Polscy hokeiści z przytupem otwierają mistrzostwa – pokonali gospodarzy
2025-04-28 11:01:20(ost. akt: 2025-04-28 11:06:52)
Polscy hokeiści pokonali drużynę gospodarzy 4:1 (1:0, 1:1, 2:0 ) w swoim pierwszym meczu rozpoczętych w niedzielę w rumuńskim Sfantu Gheorghe mistrzostwach świata Dywizji 1A.
Polska - Rumunia 4:1 (1:0, 1:1, 2:0).
Bramki: 1:0 Alan Łyszczarczyk (7), 2:0 Damian Tyczyński (28), 2:1 Roberto Gliga (35), 3:1 Patryk Krężołek (55), 4:1 Alan Łyszczarczyk (59).
Kary: Polska – 2; Rumunia – 4 minuty.
Polska: John Murray – Olaf Bizacki, Bartosz Ciura, Patryk Krężołek, Dominik Paś, Paweł Zygmunt – Mateusz Bryk, Karol Biłas, Bartłomiej Jeziorski, Filip Komorski, Alan Łyszczarczyk – Michał Naróg, Kamil Górny, Krystian Dziubiński, Damian Tyczyński, Kamil Sadłocha – Mateusz Zieliński, Jakub Wanacki, Krzysztof Maciaś, Mikołaj Syty, Mateusz Gościński.
Od początku gra była bardzo szybka, hokeistom obu zespołów wyraźnie zależało na otworzeniu wyniku. Udało się to ekipie trenera Roberta Kalabera. W siódmej minucie kontrę z własnej tercji wyprowadził Alan Łyszczarczyk i zakończył ją silnym, precyzyjnym uderzeniem w tzw. długi róg bramki rywali.
Gospodarze turnieju ruszyli do natarcia, ale to biało-czerwoni mieli przed przerwą więcej okazji do zmiany rezultatu. Najlepszą szansę na wyrównanie zmarnował Radim Valchar, który był tuż przed bramką Johna Murraya, jednak nie zdołał oddać dobrego strzału.
W drugiej tercji znowu zaatakowali Polacy i ponownie blisko wpisania się na listę strzelców był Łyszczarczyk. W odpowiedzi z mocnym uderzeniem Roberto Gligi poradził sobie Murray. Kiedy biało-czerwoni grali w przewadze, pojedynek jeden na jeden z rumuńskim bramkarzem przegrał Dominik Paś. Po wyrównaniu sił na lodzie zasłoniętego Attilę Adorjana zaskoczył Damian Tyczyński, podwyższając na 2:0 dla Polsko.
Wydawało się, że biało-czerwoni pójdą za ciosem, a tymczasem Gliga z lewego skrzydła posłał krążek między nogami "Janka Murarza" i miejscowi kibice mieli powód do radości po kontaktowym golu.
W trzeciej tercji Polacy rozstrzygnęli losy spotkania. Częściej atakowali, oddali 12 celnych strzałów, przy dwóch ze strony rywali. Jako pierwszy mógł trafić do siatki Patryk Krężołek, ale krążek odbił się od poprzeczki. Później zespół Kalabera przetrwał grę w osłabieniu, by po chwili samemu wykorzystać osłabienie rywali. Krężołek znów przymierzył z bliska pod poprzeczkę i tym razem był skuteczny.
W końcówce trener Rumunów Dave MacQueen wycofał bramkarza, co skończyło się stratą czwartego gola, bo do pustej bramki z bliska trafił Łyszczarczyk i ustalił wynik.
We wcześniejszych niedzielnych spotkaniach Włochy wygrały z Japonią 4:1 (2:0, 2:1, 0:0), a Wielka Brytania pokonała po rzutach karnych Ukrainę 4:3 (1:0, 1:2, 1:1 - 0:0, karne 2-0).
Kolejnymi rywalami biało-czerwonych będą zespoły Japonii, Włoch, Ukrainy i Wielkiej Brytanii. Awans wywalczą dwie najlepsze ekipy, ostatnia spadnie do Dywizji 1B.
Tabela po pierwszym dniu:
M pkt bramki
1. Włochy 1 3 4-1
2. Polska 1 3 4-1
3. Wielka Brytania 1 2 4-3
4. Ukraina 1 1 3-4
5. Japonia 1 0 1-4
6. Rumunia 1 0 1-4
1. Włochy 1 3 4-1
2. Polska 1 3 4-1
3. Wielka Brytania 1 2 4-3
4. Ukraina 1 1 3-4
5. Japonia 1 0 1-4
6. Rumunia 1 0 1-4
Program kolejnych dni turnieju:
28 kwietnia, poniedziałek
Włochy – Ukraina (11.30)
Polska – Japonia (15.00)
Wielka Brytania - Rumunia (18.30)
30 kwietnia, środa
Wielka Brytania - Japonia (11.30)
Polska – Włochy (15.00)
Ukraina – Rumunia (18.30)
1 maja, czwartek
Włochy – Wielka Brytania (11.30)
Polska – Ukraina (15.00)
Rumunia – Japonia (18.30)
3 maja, sobota
Japonia – Ukraina (11.30)
Włochy – Rumunia (15.00)
Polska - Wielka Brytania (18.30)
Piotr Girczys
Włochy – Ukraina (11.30)
Polska – Japonia (15.00)
Wielka Brytania - Rumunia (18.30)
30 kwietnia, środa
Wielka Brytania - Japonia (11.30)
Polska – Włochy (15.00)
Ukraina – Rumunia (18.30)
1 maja, czwartek
Włochy – Wielka Brytania (11.30)
Polska – Ukraina (15.00)
Rumunia – Japonia (18.30)
3 maja, sobota
Japonia – Ukraina (11.30)
Włochy – Rumunia (15.00)
Polska - Wielka Brytania (18.30)
Piotr Girczys
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez