WM.pl
10 maja 2025, Sobota
imieniny: Antoniny, Izydory, Jana
  • 10°C
    Olsztyn

  • Cywilizacja
  • Rodzina
  • Biznes i ekonomia
  • Moto
  • Redakcja poleca
  • Rolnicze abc
  • Moje Mazury
  • Poczta
  • Ogłoszenia
  • Anty-defamation
  • Kongres Przyszłości
  • Europe Direct
  • Plebiscyt Sportowy
  • Krasnal.info
PODZIEL SIĘ

"Wybory" na Białorusi. Jest reakcja Komisji Europejskiej

2025-01-27 11:17:10(ost. akt: 2025-01-27 11:26:51)
Komisja Europejska

Komisja Europejska

Autor zdjęcia: Pixabay

Zdaniem Komisji Europejskiej przed wyborami w kraju miały miejsce "bezwzględne i bezprecedensowe represje".

Warto przeczytać

  • Znamy już przyczynę zatrucia policjantów z Akademii Policji...
  • "To ziemia, która widziała piekło"
  • Myślał, że al. Sikorskiego to pas wyścigowy?
Fikcyjne wybory na Białorusi nie są ani wolne, ani uczciwe -przekazano we wspólnym oświadczeniu wysokiej przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Kaji Kallas i komisarz ds. rozszerzenia UE Marty Kos.

"Bezwzględne i bezprecedensowe represje", ograniczenia w dostępie do niezależnych mediów i przeszkody w uczestnictwie w życiu politycznym "pozbawiły proces wyborczy jakiejkolwiek legitymacji" - podkreślono.

"Naród białoruski zasługuje na to, by mieć realny wpływ na to, kto rządzi jego krajem. Wzywamy reżim do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia wszystkich więźniów politycznych, z których ponad tysiąc jest przetrzymywanych bez uzasadnienia, w tym pracownik Delegatury Unii Europejskiej" – czytamy w oświadczeniu.


Przedstawiciele UE zauważyli również, że Mińsk zaprosił przedstawicieli OBWE oraz Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka zaledwie 10 dni przed dniem wyborów, co uniemożliwiło im ocenę innych kluczowych etapów procesu wyborczego.

W związku z tym, a także współudziałem reżimu Łukaszenki w rosyjskiej wojnie przeciwko Ukrainie, Komisja Europejska obiecała kontynuować nakładanie sankcji na Mińsk, wspierając jednocześnie finansowo społeczeństwo obywatelskie i białoruskie siły demokratyczne na uchodźstwie.

"UE jest po stronie narodu białoruskiego, a nasze wsparcie w jego dążeniu do wolnej, demokratycznej, suwerennej i niepodległej Białorusi, jako części pokojowej i dostatniej Europy, jest niezachwiane" – podkreśliła Komisja Europejska.

Bez-wybory


Alaksandr Łukaszenka zdobył 87,6 proc. głosów w wyborach prezydenckich na Białorusi - podały białoruskie media państwowe, powołując się na wyniki exit poll. Niedzielne wybory nie są uznawane za demokratyczne przez białoruską opozycję i Zachód.

Według inofrmacji przekazanych przez reżimowe media pozostali oficjalni kandydaci zdobyli między 1-3 proc. głosów. Przeciwko wszystkim kandydatom zagłosowało 5,1 proc. wyborców - wynika z exit poll.

Niedziela była głównym dniem zorganizowanego przez reżim głosowania, w którym rządzący od 31 lat Łukaszenka sięgnął po siódmą kadencję. Lokale zamknięto o godz. 20 (godz. 18 w Polsce).

Opozycja nazywa to głosowanie "bez-wyborami", ponieważ nie było w nim realnych oponentów ani szans na demokratyczny proces.

Liderka opozycji białoruskiej Swiatłana Cichanouska oświadczyła, że ani Białorusini ani społeczność międzynarodowa nie uznają wyników niedzielnych "wyborów". Parlament Europejski wezwał w rezolucji UE i państwa członkowskie, by nadal nie uznawały Łukaszenki jako prezydenta po "wyborach", które uznała za "fikcyjne".

Poprzednie wybory w 2020 r., pomimo wyeliminowania poprzez aresztowania i sfingowane sprawy karne głównych pretendentów po stronie opozycji – Siarhieja Cichanouskiego i Wiktara Babaryki (obecnie odsiadują wyroki), stały się okazją do zademonstrowania masowego protestu przeciwko Łukaszence.

Brutalne represje


Wówczas białoruski lider - zdaniem ekspertów – nie doceniając skali niezadowolenia społecznego, dopuścił do wyborów Cichanouską. Propaganda nazywała ją "kurą domową" i "kotletową wróżką", próbując ośmieszać w oczach wyborców. Pomimo tego, według opozycji i niezależnych podliczeń (realne wyniki nigdy nie były ujawnione), to właśnie Cichanouska wygrała wybory, a po tym, gdy Łukaszenka został ogłoszony zwycięzcą z wynikiem 81 proc., Białorusini masowo wyszli na ulicę.

Brutalne tłumienie protestów i gwałtowne fale represji politycznych, które były bezprecedensowe nawet dla Białorusi, doprowadziły do zniszczenia lub emigracji opozycji politycznej, mediów, organizacji i aktywistów społecznych, a do więzień wpędziły tysiące ludzi. Po pięciu latach, jak informują obrońcy praw człowieka, represje stale trwają, a w więzieniach "za politykę" przebywa obecnie 1256 osób (co jednak nie jest pełną liczbą).

Po kampanii i brutalnych represjach 2020 r. kraje zachodnie podjęły decyzję o nieuznaniu ogłoszonych oficjalnie wyników wyborów, a Łukaszenka nie jest od tego czasu uznawany za prawowitą głowę państwa. Zachód utrzymuje kontakty z białoruską opozycją na emigracji, jednak jej realny wpływ i przełożenie na sytuację na Białorusi są znikome.


DoRzeczy.pl/PAP/red


Subskrybuj "Gazetę Olsztyńską" na Google News
Tagi:
Białoruś Alaksandr Łukaszenka sfałszowane wybory na Białorusi KE
red.
więcej od tego autora

PODZIEL SIĘ

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zaloguj się lub wejdź przez FB

GazetaOlsztyńska.pl
  • Koronawirus
  • Wiadomości
  • Sport
  • Olsztyn
  • Plebiscyty
  • Ogłoszenia
  • Nieruchomości
  • Motoryzacja
  • Drobne
  • Praca
  • Patronaty
  • Reklama
  • Pracuj u nas
  • Kontakt
ul. Tracka 5
10-364 Olsztyn
tel: 89 539-75-20
internet@gazetaolsztynska.pl
Biuro reklamy internetowej
tel: 89 539-76-29,
tel: 89 539-76-59
reklama@wm.pl

Bądź na bieżąco!

Najświeższe informacje przygotowane przez Redakcję zawsze na Twojej skrzynce e-mail. Zapisz się dzisiaj.

  • Polityka Prywatności
  • Regulaminy
  • Kontakt
2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B