Węgrzy wydadzą Romanowskiego? Sprawa trafiła do sądu
2025-01-21 12:07:24(ost. akt: 2025-01-21 12:08:15)
Węgierski resort sprawiedliwości podał, że sprawa ewentualnego przekazania posła Marcina Romanowskiego (PiS) do Polski trafiła do sądu. O odpowiedzi na pismo prokuratora generalnego Adama Bodnara poinformowała PAP we wtorek rzeczniczka PG, prok. Anna Adamiak.
10 stycznia prokurator generalny Adam Bodnar skierował do węgierskiego ministra sprawiedliwości pismo, w którym zapytał o aktualny stan sprawy przekazania posła Marcin Romanowskiego do Polski na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania; sam nakaz trafił do władz węgierskich 20 grudnia ub.r. Dzień wcześniej Romanowski - podejrzany w kwestiach nadużyć w Funduszu Sprawiedliwości - otrzymał na Węgrzech azyl.
Prok. Adamiak poinformowała we wtorek PAP, że węgierski resort sprawiedliwości odpowiedział na pismo Bodnara. Dodała, że według przekazanych przez Węgrów informacji sprawa ewentualnego przekazania Romanowskiego do Polski na podstawie ENA trafiła do Sądu Metropolitalnego dla Budapesztu - właściwego do rozpatrywania takich spraw - który rozpatrzy ją w pierwszej instancji.
Rzeczniczka PK podkreśliła, że przepisy dotyczące ENA zostały włączone do krajowych porządków prawnych państw UE na podstawie regulacji unijnych, w związku z czym są podobne we wszystkich unijnych państwach. W myśl przepisów proces dotyczący ewentualnego przekazania Romanowskiego będzie prowadzony wyłącznie przez węgierski sąd, bez udziału strony polskiej; interesy polskiego państwa i prokuratury będzie reprezentował prokurator węgierski.
"To jest postępowanie w ograniczonym zakresie; przedmiotem nie jest stwierdzenie, czy zarzuty postawione Marcinowi R. są zasadne, czy nie, to nie podlega ocenie węgierskiego sądu. Ten sąd musi tylko ocenić - z perspektywy prawnej - o dopuszczalności przekazania Marcina R. do Polski" - podkreśliła prok. Adamiak. Jak dodała, przekazanie podejrzanego w ramach procedury ENA musi odbyć się na podstawie decyzji sądu, podczas gdy ekstradycja jest decyzją odpowiedniego organu państwa, jak prezydenta czy ministra sprawiedliwości.
Dopytywana, czy w tego typu procesach obowiązują jakieś terminy, w których musi zapaść rozstrzygnięcie, prok. Adamiak stwierdziła, że nie obowiązują w tym wypadku żadne szczególne przepisy obligujące sąd do rozstrzygnięcia sprawy w danym czasie. Takie ograniczenia obowiązują tylko w sytuacji, gdy w postępowaniu ENA zapada decyzja o tymczasowym aresztowaniu.
Były wiceminister sprawiedliwości, poseł PiS, Marcin Romanowski jest podejrzany w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Przestępstwa Romanowskiego miały polegać m.in. "na wskazywaniu podległym pracownikom podmiotów, które powinny wygrać konkursy na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości". Polityk miał też zlecać poprawę błędnych ofert przed ich zgłoszeniem oraz dopuszczał do udzielenia dotacji podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych i materialnych. Zarzuty dotyczą również przywłaszczenia pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 mln złotych oraz usiłowania przywłaszczenia pieniędzy w kwocie ponad 58 mln złotych.
9 grudnia ub.r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa zadecydował o trzymiesięcznym areszcie dla Romanowskiego. Poseł nie stawił się na posiedzeniu sądu, a prokurator kierujący śledztwem wydał za nim list gończy. 19 grudnia Marcin Romanowski otrzymał azyl polityczny na Węgrzech. Wcześniej tego dnia Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował o wydaniu Europejskiego Nakazu Aresztowania wobec tego polityka. Wystąpiono też do Interpolu o wydanie za posłem czerwonej noty.
Przyznanie Romanowskiemu azylu wywołało napięcie w stosunkach polsko-węgierskich. Bodnar zapowiadał już wcześniej, że, mimo azylu dla Romanowskiego, będzie kontynuowana procedura Europejskiego Nakazu Aresztowania i prokuratura będzie podejmowała wszelkie możliwe działania, które są wynikiem zastosowania ENA.
Romanowski oświadczał w grudniu ub.r., że "swoją misję nad Dunajem" traktuje jako walkę z bezprawiem i jako działania, żeby "jak najprędzej odsunąć od władzy szkodliwy dla Polaków reżim".
PAP
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez