Politycy o spotkaniu Duda-Trump: dobrze, że się odbyło, szkoda, że w takiej formie
2025-02-23 12:18:43(ost. akt: 2025-02-23 12:18:51)
W obecnej sytuacji geopolitycznej cenne jest każde takie spotkanie więc dobrze, że się odbyło - komentują rozmowę prezydenta Andrzeja Dudy z przywódcą USA Donaldem Trumpem politycy wszystkich opcji. Krytyczne głosy dotyczą przede wszystkim samej organizacji wizyty Dudy w USA.
Polski prezydent spotkał się z Trumpem w sobotę w National Harbor pod Waszyngtonem podczas konferencji CPAC. Po rozmowie Duda przekazał, że nie ma obawy, żeby obecność USA w Polsce miała się zmniejszać i przywołał słowa Trumpa który miał potwierdzić, że przewiduje raczej umacnianie obecności armii amerykańskiej w naszym kraju. Rozmowa, która trwała prawdopodobnie mniej niż 10 minut, rozpoczęła się z godzinnym opóźnieniem bez obecności mediów i wstępnych oświadczeń. Czas trwania spotkania jest szeroko komentowany przez internautów oraz polityków.
Prezydencki minister Andrzej Dera w niedzielę w Polsat News pytany o to, czy spóźnienie Trumpa i długość samego spotkania to lekceważenie głowy państwa, odpowiedział przecząco. Podkreślił, że prezydent USA wielokrotnie zapewniał o swojej przyjaźni z Dudą, a "z przyjacielem się inaczej rozmawia". "Nie trzeba wielogodzinnych negocjacji i rozmów, z przyjacielem rozmawia się konkretnie i bezpośrednio" - ocenił. Jak dodał, prezydent Duda był usatysfakcjonowany z rozmowy podczas której otrzymał zapewniania odnośnie kwestii bezpieczeństwa Polski.
Członek Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Marcin Bosacki (KO) w niedzielę na portalu X podkreślił, że sam pomysł spotkania Duda-Trump był godny pochwały, jednak "wszystko zrobiono źle". Skrytykował zignorowanie MSZ przy organizacji spotkania, co w jego ocenie skutkowało brakiem profesjonalizmu i m.in. "upokarzającym długim czekaniem" Dudy, zakończonym zdawkową rozmową. "Ten wyjazd wyszedł niepoważnie, czyli źle dla Polski" - dodał.
Europoseł Krzysztof Brejza (Koalicja Obywatelska) mówił w Radiu Zet, że w obecnej sytuacji "nie ma się z czego śmiać", bo prezydent poleciał do USA jako głowa państwa, a nie "przedstawiciel środowiska PiS, czy aktor show telewizji Republika". Zaznaczył, że prezydent powinien być traktowany poważne, kierując tę uwagę do jego kancelarii, która odpowiadała za organizację spotkania. Ponadto podkreślił, że w tym trudnym momencie potrzeba rozwagi i roztropności oraz ponadpartyjnego porozumienia ws. bezpieczeństwa i polityki zagranicznej Polski.
Europosłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Zalewska w Radiu Zet podkreśliła, że prezydent Duda udał się do USA przede wszystkim po to, by otrzymać gwarancje nt. bezpieczeństwa Rzeczypospolitej i tak w jej ocenie się stało. Zaznaczyła, że Polska może być spokojna w kontekście zapewnień, że USA nie zamierzają wycofać stacjonujących u nas wojsk. Dodała, że ma nadzieję, że podczas rozmowy poruszono również temat przyszłości Ukrainy.
Adam Jarubas, eurodeputowany Polskiego Stronnictwa Ludowego w Radiu Zet ocenił, że obecne działania amerykańskiej administracji wz. z rozmowami pokojowymi jednocześnie prowadzą do wyciągnięcia Rosji z izolacji i "w tym szaleństwie może nie być metody". Jednocześnie docenił intencje prezydenta Dudy i podejmowane przez niego w tej trudnej sytuacji próby wykorzystania każdej okazji do spotkania z Trumpem i przekonywania go "do europejskich i polskich racji".
Joanna Scheuring-Wielgus, eurodeputowana Lewicy oceniła w Radiu Zet, że z jednej strony przyjmowanie naszego prezydenta na 10-minutową rozmowę może być odbierane jako "policzek dla Polaków", jednak z drugiej strony - w obecnej sytuacji geopolitycznej cenne jest każde takie spotkanie i "dobrze, że się wydarzyło". "Hamowałabym emocje, bo de facto nie wiemy, co wydarzyło się podczas tej rozmowy" - zauważyła.
Poseł Konfederacji Przemysław Wipler w Polsat News podkreślił, że dobrze się stało, że prezydent Duda pojawił się na konferencji CPAK, która "zgromadziła wielu ważnych polityków z całego świata", czujących się elementem szeroko rozumianego bloku Zachodniego. W jego ocenie bardzo dobrze, że doszło do spotkania Dudy z Trumpem, nawet jeśli było krótkie, bo w jego przebiegu padły ważne dla Polaków deklaracje dotyczące dalszej obecności żołnierzy USA w naszym kraju.
Premier Donald Tusk w sobotę już po spotkaniu Dudy z Trumpem napisał na portalu X: "Nie ma się z czego śmiać". "Bądźmy poważni, bo sytuacja robi się naprawdę poważna" - dodał.
W sobotniej delegacji towarzyszącej polskiemu prezydentowi byli ministrowie KPRP Wojciech Kolarski, Marcin Mastalerek i Nikodem Rachoń.
Poprzednim razem Duda spotkał się z Trumpem w kwietniu 2024 r. w Trump Tower na Manhattanie w Nowym Jorku. Obecny prezydent USA był wtedy w środku kampanii prezydenckiej, a samo spotkanie, jak wyjaśniała Kancelaria Prezydenta RP - miało charakter prywatny.(PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez