Sikorski po rozmowach z Rubio: jesteśmy sobie potrzebni
2025-01-28 00:06:14(ost. akt: 2025-01-28 00:08:37)
Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział w poniedziałek w Brukseli, że po pierwszych rozmowach z nowym sekretarzem stanu USA Markiem Rubio "wyłania się obraz, że jesteśmy sobie potrzebni nawzajem". Będziemy zachowywać jedność tam, gdzie mamy wspólne interesy, np. w polityce handlowej - dodał.
Ministrowie spraw zagranicznych UE na posiedzeniu w Brukseli omówili m.in. stosunki ze Stanami Zjednoczonymi.
Po spotkaniu szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas poinformował, że zaprosiła Marca Rubio na kolejne takie posiedzenie. "Jestem gotowa złożyć wizytę w Waszyngtonie tak szybko, jak szybko to możliwe" - podkreśliła.
"Szereg kolegów po mnie odbyło rozmowy z sekretarzem stanu Marco Rubio" - oznajmił Sikorski. Minister rozmawiał przez telefon z nowym szefem amerykańskiej dyplomacji w czwartek. Według Departamentu Stanu Rubio rozmawiał z Sikorskim o pogłębianiu więzi obu państw w szerokim zakresie wzajemnych interesów, w tym współpracy obronnej i bezpieczeństwie energetycznym.
Sikorski powiedział, że z narady ministrów UE na temat stosunków z USA, "wyłania się obraz, że jesteśmy sobie potrzebni nawzajem i że powinniśmy reagować na fakty, a nie tylko na słowa". "Będziemy zachowywać jedność w tych dziedzinach, gdzie mamy ścisłe wspólne interesy, na przykład w polityce handlowej, gdzie razem jesteśmy ewidentnie silniejsi i odporniejsi" - podkreślił.
Szef polskiej dyplomacji podkreślił, że na Europie spoczywa większy ciężar wspierania Ukrainy. "Unia Europejska sfinansowała do tej pory wojnę obronną Ukrainy w wysokości wyższej od tej, która przypada na Stany Zjednoczone o około 30 miliardów euro" - zaznaczył. Według danych przytoczonych przez wysoką przedstawiciel ds. zagranicznych Kaję Kallas wsparcie UE wynosi 134 mld euro, a USA - około 104 mld.
Na pytanie o wypowiedzi prezydenta Donalda Trumpa dotyczące planów przejęcia Grenlandii, która należy do Danii, kraju członkowskiego UE, Kallas odpowiedziała, że nowa administracja USA mówi językiem transakcyjnym i ciągle negocjuje. "Dlatego i my musimy używać tego języka" - podkreśliła. "Jeden z ministrów powiedział też, że oczywiście powinniśmy słuchać, co prezydent USA mówi, ale być może niekoniecznie powinniśmy zawsze brać wszystkie jego słowa dosłownie" - zaznaczyła.
PAP/red
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez