Groźny plastik
2025-04-27 12:11:47(ost. akt: 2025-04-27 12:20:09)
Nanoplastiki, cząsteczki plastiku mniejsze niż 1000 nanometrów, mogą przedostawać się do ludzkiego organizmu i bez przeszkód przechodzić przez komórki i tkanki, co stwarza poważne zagrożenie zdrowotne. Nowe badania, przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Nowego Meksyku, wykazały, że nanoplastiki mogą wpływać na zdrowie układu krążenia, a ich obecność w tętnicach osób z miażdżycą jest wielokrotnie wyższa niż u osób zdrowych.
Nanoplastiki, cząsteczki plastiku o rozmiarze poniżej 1000 nanometrów, stają się coraz bardziej powszechne w naszym środowisku. Mimo swojej mikroskalowej wielkości, są na tyle małe, że mogą przenikać do organizmów żywych, w tym do ludzkiego ciała, gdzie wnikają w komórki i tkanek, a potem swobodnie się po nim przemieszczają. Kolejne badania podkreślają rosnący problem obecności nanoplastików, których skutki zdrowotne dopiero zaczynają być dostrzegane.
Zespół badawczy z Uniwersytetu Nowego Meksyku, który przeanalizował ludzkie tętnice szyjne – główne naczynia krwionośne, zaopatrujące mózg w krew – odkrył, że osoby z miażdżycą miały w swoich tętnicach znacznie wyższe stężenie plastiku niż osoby zdrowe. Miażdżyca, polegająca na odkładaniu się blaszek tłuszczowych w naczyniach krwionośnych, stwarza poważne ryzyko udaru czy zawału serca.
W badaniu wzięło udział 48 dorosłych uczestników, którzy zostali podzieleni na trzy grupy: osoby zdrowe, osoby z blaszkami miażdżycowymi, ale bezobjawowe oraz osoby, które doświadczyły objawów neurologicznych, takich jak przemijające niedokrwienie mózgu czy udar. Naukowcy odkryli, że w grupie osób z blaszkami miażdżycowymi, ale bez objawów, stężenie plastiku w tętnicach wynosiło średnio 895 mikrogramów na gram, co stanowiło 16 razy więcej niż u zdrowych uczestników. Natomiast w grupie osób z objawami neurologicznymi stężenie to wynosiło 2888 mikrogramów na gram, czyli 51 razy więcej.
Dr Ross Clark, główny autor badania, wyjaśnia, że nanoplastiki dostają się do organizmu głównie za pośrednictwem spożywanej żywności i wody. Wbrew powszechnemu przekonaniu, kontakt z plastikiem w postaci butelek czy sztućców nie jest głównym źródłem tych cząsteczek. Zamiast tego, pochodzą one najczęściej z oceanów, gdzie plastikowe odpady ulegają degradacji, trafiają do gleby i wód, a następnie do łańcucha pokarmowego, szczególnie poprzez ryby i owoce morza.
Chociaż badania nie wykazały bezpośredniego związku między obecnością nanoplastiku a ostrymi stanami zapalnymi w tętnicach, zauważono zmiany w aktywności genów komórek odpowiedzialnych za stabilizowanie blaszek miażdżycowych. To sugeruje, że wpływ plastiku może być bardziej subtelny i skomplikowany niż dotąd sądzono.
Dr Clark zastrzega, że wyniki badań są wstępne i nie potwierdzają jeszcze jednoznacznego związku między plastikiem a ryzykiem udaru czy zawału serca. Możliwe, że obecność plastiku w organizmach badanych osób jest tylko objawem innych, jeszcze nieznanych czynników zdrowotnych. Naukowcy planują kontynuować badania na większej próbie, aby lepiej zrozumieć, jak nanoplastiki wpływają na zdrowie, szczególnie w kontekście chorób sercowo-naczyniowych.
Choć problem nanoplastików wciąż jest stosunkowo nowy, wyniki tych badań stanowią kolejny dowód na to, jak duży wpływ na nasze zdrowie mają zanieczyszczenia środowiskowe.
Źródło: Interia
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez