Niskie ceny alkoholu przyczyną problemu?
2025-03-16 13:05:23(ost. akt: 2025-03-16 13:12:33)
Alkohol pozostaje jednym z najpoważniejszych zagrożeń zdrowotnych, z wieloma konsekwencjami nie tylko dla jednostki, ale i dla społeczeństwa. Choć problem nadużywania alkoholu jest dobrze znany, jego dostępność w Polsce wciąż rośnie. Eksperci wskazują, że zbyt niskie ceny alkoholu, nieefektywne przepisy i brak kompleksowej polityki zapobiegania uzależnieniom mogą prowadzić do jeszcze większych szkód zdrowotnych i społecznych.
Alkohol pozostaje jednym z kluczowych czynników ryzyka zdrowotnego, którego nadużywanie przyczynia się do rozwoju wielu chorób przewlekłych, w tym nowotworów, chorób serca, wątroby, trzustki, a także problemów psychicznych. Ponadto, alkohol jest jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych, aktów przemocy domowej oraz problemów społecznych, takich jak bezrobocie czy ubóstwo.
Z danych opublikowanych przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (obecnie Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom) wynika, że koszty społeczne związane z nadużywaniem alkoholu w Polsce wynoszą około 93,3 miliarda złotych. W latach 2002-2017 odnotowano ponad 220 tysięcy przedwczesnych zgonów związanych z alkoholem. Koszty te obejmują hospitalizacje, opiekę zdrowotną, wydatki na wymiar sprawiedliwości oraz utracone korzyści ekonomiczne wynikające z obniżonej produktywności osób uzależnionych.
Jednym z głównych tematów poruszonych przez ekspertów w kwestii nadużywania alkoholu jest jego cena. Dr hab. Łukasz Balwicki, krajowy konsultant ds. zdrowia publicznego, w rozmowie z portalem Bankier stwierdził, że w Polsce alkohol staje się zbyt tani w stosunku do naszych dochodów. Ekspert podkreślił, że im wyższa dostępność ekonomiczna alkoholu, tym wyższa jego konsumpcja, co prowadzi do uzależnienia i poważnych problemów zdrowotnych. Balwicki zaznaczył, że cena alkoholu w Polsce nie nadąża za wzrostem wynagrodzeń, co sprawia, że coraz łatwiej jest go kupić. Jego zdaniem, alkohol w Polsce jest "absurdalnie tani", co skutkuje nie tylko stałą konsumpcją, ale także okazjonalnym nadużywaniem, zwłaszcza gdy promocje zachęcają do zakupu większych ilości.
Dane wskazują, że dostępność alkoholu w Polsce wzrosła w ostatnich latach. Z raportu Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom wynika, że w 2022 roku, za średnie miesięczne wynagrodzenie, Polak mógł kupić o 140 proc. więcej alkoholu (w postaci wódki lub piwa) niż w 2002 roku. Zmiany te są bezpośrednio powiązane z rosnącą konsumpcją alkoholu oraz coraz wyższą liczbą przypadków uzależnień.
Profesor Balwicki zauważył, że Polska nie przykłada wystarczającej wagi do profilaktyki uzależnień. Zamiast inwestować w zapobieganie, zbyt dużo uwagi poświęca się leczeniu osób uzależnionych. Ekspert wskazał, że konieczne jest kompleksowe podejście do problemu, które obejmowało by m.in. zmiany w przepisach dotyczących sprzedaży i reklamy alkoholu oraz szeroką edukację społeczną na temat szkodliwości alkoholu. Zauważył, że same kampanie informacyjne, bez wsparcia legislacyjnego, mogą okazać się niewystarczające.
Na przykładach z innych krajów, takich jak Litwa, Balwicki podkreślił, że ograniczenie dostępności alkoholu oraz zakaz reklamy mogą przynieść wymierne efekty w zmniejszeniu konsumpcji. Jego zdaniem, Polska powinna rozważyć podobne rozwiązania, aby skuteczniej ograniczyć spożycie alkoholu.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w raporcie za 2023 rok wskazała, że średnie spożycie alkoholu w Polsce wynosi 11 litrów czystego alkoholu rocznie na osobę dorosłą, co przewyższa średnią europejską. Z danych Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom wynika, że średnie spożycie alkoholu w Polsce wzrosło o 3 litry w ciągu ostatnich 20 lat. Równocześnie rośnie konsumpcja piwa, wina i mocnych alkoholi, co wyraźnie wskazuje na wzrost problemów związanych z nadużywaniem alkoholu w Polsce.
Źródło: Money.pl/Bankier
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez