Błaszczak o zatrzymaniu posła PiS Dariusza Mateckiego: mamy do czynienia z powrotem PRL-u
2025-03-07 14:56:41(ost. akt: 2025-03-07 14:57:24)
Mamy do czynienia z powrotem PRL-u, z procesami o charakterze politycznym, z atakiem na opozycję, z eliminowaniem opozycji z życia politycznego - powiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak odnosząc się do zatrzymanie posła Dariusza Mateckiego. Będziemy protestować w tej sprawie do skutku - dodał.
Funkcjonariusze ABW zatrzymali posła Mateckiego w piątek rano; ma on jeszcze w piątek usłyszeć zarzuty popełnienia sześciu przestępstw i zostać przesłuchany w charakterze podejrzanego.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej w Sejmie zauważył, że Matecki zarówno w czwartek i jak w piątek rano był gotowy składać wyjaśnienia w prokuraturze. "Publicznie zapowiadał, że dzisiaj o godz. 9 stawi się w prokuraturze, ale przed godz. 9 został zatrzymany w pościgu, który był tak zorganizowany jakby był jakimś seryjnym przestępcą" - podkreślił.
Według Błaszczaka, "mieliśmy do czynienia z jedną wielką pokazówką w stylu ruskim, w stylu putinowskim, łukaszenkowskim". "To w takim stylu działa koalicja 13 grudnia i służby podległe Donaldowi Tuskowi" - dodał.
Szef klubu PiS ocenił, że koalicji rządzącej chodzi o to, by zmniejszyć liczbę posłów opozycji w Sejmie. Powtórzył, że Matecki był gotowy do składania wyjaśnień, ale zostało to zignorowane, bo "Donald Tusk chciał zorganizować igrzyska, by przesłonić brak chleba". "Mamy do czynienia z powrotem PRL-u, z sytuację w której opozycja jest zamykana w areszcie" - mówił. "Mamy do czynienia z łamaniem prawa, z procesami o charakterze politycznym, z atakiem na opozycję, eliminowaniem opozycji z życia politycznego. Będziemy protestować w tej sprawie do skutku" - podkreślił.
Zdaniem posła PiS Michała Wójcika, "żyjemy w państwie autorytarnym". Jak ocenił rządzący od 14 miesięcy niszczą naszą ojczyznę na różnych polach. "Mamy do czynienia z pewnego rodzaju bandytyzmem politycznym. Trzeba było przesłonić problemy Polaków obrazkami, jakie oglądamy od rana" - mówił Wójcik nawiązując do zatrzymania Mateckiego.
Poseł PiS Andrzej Śliwka zauważył, że każdy, kto się zapoznał z wnioskiem prokuratury "musi jednoznacznie stwierdzić, że to są zarzuty polityczne". Jak zaznaczył, dwa zarzuty dotyczą fikcyjnego zatrudnienia i nie pracowania przez posła Mateckiego. Przypomniał, że poseł na posiedzeniu komisji regulaminowej "przedstawił tonę dokumentów, które potwierdzają, że świadczył pracę".
Odnosząc się do zarzutów dotyczących prania brudnych pieniędzy zaznaczył, że by do tego doszło "te pieniądze muszą być wyprane, pochodzić z przestępstwa". "A te środki pochodziły z legalnych źródeł, które trafiały do stowarzyszeń, które otrzymywały wsparcie z Funduszu Sprawiedliwości w sposób legalny" - dodał Śliwka.
Prokuratura Krajowa, która prowadzi śledztwo ws. Funduszu Sprawiedliwości, chce postawić Mateckiemu sześć zarzutów zagrożonych karą do 10 lat pozbawienia wolności. Według PK, Matecki uczestniczył w ustawianiu konkursów na dotacje z FS i wyprowadzaniu publicznych pieniędzy do powiązanych z nim organizacji – Stowarzyszenia Fidei Defensor i Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia, a także że jego zatrudnienie w Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie w latach 2020–2023 było fikcyjne.
Wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu posłowi Mateckiemu, jego zatrzymanie oraz tymczasowe aresztowanie trafił do Sejmu pod koniec lutego. W środę komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych zarekomendowała Sejmowi uchylenie Mateckiemu immunitetu i wyrażenie przez Sejm zgody na jego tymczasowe aresztowanie. Później tego dnia poseł PiS poinformował na sali plenarnej, że zrzeka się immunitetu. Poseł tłumaczył, że jest to jego "honorowe zobowiązanie wobec obywateli" pomimo tego, że nie zgadza się z zarzutami prokuratury.
W czwartek komisja regulaminowa uznała wniosek Mateckiego o zrzeczeniu się immunitetu za spełniający "wymogi formalnej poprawności". Jednocześnie tego dnia Sejm w głosowaniu wyraził zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła PiS.
Zrzeczenie się immunitetu przez posła otworzyło prokuraturze drogę do dalszych czynności, zaś zgoda Sejmu na zatrzymanie i areszt pozwala prokuraturze skierować ewentualny wniosek do sądu o zastosowanie aresztu. O tym, czy taki ewentualny areszt byłby zastosowany, decyduje sąd.
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez