W całym kraju uczczono pamięć ofiar tragedii smoleńskiej [WIDEO]
2025-04-10 19:29:39(ost. akt: 2025-04-11 10:09:04)
W czwartek w całym kraju uczczono 15. rocznicę katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r. Prezydent, marszałkowie Sejmu i Senatu, politycy złożyli wieńce na grobach ofiar m.in. na cmentarzu na Wojskowych Powązkach; o godz. 8.41 przed Pałacem Prezydenckim odbył się Apel Pamięci.
W czwartek w całym kraju uczczono 15. rocznicę katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r. Prezydent, marszałkowie Sejmu i Senatu, politycy złożyli wieńce na grobach ofiar m.in. na Wojskowych Powązkach; o godz. 8.41 przed Pałacem Prezydenckim odbył się Apel Pamięci, a wieczorem pod Pałac przeszedł Marsz Pamięci.
Wieczorem ze specjalnym orędziem telewizyjnym w związku z rocznicą wystąpił prezydent Andrzej Duda. "Katastrofa smoleńska, to wciąż wielka, niezabliźniona rana w sercach rodzin, bliskich i przyjaciół zmarłych, olbrzymią stratę poniosła cała Rzeczpospolita" - podkreślił Duda. Dodał, że "kolejni wybierani przez nas przywódcy muszą zjednoczyć się wokół priorytetów polskiej racji stanu, które w swoim politycznym testamencie pozostawił nam prezydent Lech Kaczyński".
Jak mówił "katastrofa pod Smoleńskiem odebrała Polsce 96 wybitnych rodaków, a jednak z tej wielkiej straty narodziła się wspólnota. (...) Powstały oddolne inicjatywy społeczne i płaszczyzny współpracy na rzecz dobra wspólnego". "Taka Polska - ambitna, pewna swojego miejsca w Europie i w świecie, świadoma swojej historii, silna solidarnością obywateli i budująca potęgę swojej armii, to najlepsza odpowiedź na współczesne zagrożenia i odrodzony rosyjski imperializm" - podkreślił.
Uroczystości rocznicowe w całym kraju odbywały się od wczesnego rana. Na cmentarzu na Wojskowych Powązkach o godz. 8.41 pamięć ofiar uczczono minutą ciszy, zostały odczytane nazwiska 96 ofiar katastrofy; w uroczystości wzięli udział marszałkowie Sejmu i Senatu Szymon Hołownia i Małgorzata Kidawa-Błońska, ministrowie, w tym szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MSWiA Tomasz Siemoniak, szefowa MEN Barbara Nowacka, a także prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Szef KPRM Jan Grabiec reprezentował premiera Donalda Tuska.
Premier we wpisie na platformie X podkreślił, że pamięć o katastrofie smoleńskiej i jej ofiarach "nie powinna nas dłużej dzielić". Odbudowanie wspólnoty i wzajemnego szacunku jest możliwe i konieczne, nawet jeśli wciąż bardzo trudne; spróbujmy - zaapelował.
Prezydent Duda rano wziął udział w mszy i złożył wieniec przed sarkofagiem pary prezydenckiej Marii oraz Lecha Kaczyńskich w krypcie na Wawelu w Krakowie. W rozmowie z dziennikarzami zauważył, że delegacja wraz z ówczesnym prezydentem na pokładzie leciała do Katynia, by po raz kolejny "zadać kłam propagandzie sowieckiej, która przez lata realizowała tzw. kłamstwo katyńskie". "To była misja niezwykle ważna państwowo i niezwykle ważna historycznie. Niestety, zginęli, nigdy nie wrócili. Nigdy nic też nie naprawi ani ich najbliższym, ani Rzeczypospolitej tej straty. I to jest ból, który - myślę, dla wielu, zwłaszcza najbliższych - nie mija, mimo tego, że minęło 15 lat" - powiedział prezydent.
Po południu prezydent złożył wieńce przy grobach ofiary katastrofy smoleńskiej znajdujących się w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, w tym m.in. na grobie ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, a później złożył wieńce przed pomnikiem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach oraz na znajdujących się na tym cmentarzu grobach ofiar katastrofy.
Pamięć o ofiarach katastrofy uczczono też w parlamencie. Marszałkowie Sejmu i Senatu, a także posłowie złożyli wieńce pod tablicami upamiętniającymi prezydenta Lecha Kaczyńskiego, marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego, wicemarszałek Senatu Krystynę Bochenek oraz pod tablicą upamiętniającą posłów i senatorów, którzy zginęli w katastrofie.
Uroczystości rocznicowe zorganizowało Prawo i Sprawiedliwość. Rano w kościele seminaryjnym przy Krakowskim Przedmieściu odprawiona została msza w intencji ofiar katastrofy, w której uczestniczyli prezes partii Jarosław Kaczyński, posłowe Jacek Sasin, Mariusz Błaszczak, Elżbieta Witek, a także szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka. Po mszy pod Pałacem Prezydenckim, o godz. 8.41 odbył się Apel Pamięci, podczas którego odczytano nazwiska ofiar katastrofy. Na chodniku przed Pałacem Prezydenckim, w miejscu, gdzie 10 kwietnia 2010 roku gromadzili się warszawiacy, ustawiono pęknięty krzyż z białych i czerwonych zniczy. Za nim ustawiono zdjęcie Lecha i Marii Kaczyńskich.
Politycy PiS złożyli też wieńce przed pomnikami Ofiar Katastrofy Smoleńskiej oraz Lecha Kaczyńskiego na pl. Piłsudskiego. Jak co miesiąc, przyszła grupa manifestantów, nie doszło do poważniejszych incydentów. Zapalili też znicze na grobach ofiar katastrofy i pod Pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Wieczorem w archikatedrze pw. Jana Chrzciciela odbyła się msza św. w intencji ofiar mordu w Katyniu w 1940 r., a także ofiar katastrofy smoleńskiej. "Potrzebujemy dziś ludzi sumienia, a nie tylko ludzi interesów; możemy się różnić, spierać, ale nie możemy się nienawidzić, wyzywać i obrażać" - mówił w homilii metropolita warszawski abp Adrian Galbas.
Po zakończeniu mszy jej uczestnicy wyruszyli w Marszu Pamięci pod Pałac Prezydencki, gdzie po godz. 21 do uczestników marszu przemawiał Jarosław Kaczyński. "Walka o prawdę w sprawie Smoleńska, to część walki o Polskę" - oświadczył lider PiS. Ocenił jednocześnie, że to, co wydarzyło się w 2010 roku było "zamachem na 96 osób". "Musimy powołać w Polsce dobrą, patriotyczną władzę, która potrafi rządzić i potrafi stawić czoła ogromnym zagrożeniom i wyzwaniom. Jestem przekonany, że nasz naród jest w stanie taką władzę powołać" - powiedział Kaczyński.
Uroczystości rocznicowe odbyły się nie tylko w stolicy. W wielu polskich miastach rodziny i przyjaciele ofiar, politycy i samorządowcy o godz. 8.41 spotkali się nad grobami tych, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 roku, i przy upamiętniających ich pomnikach.
Ofiary tragedii z 10 kwietnia 2010 roku upamiętnił też ambasador RP w Moskwie Krzysztof Krajewski. Dyplomata powiedział PAP, że podczas obchodów na miejscu katastrofy smoleńskiej i w Katyniu grupa Rosjan próbowała je zakłócić, co - jak podkreślił - nie udało się. Delegacja dyplomatów i Polonii złożyła kwiaty i zapaliła znicze w obu miejscach pamięci.
Próby zakłócenia uroczystości polegały na demonstrowaniu "plakatów, które obciążają Polskę za próby zmiany historii, sponsorowanie - jak to wykrzykiwano - terroryzmu", pojawiły się również hasła, "że to Niemcy hitlerowskie wymordowały polskich oficerów w Katyniu" - opisywał ambasador. Poinformował, że nie było fizycznego zagrożenia bezpieczeństwa.
Prokuratura Krajowa poinformowała, że na przełomie kwietnia i maja skieruje do sądu wnioski o zastosowanie tzw. aresztu poszukiwawczego wobec rosyjskich biegłych medyków sądowych. Sprawa dotyczy poświadczenia nieprawdy w ich opiniach medyczno-sądowych po sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154 wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez