Pokazała łapę psa po spacerze: ''Zwierzęta umierają, lekarze nie wyrabiają''
2025-02-03 10:06:20(ost. akt: 2025-02-03 10:15:00)
Właściciele psów są zaniepokojeni, gdyż ciepłe dni w styczniu spowodowały, że ich zwierzęta zaczęły być atakowane przez kleszcze. Wiola Paziewska, działaczka społeczna, podkreśliła w mediach społecznościowych, że lekarze nie nadążają z pomocą, a zwierzęta umierają z powodu zaniedbań ich opiekunów. Zwróciła również uwagę na ważną kwestię, którą każdy właściciel psa powinien znać.
Wielu ludzi błędnie uważa, że kleszcze zimą przestają być problemem. Eksperci ostrzegają, że zmiany klimatyczne sprawiają, że kleszcze są aktywne także poza tradycyjnym sezonem. Coraz cieplejsze zimy oznaczają, że sezon na kleszcze może trwać przez cały rok.
Aktywność kleszczy tej zimy jest wyjątkowo silna, a niektórzy mówią wręcz o pladze. Po kilku cieplejszych dniach w styczniu, właściciele psów zauważają, że ich zwierzęta wracają ze spacerów z kilkoma kleszczami. To bardzo niebezpieczne, ponieważ nawet co szósty kleszcz w Polsce może przenosić wirus KZM (kleszczowe zapalenie mózgu). O skali problemu szeroko pisała w mediach społecznościowych działaczka społeczna Wiola Paziewska.
"Dwa dni temu otrzymałam błagalną prośbę z przychodni weterynaryjnych, by poruszyć temat zabezpieczania psów na KLESZCZE — lekarze nie wyrabiają, zwierzęta umierają, a dla nich to wielkie obciążenie psychiczne, gdy widzą zapłakanego opiekuna, którego zwierzę odeszło tak naprawdę przez jego niedbalstwo..." — czytamy we wpisie internautki.
Wiola Paziewska podkreśla, że kleszcze są aktywne przez cały rok, niezależnie od pory roku. "Zima już od dłuższego czasu nie jest wystarczająco zimna, a mitem jest przekonanie, że psa nie trzeba zabezpieczać przed kleszczami w tym okresie. Zabezpieczamy je przez cały rok!" — apeluje działaczka. Zwraca uwagę na dostępne metody ochrony, takie jak tabletki, krople, obroże, spray czy zastrzyki Bravecto, które chronią pupila przez cały rok.
Paziewska przypomina również, jak tragiczne konsekwencje może mieć babeszjoza, choroba wywoływana przez kleszcze. "Zwierzę cierpi, a potem umiera w okropnych mękach — uszkodzone nerki, wątroba, a na końcu serce. Leczenie jest bardzo kosztowne, a nie zawsze skuteczne. Apeluję o rozsądek i dbanie o zwierzęta przez cały rok!" — pisze.
"Usunięcie kleszcza nie jest wystarczające, ponieważ zakażenie następuje od razu po ukłuciu — wirus kleszczowego zapalenia mózgu (KZM) znajduje się w ślinie pajęczaka. KZM objawia się zapaleniem opon mózgowo-rdzeniowych, zapaleniem mózgu lub obydwoma tymi chorobami. Kleszcze przenoszą także bakterię Borrelia, wywołującą boreliozę, która atakuje skórę, tkankę łączną i układ nerwowy" — informuje portal kleszcze.info.pl.
Źródło: FB/Fakt.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez