Tusk oskarża Rosję o planowanie powietrznych ataków terrorystycznych

Premier Donald Tusk ostrzegł w środę, że Rosja planowała przeprowadzenie aktów terroryzmu, które mogły zagrozić bezpieczeństwu lotniczemu na całym świecie. W swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na incydenty z samozapalającymi się paczkami, do których doszło latem w Polsce, Niemczech i Wielkiej Brytanii.

Jedna z paczek zapaliła się w magazynie na lotnisku w Birmingham po przylocie samolotu z Litwy. Kolejny ładunek eksplodował w Lipsku, tuż przed załadowaniem na pokład samolotu. Jak ostrzegł ówczesny szef niemieckiego wywiadu Thomas Haldenwang, gdyby doszło do zapalenia paczki w trakcie lotu, mogłoby to zakończyć się katastrofą lotniczą. Dwa inne urządzenia wykryto na terenie Polski.

Według raportu „New York Timesa” rosyjski wywiad wojskowy GRU miał testować samozapalające się ładunki przed większymi atakami, planowanymi między innymi na terytorium Stanów Zjednoczonych. Urządzenia ukryte w przedmiotach codziennego użytku, takich jak masażery, ujawniły poważne luki w systemach skanowania przesyłek kurierskich.

Donald Tusk poinformował, że Polska aktywnie współpracuje z międzynarodowymi partnerami, by przeciwdziałać tego typu zagrożeniom. Jednocześnie administracja prezydenta USA, Joe Bidena, ostrzegła Moskwę, że kontynuowanie takich działań spotka się z ostrą reakcją Waszyngtonu.

Choć procedury bezpieczeństwa w transporcie lotniczym zostały zaostrzone, eksperci podkreślają, że pożary magnezowe, wykorzystywane w tych urządzeniach, są wyjątkowo trudne do ugaszenia. To stanowi dodatkowe wyzwanie dla załóg samolotów w sytuacji kryzysowej.

Rosja konsekwentnie zaprzecza swojemu zaangażowaniu w te incydenty. Zachodni liderzy jednak nie mają wątpliwości, że działania te były próbą eskalacji napięć i destabilizacji globalnego bezpieczeństwa.

Źródło: The Guardian