Mateckiemu grozi 10 lat więzienia
2025-03-09 12:57:33(ost. akt: 2025-03-09 12:58:14)
Posłowi postawiono 6 zarzutów.
W piątek rano funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali Mateckiego na polecenie prokuratury w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura Krajowa postawiła posłowi sześć zarzutów zagrożonych karą do 10 lat pozbawienia wolności. Matecki nie przyznał się i złożył wyjaśnienia. Prokurator uznał jednak, że konieczne jest aresztowanie posła i taki wniosek skierował do sądu.
Prokuratura podała w piątek, że trzy przedstawione Mateckiemu zarzuty dotyczą współdziałania z funkcjonariuszami publicznymi z resortu sprawiedliwości - w tym z byłym wiceministrem sprawiedliwości oraz posłem PiS Marcinem Romanowskim - w ustawieniu trzech konkursów na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości na rzecz Stowarzyszenia Fidei Defensor oraz Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia.
Matecki miał następnie - jak podano w komunikacie PK - współdziałać w przywłaszczeniu uzyskanych w ten sposób ponad 16,5 mln zł, m.in. przez wydatkowanie niezgodnie z przeznaczeniem, opłacanie nierzetelnych faktur oraz wypłatę wynagrodzeń za pozorne zatrudnienie.
Czwarty zarzut dotyczy prania pieniędzy - nie mniej niż 447,5 tys. zł, które według prokuratury miały pochodzić z korzyści związanych z popełnieniem przestępstw sprzeniewierzenia środków pochodzących z FS.
Kolejne dwa zarzuty dotyczą - jak podano - "współdziałania z dyrektorami Lasów Państwowych przy fikcyjnym i pozornym zatrudnieniu podejrzanego w okresie od czerwca 2020 r. do października 2023 r. w Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych oraz w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie, i uzyskania z tego tytułu korzyści w łącznej kwocie 483 860 zł, pomimo, że praca nie miała być i de facto nie była wykonywana".
Wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Mateckiemu, jego zatrzymanie oraz tymczasowe aresztowanie prokuratura skierowała do Sejmu. W środę poseł PiS poinformował na sali plenarnej, że zrzeka się immunitetu, pomimo tego, że nie zgadza się z zarzutami prokuratury. W czwartek Sejm wyraził formalną zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła PiS. W piątek rano Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego na zlecenie prokuratury zatrzymała posła i przekazała go śledczym.
Komentując decyzję o areszcie dla Mateckiego b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział dziennikarzom przed budynkiem sądu, że wybór sędzi Joanny Włoch do tej sprawy nie jest dla niego żadnym zaskoczeniem.
"Nie dziwi mnie to rozstrzygnięcie pani sędzi Joanny Włoch. Fakt, że prokuratura wybrała tą sędzię nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem, ponieważ żyjemy w czasach, gdy sądownictwo i prokuratura są upolitycznione i upartyjnione" - powiedział b. minister sprawiedliwości w rządach Zjednoczonej Prawicy Zbigniew Ziobro komentując tymczasowy areszt dla Mateckiego.
"Można sobie ustawić sędziego pod określone rozstrzygnięcie" - ocenił polityk. "Już wcześniej pan minister (sprawiedliwości Adam - PAP) Bodnar pokazał jak to można robić, delegując pięciu sędziów sądów rejonowych, którzy charakteryzują się jednym - nienawiścią i zajadłością polityczną w stosunku do poprzedniej ekipy rządzącej" - stwierdził.
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez