Analityk: Ukraińcy mogą czuć rozczarowanie po rozmowie Trump-Putin
2025-03-19 13:24:29(ost. akt: 2025-03-19 13:25:15)
Rozmowa prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem mogła przynieść rozczarowanie wśród Ukraińców, którzy liczyli na zgodę Kremla na 30-dniowe zawieszenie broni uzgodnione w Arabii Saudyjskiej – powiedział PAP Andrzej Dąbrowski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM).
Zdaniem analityka, pozytywnym elementem wtorkowej rozmowy telefonicznej Trump-Putin jest dla Ukrainy zapowiedź kolejnych spotkań na linii Waszyngton–Moskwa.
"To oznacza, że Ukraińcy mogą liczyć, że przyniosą one choćby chwilowe odprężenie, które władze w Kijowie mogą poświęcić na odbudowę swojego potencjału militarnego. W rozmowach nieoficjalnych podkreślają oni, że jest to im bardzo potrzebne" – oświadczył Dąbrowski.
Specjalny wysłannik USA ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff poinformował, że w niedzielę w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej odbędą się kolejne amerykańsko-ukraińskie negocjacje poświęcone zakończeniu wojny Rosji przeciwko Ukrainie.
Ekspert PISM zwrócił uwagę, że nie jest prawdą, powielane przez media, stwierdzenie, że USA rozmawiają z Rosją ponad głowami Ukrainy. "Ukraińcy od samego początku stoją na stanowisku, że sami nie są w stanie, prowadzić rozmów z Rosją, gdyż nie będzie ona traktowała poważnie strony ukraińskiej. Nalegali aby rozmowy nie były trójstronne, ale dwuścieżkowe: Ameryka-Ukraina i Ameryka-Rosja. Ten cel został przez Ukrainę osiągnięty" – wyjaśnił Dąbrowski.
Zapytany o rolę prezydenta USA w negocjacjach, analityk stwierdził, że "Trump na pewno ma jakieś oczekiwania własne wynikające ze swoich wyobrażeń na temat tego, co może osiągnąć". "Jest pewien nierozwiązywalny dla nas problem, bo nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy Trump jest bardziej zafascynowany Putinem, czy samym sobą. W obu przypadkach nie jest to korzystne dla postawy negocjacyjnej amerykańskiego prezydenta" – ocenił analityk z PISM.
Jednocześnie Dąbrowski podkreślił, że nie należy przywiązywać się do słów padających z Kremla. "Od pierwszych lat funkcjonowania Władimira Putina, byłego agenta KGB, na scenie międzynarodowej polityki, rozmowy z nim kończą się zazwyczaj złamaniem przez niego zobowiązań. Rosja, jak donosi strona amerykańska, przychyliła się do zawieszenie ataków na ukraińskie obiekty strategiczne i energetyczne, po czym Putin jeszcze tej samej nocy zlecił kontynuację tych działań" – zauważył. W jego opinii wskazuje to jednoznacznie na chęć kontynuowania przez Rosję działań wojennych.
"Należy pamiętać o tym, że Rosja jest państwem, które niewiele różni się od czasów carskich czy sowieckich i jest gotowa nawet za cenę ogromnych strat wśród własnych żołnierzy kontynuować działania zbrojne, aż do momentu, w którym nie doprowadzi do wewnętrznego załamania struktury władzy i struktury społecznej. A na razie nic takiego na horyzoncie nam się nie objawia" – dodał rozmówca PAP.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez