PSG skutecznie zatrzymuje Arsenal w Londynie. Donnarumma bohaterem wieczoru, Kiwior imponuje

Dla kibiców Arsenalu wieczór na Emirates był rozczarowujący. Ich drużyna, niepokonana dotąd u siebie w tej edycji Ligi Mistrzów, musiała uznać wyższość paryskiego PSG. Zespół prowadzony przez Luisa Enrique wykazał się większą konsekwencją w defensywie i wykorzystał swoje okazje, zostawiając londyńczyków z minimalną stratą, którą będą próbowali odrobić 7 maja na Parc des Princes.

Po końcowym gwizdku fala reakcji zalała media społecznościowe. Eksperci zgodnie chwalili Gianluigiego Donnarummę, który kilkakrotnie ratował swój zespół przed utratą bramki. Dziennikarz Radosław Przybysz z portalu Meczyki.pl stwierdził, że włoski bramkarz „gra w Anglii tak dobrze, jakby był stworzony do Premier League”. Podobnego zdania był uznany włoski komentator Fabrizio Romano, który nie krył zachwytu nad formą Donnarummy w tej edycji Champions League.

Na pochwały zasłużył także polski obrońca Jakub Kiwior. W pierwszej połowie popisał się świetnym dograniem do Mikel Merino, który jednak został uprzedzony przez obrońcę PSG. Z kolei Michał Okoński z Tygodnika Powszechnego zwracał uwagę na odważne i wysokie ustawienie Polaka w linii defensywy.

Komentarze nie były jednak wyłącznie entuzjastyczne. Żelisław Żyżyński z Canal+ chłodno ocenił występ Arsenalu jako przeciętny i przyznał, że londyńczycy muszą zagrać znacznie lepiej, jeśli marzą o awansie do półfinału. Z kolei Krzysztof Marciniak podkreślił, że Donnarumma, który wcześniej był uznawany za słabe ogniwo PSG, stał się jednym z kluczowych graczy zespołu.

Michał Okoński dokonał podsumowania wieczoru w bardziej filozoficznym tonie, zauważając, że mimo skromnego wyniku to Paryżanie zaprezentowali większą dyscyplinę i dojrzałość taktyczną niż ich rozkojarzeni rywale.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Zostań naszym Patronem! Twoje wsparcie ma znaczenie!