Politycy o rozmowach Ukraina-USA. "Nic z tego nie wynika"
2025-03-12 17:27:21(ost. akt: 2025-03-12 17:30:36)
Dla Grzegorza Schetyny (KO) rezultat ukraińsko-amerykańskich negocjacji w Dżuddzie to krok w dobrą stronę, Marek Sawicki (PSL) czeka na stanowisko rosyjskie, Zbigniew Kuźmiuk (PiS) uważa, że jeśli Rosja nie zgodzi się na wynegocjowane rozwiązanie, to "skończy się marchewka, a zacznie kij", a Magdalena Biejat (Lewica) podkreśliła wagę "niezłomnego" stanowiska UE w sprawie Ukrainy.
Parlamentarzyści zapytani o opinie po rozmowach w Arabii Saudyjskiej.
Ukraina we wtorek wyraziła gotowość przyjęcia propozycji USA dotyczącej wdrożenia natychmiastowego, tymczasowego 30-dniowego zawieszenia broni. W zamian USA przywróciły wymianę informacji wywiadowczych i wsparcie wojskowe dla Ukrainy. Takie były rezultaty ukraińsko-amerykańskich rozmów w Arabii Saudyjskiej na temat porozumienia pokojowego w wojnie Ukrainy z Rosją.
Zdaniem Grzegorza Schetyny, byłego wicepremiera, szefa MSW i MSZ, marszałka Sejmu a obecnie senatora KO, jest to "krok w dobrą stronę i trzymamy kciuki - Rosjanie będą musieli przyjąć to wspólne stanowisko amerykańskie i ukraińskie”. Jak dodał, dobrze to służy sprawie zawieszenia broni i osiągnięcia rozejmu.
Wiceprzewodniczący klubu PSL Marek Sawicki wyraził sceptycyzm. "Nic z tego, póki co, nie wynika, nie wiemy, co na te ustalenia powie Rosja” - powiedział. Jego zdaniem jest to jednak test dla Władimira Putina, „na ile obietnice Donalda Trumpa, że (Trump - przyp. PAP) zawierzył Putinowi, że Putin zawiesi tę wojnę, są realne”.
Sawicki podkreślił, że zawieszenie wojny w Ukrainie "nie rozwiązuje problemu tej wojny". Jego zdaniem istotna jest kwestia, gdzie według Trumpa powinna przebiegać granica bezpieczeństwa Zachodu: czy na wschodniej granicy Ukrainy, "niezależnie jak ona zostanie wyznaczona", czy na zachodniej. "Jeśli na zachodniej granicy Ukrainy, to jasno z tego wynika, że oddaje Ukrainę w pacht Rosji” – powiedzial Sawicki.
„To jest dobry pierwszy krok, mam nadzieję, że za nim pójdą kolejne” – tak wtorkowe ustalenia skomentowała w rozmowie z PAP Magdalena Biejat, wicemarszałek Senatu z Lewicy oraz jej kandydatka na urząd Prezydenta RP. „Jeśli to się uda, to będzie to ważny zwrot w bardzo złej sytuacji, z którą mierzymy się w Europie od momentu zmiany na stanowisku prezydenta Stanów Zjednoczonych” – oceniła Biejat.
Podkreśliła wagę "niezłomnego stanowiska Unii Europejskiej, która nie odstąpiła Ukrainy, która podejmuje kolejne działania mające na celu pokazanie, że Unia Europejska się nie ugnie i że weźmie na siebie odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo”.
Według posła PiS Zbigniewa Kuźmiuka Ameryka ma jasny plan i chce doprowadzić do pokoju na Ukrainie. "Najpierw uzgodnili z jedną stroną możliwość zawieszenia działań zbrojnych na razie na 30 dni, natomiast teraz pod presją jest Rosja i jak wynika z tego, co mówili obaj negocjatorzy, w szczególności sekretarz stanu Marco Rubio, jeśli Rosja nie zgodzi się na takie rozwiązanie skończy się marchewka, a zacznie kij" – powiedział Kuźmiuk.
Rozmowy między delegacjami w Arabii Saudyjskiej trwały ponad dziewięć godzin. Ukrainę reprezentowali szef gabinetu prezydenta Andrij Jermak, szef MSZ Andrij Sybiha i minister obrony Rustem Umierow.
Sekretarz stanu USA Marco Rubio zaznaczył, że czeka na odpowiedź Rosji w sprawie zawieszenia broni.
"Wszyscy z niecierpliwością czekamy na odpowiedź Rosji i stanowczo wzywamy ją do zakończenia działań wojennych" – powiedział Rubio w Irlandii, gdzie zatrzymał się na krótko w drodze powrotnej z rozmów w Arabii Saudyjskiej. Podkreślił, że ewentualna odmowa "ujawni prawdziwe intencje Kremla" oraz że "nie istnieje militarne rozwiązanie tego konfliktu".
Pieskow w środę nie wypowiedział się wprost o stosunku Moskwy do propozycji USA. Powiedział, że "najpierw musi zdobyć informacje" na ten temat oraz że oczekuje, iż nastąpi to podczas planowanych rozmów z przedstawicielami Waszyngtonu.
W opublikowanym w środę wywiadzie rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow zapowiedział, że Rosja będzie unikać kompromisów, które zagrażałyby życiu ludzi. Powtórzył też, że jego kraj nie zaakceptuje obecności wojsk NATO w Ukrainie, jeśli dojdzie do trwałego porozumienia pokojowego.
Rzeczniczka MSZ w Moskwie Maria Zacharowa, cytowana przez agencję Reutera, oświadczyła, że Rosja "podejmie własne decyzje" w sprawie konfliktu w Ukrainie.
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez