Rząd osłabia Polskę? Nawrocki: Musimy odzyskać pozycję

Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta, podczas swojej wizyty w województwie łódzkim mocno skrytykował rząd Donalda Tuska. Szczególnie odniósł się do chaosu wokół powoływania ambasadorów, który – jak zaznaczył – szkodzi polskiej dyplomacji i gospodarce.

– Spór o ambasadorów to jest wstyd, który przyniósł nam Donald Tusk i jego państwo – stwierdził Nawrocki, podkreślając, że jako prezydent zamierza naprawić tę sytuację. W jego ocenie Polska powinna być aktywnym liderem w Europie i nie może pozwolić sobie na osłabienie pozycji międzynarodowej.

Podczas spotkania z rolnikami i przedsiębiorcami w Bednarach pod Łowiczem Nawrocki poruszył również temat polityki klimatycznej Unii Europejskiej i jej negatywnych skutków dla polskiego rolnictwa. Jego zdaniem polscy rolnicy są obecnie podwójnie obciążeni – z jednej strony przez unijną politykę Zielonego Ładu, a z drugiej przez skomplikowane przepisy krajowe.

– Ta sytuacja jest momentami bardzo niepokojąca, szczególnie gdy ministrem klimatu jest ktoś, kto prowadzi do ekoterroru. Muszę jasno powiedzieć: nie dla ekoterroru, nie dla Zielonego Ładu – podkreślił. Dodał, że konieczne jest także obniżenie cen energii, ponieważ „energia elektryczna to serce polskiej gospodarki”.

Dyplomatyczne zawirowania i relacje transatlantyckie

Nawrocki nie szczędził słów krytyki wobec rządu Tuska również w kontekście polityki zagranicznej. Zwrócił uwagę na brak polskiego ambasadora w Waszyngtonie, co – jego zdaniem – pokazuje, jak bardzo obecna ekipa rządząca zaniedbuje interesy Polski na arenie międzynarodowej.

– Prestiż państwa polskiego jest niszczony. Podczas mojego spotkania w Waszyngtonie pytano mnie, dlaczego Polska nie ma tam swojego ambasadora – powiedział Nawrocki.

W jego opinii Polska powinna umocnić swoją pozycję jako kluczowy partner USA w Europie, co – jak zaznaczył – było jednym z priorytetów prezydenta Andrzeja Dudy. Jego zdaniem Donald Trump powracający do władzy w Stanach Zjednoczonych to dla Polski szansa na wzmocnienie relacji transatlantyckich i zajęcie silniejszej pozycji w Europie.

Podczas spotkania kandydat został również zapytany o kontrowersyjne poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej niemieckiej partii AfD. Nawrocki podkreślił, że miliarder jest wpływową postacią w amerykańskiej polityce i swobodnie wyraża swoje poglądy, ale on sam ma zupełnie inne podejście.

– Ja do tych środowisk mam zupełnie inny stosunek niż Elon Musk. Akurat ta opinia jest odległa od mojej – zaznaczył.

Po wizycie w Bednarach Nawrocki udał się na kolejne spotkania z mieszkańcami Kutna, Łęczycy, Poddębic i Zgierza, gdzie kontynuował swoją kampanię prezydencką.

źródło: wydarzenia.interia.pl