Brytyjski premier gotów wysłać siły pokojowe do Ukrainy
2025-03-17 23:16:41(ost. akt: 2025-03-17 23:20:03)
Brytyjski premier Keir Starmer jest gotów wysłać siły pokojowe do Ukrainy na "tak długo, jak będzie trzeba" - podał w poniedziałek dziennik "The Times", powołując się na źródła "z kręgów rządowych". Wojska miałyby kontrolować przyszłe zawieszenie broni i powstrzymać kolejną rosyjską inwazję.
"Będzie to zobowiązanie długoterminowe, mówimy o latach" - powiedział brytyjskiej gazecie anonimowy rozmówca. Operacja potrwa "tak długo, jak będzie to konieczne", by "powstrzymać Rosję".
Jak przypomniał "The Times" kilka państw, w tym Wielka Brytania, Francja, Turcja, Kanada i Australia, rozważają wysłanie na Ukrainę 30 tys. żołnierzy. Inne kraje są gotowe pomóc w zakresie broni i logistyki. Przedstawiciele resortów obrony z "koalicji chętnych" spotkają się w czwartek w Londynie.
Premier Starmer odmawiał dotychczas doprecyzowania, czy w przypadku ataku siły pokojowe będą mogły otworzyć ogień do rosyjskich żołnierzy. Zasady zaangażowania zostaną prawdopodobnie omówione w najbliższych dniach. Po weekendowej telekonferencji z udziałem 29 przywódców zagranicznych, Starmer stwierdził, że plany międzynarodowych sił pokojowych przechodzą do "fazy operacyjnej" - przekazał "The Times".
Niezależny rosyjski portal Meduza przypomniał, że Turcja, której armia również może uczestniczyć w siłach "koalicji chętnych", zapowiedziała, że warunkiem do tego byłby jej udział we wszystkich konsultacjach i przygotowaniach dotyczących formowania sił pokojowych.
Moskwa wielokrotnie wypowiadała się przeciwko obecności sił pokojowych w Ukrainie. W wywiadzie opublikowanym w poniedziałek przez oficjalne rosyjskie media wiceminister spraw zagranicznych Aleksandr Gruszko stwierdził, że rozmowy o wysłaniu sił pokojowych są absurdalne. Według niego dla Rosji "nie ma znaczenia pod jaką nazwą kontyngenty NATO mogą zostać rozmieszczone na terytorium Ukrainy". Bez względu na to, czy byłyby to siły Unii, NATO, czy państw narodowych, oznaczałoby to, "że są rozmieszczane w strefie konfliktu, ze wszystkimi tego konsekwencjami dla tych kontyngentów" - przekazał portal Meduza, cytując Gruszkę.
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez