Zachwiana równowaga. Rynki finansowe pod presją decyzji Trumpa.
2025-04-14 11:36:41(ost. akt: 2025-04-14 11:42:19)
Światowy system finansowy wkroczył w nowy, wyjątkowo niestabilny etap. Decyzje administracji Donalda Trumpa, które miały obniżyć napięcia handlowe, w praktyce tylko pogłębiły chaos. Globalne rynki walczą z rosnącą niepewnością, a inwestorzy z niepokojem obserwują kolejne ruchy Białego Domu. Osłabienie dolara, napięcia między USA a Chinami i zaskakujące reakcje rynku pokazują, że dotychczasowe reguły przestały obowiązywać.
Gospodarcze napięcie, jakie od miesięcy narastało wokół polityki handlowej Stanów Zjednoczonych, eksplodowało z nową siłą po najnowszym ogłoszeniu Donalda Trumpa. Prezydent zapowiedział zawieszenie ceł wobec wszystkich państw z wyjątkiem Chin, co miało być gestem łagodzącym. Rynki zareagowały jednak jedynie chwilową ulgą — szybko okazało się, że jest to tylko kolejny etap w trwającym konflikcie między Waszyngtonem a Pekinem.
Na tle narastającej nieufności wobec działań administracji USA, jak przekazuje portalowi money.pl Marek Rogalski główny analityk DM BOŚ, inwestorzy zaczęli wycofywać się z amerykańskich aktywów, co zaowocowało osłabieniem dolara oraz spadkiem rentowności obligacji skarbowych. Zjawisko to jest tym bardziej niepokojące, że jeszcze niedawno amerykańska waluta i papiery dłużne uznawane były za klasyczne „bezpieczne przystanie” w czasach kryzysu.
Słabnący dolar, który w ostatnich dniach spadł poniżej 3,80 zł względem polskiego złotego po raz pierwszy od czterech lat, może mieć zresztą pozytywny wpływ na sytuację inflacyjną w Polsce. Jednocześnie kurs euro utrzymuje się w okolicach 4,30 zł, co odzwierciedla stabilniejszy charakter relacji PLN/EUR.
Na Wall Street także widać oznaki nerwowości. Giełda traci po wcześniejszych wzrostach, a ostatnie dane o inflacji CPI, które teoretycznie powinny wspierać rynek, zostały przez inwestorów całkowicie zignorowane.
Eskalacja wojny handlowej nie zatrzymała się na cłach. W kręgach rynkowych coraz częściej mówi się o możliwości usunięcia chińskich firm z amerykańskich giełd, co byłoby kolejnym ciosem w relacje gospodarcze dwóch potęg. Jednocześnie Pekin prowadzi intensywne rozmowy z partnerami w Azji, a także coraz wyraźniej sygnalizuje chęć zacieśniania współpracy gospodarczej z Unią Europejską.
Tymczasem inwestorzy analizują również ryzyko sprzedaży amerykańskich obligacji przez Chiny i Japonię — państwa będące największymi zagranicznymi wierzycielami USA. Takie działania, nawet jeżeli ograniczone, mogłyby zwiększyć presję na wzrost rentowności długu publicznego i pogłębić obawy co do wypłacalności USA — szczególnie w kontekście zapowiadanych przez administrację Trumpa zmian podatkowych.
Prognozy dla rynku walutowego potwierdzają niepewność. Eksperci Credit Agricole przewidują stopniowe umacnianie się złotego wobec dolara do poziomu 3,75 zł do końca 2025 roku, a także relatywną stabilność w parze z euro, gdzie kurs ma pozostać w granicach 4,20–4,26 zł. Zmiany w kursie EUR/USD również przybierają nowy kierunek. Goldman Sachs i Danske Bank przewidują znaczące osłabienie dolara, co jeszcze kilka miesięcy temu było nie do pomyślenia.
Według analityków, coraz większe znaczenie mają nie tylko bieżące decyzje polityczne, ale także kondycja instytucji publicznych i zaufanie do państwowych systemów fiskalnych. Wojna handlowa oraz narastające ryzyko recesji w USA mogą w dłuższej perspektywie diametralnie zmienić globalne układy sił ekonomicznych.
Na horyzoncie widać również ryzyko dewaluacji chińskiego juana, co mogłoby wywołać reakcję łańcuchową na rynkach wschodzących i przyczynić się do kolejnej fali zawirowań na światowych giełdach. Eksperci z Santander Bank Polska przestrzegają, że obecnie nie ma już miejsca na spadki rentowności, ale coraz wyraźniej widać tzw. stromienie krzywych, czyli różnicowanie się kosztów długu krótko- i długoterminowego.
Źródło: Money.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez