Ile będą kosztować zimowe Igrzyska Olimpijskie?
2025-02-05 12:41:43(ost. akt: 2025-02-05 12:48:22)
Pięć miliardów euro - tyle mają kosztować zimowe igrzyska olimpijskie, które w przyszłym roku mają odbyć się w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo. Mimo że sportowcy mają głównie rywalizować na istniejących już obiektach, trzy i pół miliarda z budżetu przeznaczone jest na infrastrukturę.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) już od kilku lat propaguje bardziej budżetową i ekologiczną ideę igrzysk. W tym celu organizatorzy przy planowaniu sportowej rywalizacji opierają się przede wszystkim na istniejących już obiektach. Tak było w przypadku zeszłorocznych letnich igrzysk we Francji, tak ma być też i w przyszłym roku we Włoszech.
Korzystanie z aren wybudowanych lata temu służy jednak nie tylko organizatorom, walczącym o jak najniższy koszt imprezy, ale także samym zawodnikom. Obiekty takie jak Bormio i Cortina w narciarstwie alpejskim, Anterselva w biathlonie czy Val di Fiemme w narciarstwie klasycznym są im bowiem bardzo dobrze znane, gdyż każdej zimy rywalizują na nich w ramach zawodów Pucharu Świata.
Tradycyjne zawody przedolimpijskie, będące testem gotowości aren, stoków i skoczni narciarskich, odbyły się więc bez żadnych problemów.
— To kolejna zaleta tego, że nasze igrzyska są "rozsiane" po całym terytorium. Na szczeblu lokalnym ludzie są przyzwyczajeni do organizowania takich wydarzeń — powiedział szef Komitetu Organizacyjnego Andrea Varnier, cytowany przez AFP.
Przygotowanie obiektów do olimpijskiej rywalizacji mimo wszystko wymagało jednak pracy i pewnych nakładów finansowych, bowiem niektóre musiały być odnowione, a inne rozbudowane, by dostosować je do wymagań igrzysk.
Dwie areny wciąż są w budowie - lodowisko Santa Giulia na wschód od Mediolanu, przeznaczone do hokeja na lodzie, a także tor bobslejowy, saneczkarski i skeletonowy w Cortinie.
Drugi z obiektów stał się źródłem kontrowersji i politycznych sporów. We Włoszech nie było dotychczas czynnego toru. Koszt budowy takiej areny od zera jest ogromny, więc organizatorzy w celu minimalizacji kosztów szukali różnych alternatyw, nawet takich jak rozegranie zawodów olimpijskich na istniejącym już obiekcie poza granicami Włoch. Ostatecznie rząd Giorgii Meloni podjął w lutym 2024 roku decyzję o budowie nowego toru za 120 milionów euro.
Jest to bezprecedensowe wyzwanie według międzynarodowych organizacji na czele z MKOl. Krytycy tej decyzji podkreślają, że żadnego toru nie zbudowano w tak krótkim czasie.
— Skandal z tymi igrzyskami olimpijskimi — uważa stowarzyszenie ochrony środowiska Mountain Wilderness, które martwi się o to, co stanie się z torem, którego utrzymanie jest kosztowne - 1,2 mln euro rocznie - i które po zakończeniu olimpijskich zmagań będzie służyć we Włoszech mniej niż stu użytkownikom.
Pod koniec marca planowane jest decydujące spotkanie, podczas którego rozstrzygnięta zostanie kwestia przyszłorocznej rywalizacji w bobslejach, saneczkarstwie i skeletonie. Jeśli obiekt nie zostanie do tego czasu ukończony, zawody w ramach igrzysk zostaną przeniesione do... Lake Placid w USA.
— Jesteśmy jednak pewni i pełni optymizmu, że nie będziemy musieli wprowadzić w życie tego planu B — podkreślił Varnier.
Igrzyska XXV Olimpiady zimowej mają się odbyć od 6 do 22 lutego 2026, a po nich o medale rywalizować będą paraolimpijczycy.
media]1200470[/media] Zostań naszym Patronem! Twoje wsparcie ma znaczenie!
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez