Ulicami Warszawy przeszedł marsz z okazji 1000-lecia Królestwa Polskiego z udziałem polityków PiS
2025-04-12 16:27:19(ost. akt: 2025-04-12 16:30:59)
W sobotę ulicami stolicy przeszedł marsz z okazji 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia Hołdu Pruskiego. Udział w nim wzięli m.in. kandydat na prezydenta Karol Nawrocki oraz szereg polityków PiS. Według Nawrockiego, to jest "wiosna Polaków, która poprowadzi nas do zwycięstwa".
Wydarzenie odbywało się pod Patronatem Narodowym Prezydenta RP Andrzeja Dudy nad obchodami Milenium Koronacji Pierwszych Królów Polski. Marsz poprzedziła Msza Święta dziękczynna za 1000 lat Królestwa Polskiego w kościele pw. Świętego Krzyża. Przed marszem odbyła się próba w biciu rekordu Polski w tańcu poloneza, który poprowadził Zespół Tańca Historycznego CHOREA ANTIQUA. Sędzia nadzorująca liczenie ogłosiła, że w polonezie wzięło udział 1165 par. Poprzedni rekord z września 2024 r. należący do Sokołowa Podlaskiego wyniósł 635 par.
Po zakończeniu marszu na scenie na Placu Zamkowym pojawił się m.in. popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki, który dziękował uczestnikom marszu za obecność oraz nawiązywał w przemówieniu do historii Polski. Ocenił, że wobec ponad tysiącletniej przeszłości, dziedzictwa narodowego i narodowej pamięci jesteśmy zobowiązani wobec naszej przyszłości.
"Chcemy naszej przyszłości, która jest bezpieczna. Chcemy Rzeczpospolitej, która dba o Polaków i chce, aby Polakom w Rzeczpospolitej żyło się dobrze. Chcemy Polski z aspiracjami, z marzeniami, bo jesteśmy zobowiązani do tych, którzy byli przed nami i wobec tych, którzy przyjdą po nas. Chcemy Polski wielkiej" - podkreślił Nawrocki.
Następnie głos zabrali członkowie komitetu organizacyjnego sobotniego marszu prof. Andrzej Nowak i europoseł Patryk Jaki (PiS). Europarlamentarzysta ocenił, że premier Donald Tusk chce wprowadzać w Polsce wzorce "niemieckie" i "bizantyjskie", zgodnie z którymi król nie musi przestrzegać prawa. "Problem polega na tym, że to nie jest polskie. W Polsce nigdy tak nie było, że wola władcy jest ponad prawem. I my musimy to przypomnieć, jeśli chcemy, żeby Polska wciąż istniała" - mówił.
Przestrzegając przed byciem "europejską kserokopiarką", Jaki wskazywał, że powinniśmy walczyć też o "wolności pragmatyczne", związane z tym, co będziemy jeść i jakim samochodem będziemy jeździć. "Ale zanim zaczniemy bronić Europy, musimy przypomnieć sobie Mickiewicza z +Pana Tadeusza+, który mówił, że +zanim usiądziemy do uczty, to trzeba dom oczyścić ze śmieci+. Własny dom. Odzyskać wolność, odzyskać Polskę i przypomnieć sobie, że (...) Polska po coś jest" - powiedział.
Po przemowie Jakiego zgromadzeni zaczęli skandować: "Karol Nawrocki prezydentem Polski". Po tym kandydat na prezydenta ponownie wyszedł na scenę.
"Będę reprezentował naszą kochaną Rzeczpospolitą gdy wy, moi drodzy rodacy zdecydujecie o tym, żebym został prezydentem państwa polskiego. Dzisiaj widzimy, że Polska się budzi, to jest wiosna Polaków, która poprowadzi nas do zwycięstwa. Dziękuję wam za to, że tu jesteście, a jak powiedzieli organizatorzy, jest nas dzisiaj tutaj 100 tysięcy" - mówił Nawrocki, na co tłum odpowiedział - "Zwyciężymy!".
"Zwyciężymy 18 maja i głośno powiemy razem, że warto być Polakiem, że Polska to jest wielka sprawa i że nie pozwolimy jej niszczyć i zabrać naszej wolności i suwerenności" - mówił Nawrocki.
Jak dodał, "wiosna Polaków zdecyduje o najbliższych wyborach, w których wygra Polska". "Niech żyje Polska, warto być Polakiem" - podkreślił kandydat na prezydenta.
Marsz wystartował po południu spod Pomnika Mikołaja Kopernika i dalej udał się Krakowskim Przedmieściem pod Zamek Królewski. Wśród śpiewanych przez tłum utworów oprócz "Mazurka Dąbrowskiego", pojawiły się m.in. "Pieśń Konfederatów Barskich" i "Bogurodzica".
Uczestnicy mieli ze sobą liczne biało-czerwone flagi oraz transparenty, m.in. "Zawsze wierni, Bóg, Honor, Ojczyzna", "1000 lat Królestwa Polskiego", czy "Uwolnić więźnia politycznego Dariusza Mateckiego". Pojawiały się też transparenty wyrażające poparcie dla Nawrockiego. Wśród zgromadzonych słychać było okrzyki: "Bóg, honor i ojczyzna", "Republika!", "Nie bać Tuska" oraz "Tu jest Polska, nie Bruksela". Niektórzy z uczestników marszu byli ubrani w stroje ludowe.
W sobotnim marszu uczestniczyli także politycy PiS m.in. prezes tej partii Jarosław Kaczyński, Przemysław Czarnek, Marlena Maląg, Piotr Gliński.
Do udziału w marszu pod koniec marca zachęcał Jarosław Kaczyński. "Wzywam wszystkich patriotów do udziału w marszu z okazji 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego czyli symboli woli, suwerenności i siły polskiego ducha" - mówił. "Jest dziś wiele powodów, aby zademonstrować, że my - ludzie kochający Polskę - tu jesteśmy" - napisał wówczas szef PiS na platformie X.
Organizatorzy sobotniego wydarzenia wskazywali, że "tysiąclecie koronacji króla Polski to wyjątkowa idea, która pozwala nam spojrzeć wstecz na bogatą historię naszego narodu". "Koronacja pierwszego króla, Bolesława Chrobrego, w 1025 roku była momentem przełomowym – symbolem suwerenności i dumy. Obchody takiego wydarzenia to nie tylko okazja do świętowania. To piękny sposób na budowanie wspólnoty i wzmacnianie tożsamości narodowej" - dodano.
Polonez to polski taniec narodowy, dawniej nazywany tańcem dworskim. Od początku XIX wieku uznawany jest powszechnie za najstarszy taniec narodowy, którego forma kultywowana wśród warstw wyższych stanowiła uszlachetnioną wersję tańców obecnych od wieków w polskim społeczeństwie. W grudniu 2023 roku został wpisany na Listę Reprezentatywną Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO.
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez