więcej od tego autora

PODZIEL SIĘ

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zaloguj się lub wejdź przez FB

GazetaOlsztyńska.pl
  • Koronawirus
  • Wiadomości
  • Sport
  • Olsztyn
  • Plebiscyty
  • Ogłoszenia
  • Nieruchomości
  • Motoryzacja
  • Drobne
  • Praca
  • Patronaty
  • Reklama
  • Pracuj u nas
  • Kontakt
ul. Tracka 5
10-364 Olsztyn
tel: 89 539-75-20
internet@gazetaolsztynska.pl
Biuro reklamy internetowej
tel: 89 539-76-29,
tel: 89 539-76-59
reklama@wm.pl

Bądź na bieżąco!

Najświeższe informacje przygotowane przez Redakcję zawsze na Twojej skrzynce e-mail. Zapisz się dzisiaj.

  • Polityka Prywatności
  • Regulaminy
  • Kontakt
2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B