WM.pl
4 lipca 2025, Piątek
imieniny: Aureli, Malwiny, Zygfryda
  • 20°C
    Olsztyn

  • Cywilizacja
  • Rodzina
  • Biznes i ekonomia
  • Moto
  • Redakcja poleca
  • Rolnicze abc
  • Moje Mazury
  • Poczta
  • Ogłoszenia
  • Anty-defamation
  • Kongres Przyszłości
  • Europe Direct
  • Plebiscyt Sportowy
  • Krasnal.info
PODZIEL SIĘ

Publikowanie filmików płaczących dzieci to forma cyberprzemocy

2025-04-03 12:44:05(ost. akt: 2025-04-03 12:47:18)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: freepik

Publikowanie przez rodziców treści, które ukazują dziecko, kiedy płacze, jest zmartwione, przestraszone lub zaskoczone, to tzw. parental trolling, czyli forma cyberprzemocy - przestrzegają badaczki tego zjawiska, zwracając uwagę na możliwe skutki popularnych zachowań w sieci.

Warto przeczytać

  • Ósmoklasiści poznali wyniki egzaminów. Jak poradzili sobie...
  • Jarmark Świętego Brunona w Giżycku. Procesja przepłynie...
  • Z sercem przez Polskę. Policjanci z Olsztyna w rajdzie...
Naukowczynie z Instytutu Pedagogiki Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Jagiellońskiego pod kierunkiem dr Zuzanny Sury przyjrzały się szkodliwym formom sharentingu, czyli publikowania informacji o swoich dzieciach, przede wszystkim dzielenia się zdjęciami i filmami z różnych okresów jego życia.

Badaczki zauważają, że coraz popularniejszy staje się tzw. parental trolling - trolling rodzicielski. Dotyczy on treści, które przedstawiają dziecko w kłopotliwych sytuacjach, kompromitując je, celowo poniżając lub dokumentując jego trudną sytuację, np. kiedy płacze, jest zmartwione, przestraszone lub zaskoczone.

— Parental trolling jest formą cyberprzemocy. Rodzice, którzy dzielą się takimi zdjęciami i filmami, prawdopodobnie traktują je jako zabawne, nie zwracając uwagi na konsekwencje publikowania wizerunku dziecka w internecie — wskazała dr Zuzanna Sury z UJ.

Badaczki zwracają uwagę, że w takim momencie dziecko jest wyśmiewane, podczas gdy potrzebuje wsparcia.

Zespół przeanalizował pod tym kątem siedem filmów zamieszczonych w aplikacji TikTok przez rodziców dzieci poniżej 3. roku życia. Brali oni udział w "wyzwaniach", polegających na publikowaniu filmów przedstawiających sceny, które zawstydzają lub wyśmiewają dziecko. Reakcje dzieci, opierające się na strachu i zagubieniu, są w tych filmach zestawione ze śmiechem dorosłych i wesołą muzyką w tle, np. z kreskówek dziecięcych.

Naukowczynie badały, jak dziecko jest postrzegane przez autorów i odbiorców analizowanych filmów oraz jakie potencjalne skutki społeczne może wywołać ten rodzaj treści.

— Bezpośrednim i przewidywanym skutkiem takiego filmu wideo jest cyberprzemoc, szczególnie okrutna, ponieważ sprawcą jest rodzic, który powinien tworzyć atmosferę bezpieczeństwa dla dziecka, a wykorzystuje jego bezradność — zwróciła uwagę dr Zuzanna Sury, zaznaczając, że skutki analizowanych filmów mogą także wykraczać poza relację dziecko-rodzic.

Badaczki wskazują na mechanizmy zachęcające do zdobywania polubień, udostępnień i komentarzy na temat filmów ukazujących przemoc wobec dziecka. Ich zdaniem sprawiają one, że zachowania takie zaczynają być postrzegane jako typowe, co może doprowadzić do ich społecznej normalizacji.

— Filmy z tzw. trollingiem rodzicielskim ogląda wielu ludzi, w tym dzieci i nastolatkowie, którzy w przyszłości staną się rodzicami. Poprzez modelowanie i naśladownictwo uczą się, jak budować relacje ze swoimi dziećmi. Jeśli dzieci oglądają takie filmy, mogą nauczyć się, że granice dzieci można naruszać bez konsekwencji prawnych dla dorosłych — wyjaśniła dr Sury.

Według naukowczyń kompromitujące materiały, które pozostają w internecie przez lata, w przyszłości mogą stać się przyczyną przemocy rówieśniczej. Inną konsekwencją tzw. trollingu rodzicielskiego są skutki prawne związane z udostępnianiem wizerunku dziecka. Osobą, która ponosi konsekwencje takich działań, jest publikujący rodzic. Według badaczek istnieje ryzyko, że dorosły syn lub córka w przyszłości będą domagać się swoich praw, jeśli uznają, że rodzice naruszyli ich dobro.

Ostrzegają też, że nawet niewinne zdjęcie pokazujące dziecko bawiące się na plaży może zostać wykorzystane i nadużyte w innych kontekstach.

(PAP)

Subskrybuj "Gazetę Olsztyńską" na Google News
Tagi:
badawczynie Kraków Tik Tok dziecko płacze filmiki cyberprzemoc
red.
więcej od tego autora

PODZIEL SIĘ

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zaloguj się lub wejdź przez FB

GazetaOlsztyńska.pl
  • Koronawirus
  • Wiadomości
  • Sport
  • Olsztyn
  • Plebiscyty
  • Ogłoszenia
  • Nieruchomości
  • Motoryzacja
  • Drobne
  • Praca
  • Patronaty
  • Reklama
  • Pracuj u nas
  • Kontakt
ul. Tracka 5
10-364 Olsztyn
tel: 89 539-75-20
internet@gazetaolsztynska.pl
Biuro reklamy internetowej
tel: 89 539-76-29,
tel: 89 539-76-59
reklama@wm.pl

Bądź na bieżąco!

Najświeższe informacje przygotowane przez Redakcję zawsze na Twojej skrzynce e-mail. Zapisz się dzisiaj.

  • Polityka Prywatności
  • Regulaminy
  • Kontakt
2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B