Jedyny taki producent samolotów w Polsce kończy działalność. Padają mocne słowa
2025-04-08 08:42:22(ost. akt: 2025-04-09 14:53:47)
Po 30 latach działalności firma Ekolot z Podkarpacia, producent ultralekkich samolotów, kończy działalność. Dyrektor Henryk Słowik jako główną przyczynę wskazuje nadmierną biurokrację, określając sytuację mianem „sabotażu gospodarczego”. Urząd Lotnictwa Cywilnego odpiera te zarzuty.
Ekolot, jedyny w Polsce producent seryjnych ultralekkich samolotów, działający od 1995 roku w Krośnie, kończy działalność. Firma wstrzymuje produkcję, zwalnia część pracowników, a nieruchomości planuje wynająć. Powodem decyzji są – zdaniem właściciela – działania instytucji państwowych.
W liście otwartym do premiera Donalda Tuska, dyrektor Henryk Słowik skrytykował Urząd Lotnictwa Cywilnego za opieszałość w certyfikacji nowego modelu oraz Urząd Celno-Skarbowy w Przemyślu za nałożenie 125-procentowego cła na chińskie materiały, co jego zdaniem uniemożliwia dalsze funkcjonowanie firmy.
Henryk Słowik, właściciel firmy Ekolot, twierdzi, że sprowadzany przez niego z Chin materiał nie jest dostępny w Unii Europejskiej. Mimo to, po czasie urzędnicy zmienili interpretację przepisów i objęli ten towar 125-procentowym cłem antydumpingowym. Słowik podkreśla, że nie uzyskał pomocy od Kancelarii Premiera, mimo skierowanej kilka miesięcy temu prośby.
Krytykuje działania Krajowej Administracji Skarbowej, nazywając je „sabotażem gospodarczym” i wskazuje, że ich efektem jest bankructwo unikalnej w kraju firmy, która przez lata zapłaciła setki tysięcy złotych składek i wyprodukowała blisko 300 samolotów. Podkreśla też, że maszyny Ekolotu latają na całym świecie – od Europy po Azję, obie Ameryki, Australię i wyspy Oceanu Indyjskiego.
W związku z obowiązkiem przestrzegania tajemnic prawnie chronionych, nie jest możliwe, aby Izba Administracji Skarbowej w Rzeszowie udzieliła informacji dotyczącej indywidualnego podmiotu, ani o żadnych okolicznościach związanych z konkretną sprawą.
Henryk Słowik krytykuje także Urząd Lotnictwa Cywilnego za opóźnienia w certyfikacji nowego modelu samolotu – Topaz 600, o maksymalnej masie startowej 600 kg. Po wcześniejszych rozmowach z urzędnikami był przekonany, że proces przebiegnie sprawnie, dlatego przyjął zamówienia i rozpoczął produkcję. Mimo upływu kilkunastu miesięcy samoloty wciąż nie mają certyfikatu, przez co nie mogą zostać sprzedane.
Topaz 600 został zaprojektowany przez Jerzego Krawczyka – konstruktora z 50-letnim doświadczeniem w branży lotniczej.
Urząd Lotnictwa Cywilnego (ULC) odpiera zarzuty Henryka Słowika, twierdząc, że jego list otwarty zawiera liczne nieścisłości i nieprawdziwe informacje. Według ULC, testy wykazały potrzebę wzmocnienia jednego z kluczowych elementów konstrukcyjnych samolotu Topaz 600, co wpłynęło na wydłużenie procesu certyfikacji. Urzędnicy podkreślają, że procedura rozpoczęła się w grudniu 2023 roku i jest już na finiszu.
Rzeczniczka ULC Marta Chylińska zapewnia, że proces przebiega prawidłowo. Urząd porównuje czas trwania certyfikacji z innymi przypadkami – np. model Topaz 472 kg uzyskał certyfikat po ponad trzech latach, a samolot WT9 Dynamic LSA był certyfikowany przez europejską agencję EASA przez niemal siedem lat. Dodano, że data wręczenia certyfikatu Topaza 600 została wyznaczona na 4 kwietnia, ale firma wstrzymała produkcję jeszcze przed jej wydaniem.
Źródło: Interia.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez