PKW nie podjęła uchwały ws. sprawozdania PiS
2025-02-03 17:07:30(ost. akt: 2025-02-03 17:10:08)
PKW nie podjęła w poniedziałek uchwały ws. sprawozdania PiS za 2023 r. - w głosowaniu o przyjęcie i o odrzucenie sprawozdania był remis. Komisja nie ustaliła też jednej odpowiedzi na pismo ministra finansów Andrzeja Domańskiego.
Do szefa MF wysłane zostaną więc trzy przygotowane warianty. Własne pismo skierował do ministra finansów szef PKW Sylwester Marciniak.
Na poniedziałkowym posiedzeniu Państwowa Komisja Wyborcza miała m.in. ustosunkować się do postanowienia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego z 21 stycznia br. PKW odrzuciła w listopadzie ub.r. sprawozdanie roczne partii Prawo i Sprawiedliwość za 2023 rok. PiS złożyło skargę na decyzję PKW do Sądu Najwyższego, do której 21 stycznia przychylił się SN.
PK zajmowała się już postanowieniem SN dotyczącym rocznego sprawozdania PiS już w ubiegły poniedziałek; wówczas zadecydowano o odroczeniu dyskusji.
W poniedziałek PKW nie podjęła żadnej uchwały ws. postanowienia SN z 21 stycznia. W tej sprawie pod głosowanie poddano dwa wnioski: Ryszarda Balickiego o odroczenie tej kwestii do czasu systemowego uregulowania przez konstytucyjne władze RP statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i sędziów biorących udział w orzekaniu tej izby oraz przewodniczącego PKW Sylwestra Marciniaka, który wnioskował o przyjęcie sprawozdania rocznego PiS. Oba głosowania zakończyły się remisem, tym samym żadne z ich nie zostało przyjęte.
PKW miała się również zająć odpowiedzią na pisma ministra finansów Andrzeja Domańskiego. Gdy PKW odrzuciła w sierpniu sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych z 2023 r. - wykazując poparte dowodami nieprawidłowości w wydatkowaniu funduszy na kampanię w kwocie 3,6 mln zł - resort finansów zmniejszył wypłaty dotacji za wybory oraz subwencji PiS przypadającej na ubiegły rok.
Partia zaskarżyła decyzję PKW do SN, a w grudniu Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych przychyliła się do tej skargi. W związku z tym 30 grudnia ub.r. PKW przyjęła sprawozdanie komitetu wyborczego PiS, zaznaczając przy tym, że nie przesądza, czy IKNiSP SN jest sądem i nie przesądza o skuteczności orzeczenia izby.
Minister Domański, który zleca przelewy dla partii politycznych, zwrócił się w związku z tym do PKW o wykładnię podjętej 30 grudnia decyzji. Zdaniem szefa MF jest ona "wewnętrznie sprzeczna". W debacie publicznej wskazywano m.in. na niejasność sformułowania, że PKW "nie przesądza" czy Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN jest sądem.
Marciniak tłumaczył, że PKW nie jest w stanie przedstawić wykładni do swojej uchwały. Jak mówił, możliwe są jednak wyjaśnienia dla szefa MF, których projekty mieli przygotować trzej członkowie PKW: Ryszard Balicki, Arkadiusz Pikulik oraz Ryszard Kalisz. W ubiegłym tygodniu PKW odroczyła czas wyboru wyjaśnień do szef MF. Rzecznik KBW Marcin Chmielnicki tłumaczył, że proponowane wyjaśnienia są "na tyle rozbieżne, że trudno byłoby znaleźć w nich kompromis".
Trzy propozycje zostały w poniedziałek poddane pod głosowanie, żadna z nich nie uzyskała jednak większości wymaganych głosów. W przypadku propozycji Balickiego oraz Pikulika było tyle samo głosów za nimi, co przeciw. Za propozycją Kalisza głosował on sam, przeciwko niej było 4 członków PKW, a 3 członków wstrzymało się od głosu.
Marciniak poinformował na konferencji prasowej, że w związku z tym do ministra Domańskiego trafią trzy propozycje wytłumaczenia wraz z protokołami z poniedziałkowego oraz z poprzednich posiedzeń Komisji.
Szef PKW poinformował ponadto, że skierował do ministra finansów własne pismo, w którym zwrócił się o informację na temat wykonania przelewów finansowych dla PiS w związku z przyjęciem przez Komisję sprawozdania finansowego komitetu wyborczego tej partii z wyborów parlamentarnych 2023 r.
Ryszard Kalisz w rozmowie z dziennikarzami wskazał na impas w głosowaniach nad przyjęciem poszczególnych stanowisk. Kwestionował też legitymację Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN do podejmowania decyzji prawnych. Za obecny stan rzeczy obwiniał polityków Prawa i Sprawiedliwości.
"To, z czym mamy dzisiaj do czynienia, to nie jest wina Państwowej Komisji Wyborczej w tym składzie, która dzisiaj miała posiedzenie. To jest wina tych ludzi, którzy (...) w roku 2017 w grudniu uchwalili niezgodną z konstytucją ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa, później o Sądzie Najwyższym, a teraz udają niewiniątka spóźniając się na posiedzenie sejmowej komisji śledczej" - powiedział Kalisz.
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która uwzględniła obie skargi PiS na decyzje PKW, powstała na mocy ustawy o SN z 2017 r. i tworzą ją osoby powołane po 2017 roku na urząd sędziego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z 2017 r. Status tych sędziów jest kwestionowany m.in przez niektóre środowiska prawnicze, a także obecny rząd, w tym ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, który stwierdził wprost, że w myśl wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN "nie jest sądem".
PAP/red
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez