[AKTUALIZACJA] Atak nożownika w szpitalu. Nie żyje lekarz
2025-04-29 14:13:42(ost. akt: 2025-04-29 14:17:55)
35-letni mężczyzna zaatakował ostrym narzędziem lekarza w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie – przekazał PAP Mateusz Lenartowicz z zespołu prasowego małopolskiej policji. Napastnik jest w rękach policji. Minister zdrowia poinformowała o śmierci zaatakowanego lekarza.
Jeden z lekarzy ze szpitala uniwersyteckiego dziś poległ. Poległ - bo tak to trzeba nazwać - w trakcie wykonywania obowiązków służbowych - powiedział dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Marcin Jędrychowski.
Dodał, że lekarz został zaatakowany przez pacjenta bez żadnego ostrzeżenia, w trakcie wizyty innej pacjentki.
"Łączymy się w smutku z rodziną, żoną, bratem, dziećmi, rodzicami" - powiedział.
Podkreślił, że "takiego ataku nikt się nie spodziewał". "Nikt nie spodziewał się, że dojdzie do ataku, gdzie ratujemy życie i zdrowie ludzkie, w miejscu przeznaczonym, by ratować życie ludzkie życie, a nie żeby ludzie w nim ginęli" - podkreślił.
Przekazał, że lekarz, który został zaatakowany - Tomek - miał ok. 40 lat i "był cudownym ortopedą i człowiekiem". Pracował w szpitalu wiele lat.
Był niezadowolony z leczenia
"Mamy do czynienia z pacjentem, który był niezadowolony z przebiegu leczenia" - powiedział Jędrychowski podczas briefingu prasowego. Jak dodał, sprawa tego pacjenta otarła się o Rzecznika Praw Pacjenta. Jednak zgodnie z opinią Rzecznika Praw Pacjenta wszystko było w tym zakresie w porządku.
"Mamy do czynienia z pacjentem, który był niezadowolony z przebiegu leczenia" - powiedział Jędrychowski podczas briefingu prasowego. Jak dodał, sprawa tego pacjenta otarła się o Rzecznika Praw Pacjenta. Jednak zgodnie z opinią Rzecznika Praw Pacjenta wszystko było w tym zakresie w porządku.
"Niestety pacjent podjął najgorszą z możliwych decyzji, polegającą na tym, że chciał sprawę wyjaśnić sam. Coś, drodzy państwo, co nie znajduje racjonalnego wytłumaczenia dla tego typu działalności, dla tego typu tragedii" - mówił dyrektor szpitala.
Podkreślił, że raniony lekarz znalazł się na bloku operacyjnym w ciągu kilkunastu minut, personel medyczny był jednak bezradny.
Około godziny 10.30 do gabinetu w jednej z poradni, w którym przebywał lekarz wraz z pacjentką, wtargnął 35-letni mężczyzna, zadał lekarzowi kilka uderzeń ostrym narzędziem, a potem uciekł z poradni. Ujęła go ochrona placówki i przekazała policji – poinformował Lenartowicz.
Szpital działa normalnie
Placówka po śmiertelnym ataku nożownika na lekarza działa normalnie. Zaburzona jest praca poradni ortopedycznej, w której doszło do napaści. Ma być czynna w poniedziałek. Dyrektor poprosił pacjentów o wyrozumiałość, bo – jak zaznaczył – czynności policji jeszcze będą trwały.
Placówka po śmiertelnym ataku nożownika na lekarza działa normalnie. Zaburzona jest praca poradni ortopedycznej, w której doszło do napaści. Ma być czynna w poniedziałek. Dyrektor poprosił pacjentów o wyrozumiałość, bo – jak zaznaczył – czynności policji jeszcze będą trwały.
"Realnie poradnia zostanie otwarta dopiero po weekendzie majowym" – powiedział dyrektor na briefingu.
Wcześniej o śmierci lekarza zaatakowanego przez nożownika poinformowała minister zdrowia Izabela Leszczyna.
Rzecznik komendy miejskiej policji w Krakowie Piotr Szpiech poinformował dziennikarzy, że napastnik przed atakiem miał mieć pretensje do lekarza i kłócić się z nim.
Kim jest napastnik?
Policjanci wstępnie ustalili, że napastnik to mieszkaniec powiatu jędrzejowskiego w woj. świętokrzyskim.
Policjanci wstępnie ustalili, że napastnik to mieszkaniec powiatu jędrzejowskiego w woj. świętokrzyskim.
"Zatrzymanego agresora mamy w dyspozycji, jest zatrzymany. W tej chwili na miejscu trwają czynności policyjne, oględziny zbieramy ślady i czekamy na dalsze ustalenia w tej sprawie" - przekazał Szpiech.
Policja nie mówi o motywach napastnika.
Samorząd lekarski złożył kondolencje
"Z głębokim smutkiem i poruszeniem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci lekarza, który zginął w wyniku brutalnego ataku w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. W imieniu własnym oraz całego samorządu lekarskiego składam najszczersze wyrazy współczucia Rodzinie, Bliskim, Przyjaciołom, a także wszystkim współpracownikom Zmarłego" - napisał prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski.
"Z głębokim smutkiem i poruszeniem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci lekarza, który zginął w wyniku brutalnego ataku w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. W imieniu własnym oraz całego samorządu lekarskiego składam najszczersze wyrazy współczucia Rodzinie, Bliskim, Przyjaciołom, a także wszystkim współpracownikom Zmarłego" - napisał prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski.
Podkreślił, że ta niewyobrażalna tragedia porusza całe środowisko medyczne. "Lekarz, który każdego dnia z oddaniem niósł pomoc innym, stracił życie w miejscu, które powinno być symbolem bezpieczeństwa, troski i zaufania" - dodał. Zaznaczył też, że konieczne jest zwiększenie ochrony personelu medycznego.
"Jako społeczność lekarska wyrażamy żal, ale i żądanie konieczności zwiększenia ochrony personelu medycznego i zapewnienia im godnych warunków pracy" - podkreślił prezes NRL.
PAP/red.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez