Dziś w Morągu ważny mecz
2025-04-18 15:00:00(ost. akt: 2025-04-18 15:09:07)
PIŁKA RĘCZNA\\\ W piątek o g. 18 w Morągu rozpocznie się powtórzony mecz I ligi pomiędzy Jedynką Kodo i Warmią Energą Olsztyn. Gospodarze walczą o honor, natomiast goście muszą wygrać, bo tylko wtedy będą jeszcze mieli szansę na awans.
Wydarzeniem rozegranej w połowie lutego 17. kolejki były derby Warmii i Mazur, w których Jedynka Kodo podejmowała olsztyńską Warmię. Oba zespoły stworzyły emocjonujące widowisko, w którym losy wyniku ważyły się dosłownie do ostatniej sekundy. Gospodarze prowadzili już 34:31, ale wtedy nagle stanęli, co natychmiast wykorzystali olsztynianie, zdobywając cztery gole z rzędu. Końcówka jednak ponownie należała do morążan, bo do siatki trafili Golks i Kryński. Co prawda w ostatniej minucie do remisu 36:36 doprowadził Gregorski, ale po chwili decydujący cios zadał doświadczony Daćko. Warmia miała jeszcze ostatnią szansę na wyrównanie, lecz rzut olsztynian okazał się niecelny.
W tym momencie wypełnione po brzegi trybuny oszalały ze szczęścia, natomiast olsztynianie natychmiast zaczęli gwałtownie protestować. Zresztą robili to już wcześniej, bo zauważyli, że sędziowie stolikowi popełnili błąd, zaliczając Jedynkę bramkę, której nie uznali sędziowie prowadzący mecz.
Ponieważ ich wcześniejsze protesty nie zostały uwzględnione, dlatego złożyli oficjalny i bardzo dobrze udokumentowany protest do Związku Piłki Ręcznej w Polsce. I chociaż najstarsi warmińsko-mazurscy górale nie pamiętali, by na tym poziomie rozgrywek kiedykolwiek jakiś mecz został powtórzony, to tym razem taki właśnie zapadł werdykt.
Dlatego dzisiaj o godzinie 18 w wypełnionej po brzegi hali, co w Morągu jest już wspaniałą tradycją, Jedynka Kodo po raz drugi zmierzy się z walczącą o awans Warmią. Sprawa jest prosta - dla gospodarzy mecz ten ma jedynie znaczenie prestiżowe, bo o Ligę Centralną Jedynka chce powalczyć w następnym sezonie, natomiast olsztynianie o awans mogą zagrać już teraz. Muszą „tylko” wygrać w Morągu, a na zakończenie sezonu w swojej hali pokonać Jezioraka. Jeśli jednak Warmia w Morągu punkty zgubi, to marzenia o awansie będzie musiała odłożyć na przyszły sezon.
Dlatego dzisiaj o godzinie 18 w wypełnionej po brzegi hali, co w Morągu jest już wspaniałą tradycją, Jedynka Kodo po raz drugi zmierzy się z walczącą o awans Warmią. Sprawa jest prosta - dla gospodarzy mecz ten ma jedynie znaczenie prestiżowe, bo o Ligę Centralną Jedynka chce powalczyć w następnym sezonie, natomiast olsztynianie o awans mogą zagrać już teraz. Muszą „tylko” wygrać w Morągu, a na zakończenie sezonu w swojej hali pokonać Jezioraka. Jeśli jednak Warmia w Morągu punkty zgubi, to marzenia o awansie będzie musiała odłożyć na przyszły sezon.
- Bez wątpienia przed nami bardzo ważny i trudny pojedynek - przyznaje Mateusz Antolak, szkoleniowiec Warmii.
- Po porażce w Morągu wydawało się, że ostatecznie pogrzebaliśmy swoje szanse na awans, jednak decyzja o powtórce przedłużyła nasze nadzieje na wygranie ligi. Stawka meczu w Morągu będzie wysoka, więc bez błędów, jak to w piłce ręcznej, się nie obejdzie. Prawdopodobnie kto ich popełni mniej, ten zwycięży. Na pewno my odczuwamy zdecydowanie większą presję niż rywale, ale jeśli udźwigniemy mentalnie to spotkanie i poradzimy sobie z presją, to jest dobrej myśli - kończy Antolak.
Dobrej myśli jest też Krzysztof Farjaszewski, trener Jedynki: - Po kontuzji wraca do gry Wojtek Golks, więc będę miał cały zespół do dyspozycji. Chociaż nie mamy już szansy na awans, to nie ma mowy o odpuszczaniu. Dla nas jest to prestiżowy pojedynek, więc naszym celem jest zwycięstwo.
* Sędziami dzisiejszego meczu w Morągu będą Michał Orzech (Gdańsk) oraz Robert Orzech (Gdańsk), którzy niedawno pracowali podczas finału Pucharu Polski Industria Kielce - Orlen Wisła Płock.
ARTUR DRYHYNYCZ
- Po porażce w Morągu wydawało się, że ostatecznie pogrzebaliśmy swoje szanse na awans, jednak decyzja o powtórce przedłużyła nasze nadzieje na wygranie ligi. Stawka meczu w Morągu będzie wysoka, więc bez błędów, jak to w piłce ręcznej, się nie obejdzie. Prawdopodobnie kto ich popełni mniej, ten zwycięży. Na pewno my odczuwamy zdecydowanie większą presję niż rywale, ale jeśli udźwigniemy mentalnie to spotkanie i poradzimy sobie z presją, to jest dobrej myśli - kończy Antolak.
Dobrej myśli jest też Krzysztof Farjaszewski, trener Jedynki: - Po kontuzji wraca do gry Wojtek Golks, więc będę miał cały zespół do dyspozycji. Chociaż nie mamy już szansy na awans, to nie ma mowy o odpuszczaniu. Dla nas jest to prestiżowy pojedynek, więc naszym celem jest zwycięstwo.
* Sędziami dzisiejszego meczu w Morągu będą Michał Orzech (Gdańsk) oraz Robert Orzech (Gdańsk), którzy niedawno pracowali podczas finału Pucharu Polski Industria Kielce - Orlen Wisła Płock.
ARTUR DRYHYNYCZ
PO 23 KOLEJKACH
1. Jeziorak 62 822:677
2. Warmia* 57 772:625
3. Grudziądz 54 757:658
4. SMS ZPRP K.** 47 836:748
5. Jedynka* 43 742:637
6. SMS ZPRP II P. 43 774:699
7. Tytani 38 716:698
8. Sparta* 35 720:718
9. Wybrzeże I** 35 793:824
10. Gryfino 22 734:794
11. Sambor 13 583:723
12. AZS UKW 12 620:722
13. Szczypiorniak 12 577:712
14. USAR** 10 603:814
* mecz mniej ** mecz więcej
SNAJPERZY
1. Robert TERCZYŃSKI (Gryfino) - 145
2. Antoni GRABOWSKI (Wybrzeże I) - 144
3. Sławomir JURKIEWICZ (Tytani) - 140
(...)
6. Karol CICHOCKI (Jeziorak) - 130
7. Karol DOMAGALSKI (Szczypiorniak) - 119
8. Dominik SONNENFELD (Jeziorak) - 111
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez